Sandra, dziękuje za wydzielenie wątku
NSO,
żwacze jagnięce czy nawet wołowe - rarytas i marzenie.. gdzie je dostać? Widziałam tylko w Aspolu a tam trzeba na 5m kg minimum zamówienie złożyć.
No jeśli chodzi o te żwacze to ja kupowałam z As Polu i z Primexu, ale wiem że niektórzy są w stanie dostać to w różnych sklepach mięsnych lub prosto z rzeźni. Ja próbowałam kilka razy w kilku różnych miejscach i nie było nigdy takiej możliwości, dlatego się poddałam i pozostałam przy Aspol i Primex. Jeśli chodzi o Aspol możecie zamówić z mamą - ona dla psów ty dla kotów. Ja jak ostatnio robiłam zamówienie na ok 1 miesiąc, wraz z koleżanką, to wyszło chyba z 10kg mięsa i bez problemu przysłali :)
Pies mamy wyszedł z rozwolnienia na normalną kupkę .Teraz dostaje po szczypcie suplementów dziennie i zobaczymy jak to będzie.Olej z łososia na razie wstrzymany ale będzie podawany w ilości paru kropel do jedzenia i zobaczymy czy jest w ogóle tolerowany przez tego psa.
[ Dodano: 2014-07-03, 23:08 ]
Niestety biegunka powróciła u Kuby- buldoga.Mama bardzo zniechęcona do barfa, boi się że pies się odwodni.
Co teraz?
Poradziłam jej podgotować trochę mięso i obserwować.Suplementów pies nie dostał od paru dni a olej z łososia był tydzień temu więc to już historia i nie może mieć wpływu na tą biegunkę.
Mama mówi że kiedy jadł samo mięso bez supli (przez miesiąc tak było) to kupka była twarda bez żadnych rozwolnień.
Co o tym myśleć. Mama jest bliska kupieniu znów suchej karmy, dość szybko skłonna jest się poddać ale z drugiej strony nie można pozwolić żeby pies miał ciągle rozwolnienie prawda?
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-04, 08:43
Ile razy dziennie robiona jest kupa i jakiej jest konsystencji; jest po prostu bardzo miękka czy wręcz wodnista?
immortal, dziękuje Ci za radę
Pies w ogole niechętnie je mięso surowe. Mama musi karmić go z ręki. Podobno podgotowane mięso wzbudziło większe zainteresowanie.
Suka je surowe i suple i ma się dobrze, choć jej kupa też jest zbyt miękka.
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 31 Mar 2014 Posty: 144
Wysłany: 2014-07-04, 13:04
A żołądki z treścią dajesz? Bo u mnie młoda też czasami niechętnie jadła mięso to zaczęłam jej mieszać z żołądkami i ładnie zaczęła jeść. Teraz je mięsko bez problemu nawet samo mięso.
filka, i nie tylko
Bardzo proszę o czytanie wątku a nie ostatniego wpisu gdyż zmusza mnie to do powtarzania wciąż tych samych informacji co jest i nudne do czytania i nie pomaga w rozwiązaniu problemu, gdyż osoba odpisująca zna tylko część informacji. Jestem wyrozumiała i wiem że nie da się " wszystkiego" przeczytać ale ten wątek jest od początku dotyczącym jednego psa i jego historią przechodzenia na barfa.dziękuje za wyrozumiałość i za porady
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 31 Mar 2014 Posty: 144
Wysłany: 2014-07-04, 14:30
michalina36 napisał/a:
Mówiłam mamie o żwaczach, na początku barfowania ale nie zdobyła, teraz już miesiąc pies je sklepowe mięsa.
Proszę podaj jaki to probioyk , może jeśli nie żwacze to ten probiotyk pomoże uzyskać wlasciwą flore bakteryjna w żołądku psa
michalina36 napisał/a:
żwacze jagnięce czy nawet wołowe - rarytas i marzenie.. gdzie je dostać? Widziałam tylko w Aspolu a tam trzeba na 5m kg minimum zamówienie złożyć.
Po tych postach wywnioskowałam, że jednak nie dajesz, skoro nie możesz dostać (nie chodzi mi o ptasie żołądki). Może i ja się źle wyraziłam - wołowe, cielęce czy jagnięce żołądki z treścią zwane też żwaczami czy flakami (jak kto woli - spotkałam się z różnym nazewnictwem).
żwacze są dobre do resetowania żołądka. Aczkolwiek ja daję probiotyk dla zwierząt i w razie potrzeby resetują psa głodówką, a potem delikatnym mięsem (filety z kury bądź indyka).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum