Czy Wy widzicie to co ja? Ktoś chce oddać 3 tygodniowe kotki ?! Przecież to jest jakiś absurd! Takie kotki są zdaje się zupełnie nieprzystosowane do samodzielnego życia :((
Czy taką kwestię można komuś zgłosić? :/:/ Poza zgłoszeniem do portalu tablica.pl co przecież i tak nic nie da :/ Czy np fundacje takie jak Chatul mają jakąś możliwość interwencji?
Dzwoniłam już pod numer z ogłoszenia, żeby sobie z tą osoba pogadać, ale nikt nie odbiera. No aż mi się w głowie nie mieści :/
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-04-09, 12:47
Napisałam do tej osoby maila z apelem o nie oddawanie kociaków w wieku 3 tygodni. Być może przemyśli sprawę...
Wkurza mnie ta tablica, ponieważ kompletnie nie moderują ogłoszeń i ludzie ogłaszają koty w dziale "bez rodowodu", "za darmo" a w ogłoszeniach piszą: "sprzedam kotka brytyjskiego bez rodowodu" i wszystko jest ok, a przecież łamią prawo, a tablica.pl nic z tym nie robi.
Sonya
Barfuje od: kwie 2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 25 Mar 2012 Posty: 164 Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-04-09, 12:58
Juz nie mowiac o ogloszeniach typu "kup kuwete i zwirek za 1300 a kot bez rodowodu ale piekny rasowy po championach gratis" :/ Napisalam tez do tablica.pl w sprawie tego ogloszenia, to jakas porazka jest :/
Byc moze nikt nie wezmie tak malych kotkow, ale az strach pomyslec co gorsze :/
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-04-09, 18:16
Owa Pani mi odpisała na maila, że ona tylko tak napisała sobie w tym ogłoszeniu i, że zapewne poczeka aż kotki już nie będą jadły mleka matki, więc to oddanie się przedłuży itd. Nie liczę na cuda w tym temacie, ale może jak do niej jeszcze kilka osób napiszę grzecznie prosząc aby nie oddawała kotków tak wcześnie z uzasadnieniem (ja tak zrobiłam) to da jej to jeszcze bardziej do myślenia. Może jakiś hodowca przedstawiając się i swoją hodowlę będzie większym autorytetem?
To dodawanie kota gratis jest całkowicie karygodne... :/
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2012-05-03, 20:23
Oto dwa psy, rodowodowe goldeny, bracia....mieli mieć wszystko, kochającego człowieka, dostatnie życie, miłość....aż do ostatnich chwil swojego życia. Hodowca nie przypuszczał nawet jak szybko te ostatnie chwile miały nadejść, i jak będzie wyglądać prawdziwe życie psów.
Dwa linki wyjaśniają wiele, ale pozostaje pytanie, ilu psów nie udało się uratować?
http://www.goldenretriver...pomoc,8814.html
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-05-06, 17:53
Biedne niewinne stworzenia... i w końcu dobrzy ludzie.
A co w temacie od strony prawnej ?
Rozumiem, że takie sprawy (namierzone tutaj przez hodowczynię) nie uchodzą bezkarnie.
Jest Związek kynologiczny ..i..co ?
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2012-05-06, 20:25
Fundacja przygotowuje doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Pewnie musi to potrwać bo takie coś należy przygotować bardzo starannie. Na forum labkowym aż wrze. Ta kobieta miała wcześniej 5 labradorów. Nikt nie wie co się z nimi stało. Goldeny przez ostatni miesiąc nie były widywane wogóle, siedziały w domu. Zostały zabrane od jakiejś znajomej Katarzyny M. W ostatniej chwili.
Mam nadzieję że jako że to są młode psy, uda się je wyprowadzić z tego stanu bez większych szkód na zdrowiu.
Serce mi pęka gdy widzę te biedy na fotkach - a wiem ze fotki nie oddają w pełni ich stanu, i na Brutusa płąwiącego się w luksusach.
Chyba nigdy nie będę w stanie tego zrozumieć. Jak tak można. Przecież jeżeli nie dawała rady to mogła poprosić o pomoc na forach goldenich na których była zalogowana. Nie byłąby pierwszą potrzebującą pomocy i tę pomoc by otrzymała
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-06, 20:52
Sandro, obawiam się, że w takim przypadku na żadną organizację kynologiczną (nie tylko Związek Kynologiczny) nie można liczyć... jeżeli tolerują hodowle yorków w klatkach, czy owczarków niemieckich w boksach... to tym bardziej nie zareagują na złe traktowanie psów, które nie są u nich zarejestrowane = hodowlane. Z tym problemem hodowca, który interesuje się losem swoich wychowanków, niestety zostaje sam....
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-05-06, 21:30
Tyle jest jeszcze do zrobienia ogólnie mówiąc w sprawie "zwierząt", że gdy zaczynam o tym myśleć, to ogarnia mnie rozpacz i zwyczajna niemoc połączona z paniką.
Powtarzam sobie wówczas... jest na świecie wielu ludzi dobrego serca, nie oglądają się na innych, to i ty rób dalej swoją robotę (moje stado wolno-żyjących kotów........w porywach do kilkunastu, przetrwało kolejną zimę)...i to tak trwa już od lat.
Myślę, że w naszym BARFnymŚwiecie przydałby się wydzielony dział z takimi sprawami jak ta o braciach goldenach. Jeśli prawo jest ułomne w tym temacie (Bianko) to mamy net i tą drogą można się informować o nierzetelnych hodowlach/hodowcach/sprawach.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2012-05-07, 08:47
Te psy są zarejestrowane w związku, ale jeszcze nie maja hodowlanki, i pewnie juz ich szansa na uprawnienia padła. jesienią na wystawie w Nowym Dworze Mazowieckim obaj bracia uzyskali oceny doskonałe.
Tym bardziej trudno zrozumieć to co się stało.
Związek tu napewno nie zareaguje. Nie chodzi tu przecież o zrzeszoną u nich hodowlę - bo jeszcze panienka nie zarejestrowała ich jako repów.
Mam nadzieję jednak że uda się wyjaśnić co się stało z labami, podejrzewam że z wieloma innymi zwierzakami. ktoś tam na którymś forum sugeruje że były także koty.
I mam nadzieję że nasze prawo tym razem stanie na wysokości zadania.
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2012-05-25, 20:47
Nie wiem,czy to dobre miejsce-ale wczoraj czytałam okropny artykuł w onecie pt."Pies najsmaczniejszy przyjaciel człowieka"- jak w Chinach jedzą psy (wcześniej ja tłuką,aby miały bardziej krwiste mięso=smaczniejsze).W komentarzu ktoś napisał,że widział filmiki z Chin jak koty żywcem wrzucają do wrzątku,a potem jeszcze żywe obdzierają ze skóry!!!
aśka
Barfuje od: roku Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 177 Skąd: śląskie
Wysłany: 2012-05-26, 10:13
Też mnie zbulwersował ten artykuł! I jeszcze zdjęcie dali Już przeżyję to że jedzą psy i koty,ale tej męki zwierząt przed śmiercią nie mogę przeboleć.Tyle już różnych protestów było i jakoś z mizernym skutkiem.Żeby te w haniebny sposób ginące zwierzęta stały się ciągłym źródłem kłopotów trawiennych "Smakoszy"
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-05-26, 12:50
aśka napisał/a:
Też mnie zbulwersował ten artykuł! I jeszcze zdjęcie dali Już przeżyję to że jedzą psy i koty,ale tej męki zwierząt przed śmiercią nie mogę przeboleć.Tyle już różnych protestów było i jakoś z mizernym skutkiem.Żeby te w haniebny sposób ginące zwierzęta stały się ciągłym źródłem kłopotów trawiennych "Smakoszy"
Czyli nas i naszych zwierząt również.
Krowy, drób, świnie i inne, który my jemy nie raz w gorszych męczarniach umierają, my za pupili mamy psy i koty i pod tym względem odbieramy działania chińczyków, w Indiach krowy są święte...
Niestety, nikt tego nie zmieni, Chińczyk zje wszystko, najlepiej, żeby mu jeszcze uciekało z talerza, albo patrzyło i było świadome każdego bodźca, będąc zjadanym...
Na YT kiedyś było pełno filmów z "live sashimi", nie raz miałam ochotę zrobić to z oprawcą, co on robił zwierzęciu...
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Jasna8
Barfuje od: 2007
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 10 Maj 2012 Posty: 26 Skąd: Elbląg
Wysłany: 2012-06-02, 16:47
Brrrr... staram się nie oglądać podejrzanych filmów...
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-08-04, 14:44 Regulamin ROD a koty
Nie chce zakładać nowego wątku, ale ten pomieści i ten temat.
Problem jest stary jak świat. Jedni pomagają naszym mniejszym braciom, a inni w swym ograniczonym światopoglądzie uważają się za panów tego świata i decydują o kto ma większe prawo do życia…..i gdyby to zostawało tylko i jedynie na poziomie akademickich dyskusji to niechaj tam, ale niestety przenosi się do realnego życia i obciąża sankcjami dobre dusze….
Wiele tych duszek (to nie tylko starzy sfiksowani emeryci płci żeńskiej, bo niestety tak się utarło wśród pewnych środowisk), odnalazło sens życia w pomocy dzikim futerkom i pozawierało wieloletnie odwzajemnione przyjaźnie.
Dokarmiają nie tylko w sezonie letnim, z niesamowitym zaangażowanie i miłością pracują u podstaw, wożą na sterylki, kastracje, odławiają chore, leczą często za ostatni grosik, a jeśli zachodzi taka konieczność z bólem serca usypiają …..
Pod naciskiem działkowiczów, którym kot narobił w grządki bywa, że Prezesi podejmują decyzje nieludzkie.
Np. Obligują duszkę do usunięcia zwierząt (kotów, które od kilku lat żyją w swoim środowisku) z oznaczonym terminem np. do końca sierpnia…. w przeciwnym razie zostanie się pozbawionym członkostwa, a co za tym idzie opuszczenia zajmowanej działki.
PZD (Polski Związek Działkowca) zgodnie ze swym archaicznym regulaminem par.133 ppkt.10 pozwala swym członkom na terenie ROD (Rodzinne Ogrody Działkowe) trzymać/hodować kury, gołębie, króliki, , a zabrania stałego utrzymywania kotów i psów na swym obszarze.
Wielu z nas ma albo działki, albo znajomych którzy je posiadają i na pewno zetknęli się z tym tematem.
Jest ogólne przyzwolenie na trzymanie psa, nawet kilku (zgodnie z regulaminem PSY winny być ciągle na smyczy i w kagańcu), szczekających od świtu, wyprowadzanch albo wypuszczany na pobliskie alejki, sikających jak to pies (żółta spalona trawa zaświadcza) i robiących qpki, nie po BARFie (niezbierane przez działkowiczów, bo to nie miasto i nie ulice).
Żeby nie było. Ja nie mam nic przeciwko psom. To również mniejsi bracia.
Ale nie wiem czemu tyle awantur o koty na działkach, które łapią myszy i nornice.
Najważniejszy aspekt w tej sprawy jest to, że Regulamin PZD jest w sprzeczności z Ustawa o ochronie zwierząt. USTAWY, która ma wyższa rangę od Regulaminu ROD.
Przetacza się przez media temat Ustawy o ROD. W czerwcu 2012 TK za niezgodne z Konstytucją uznał 8 paragrafów owej ustawy. Sejm dostał 1,5 roku na stworzenie nowego aktu prawnego.
Jak krótkowzroczne jest podejmowanie działań w oparciu o Regulaminu ROD, sprzecznego z Ustawą o Ochronie Zwierząt i to w okresie budowania nowego aktu prawnego.….
Piszę to ku pomocy, aby zagubione dusze mogły się jakoś bronić, a również proszę o wsparcie dla takich osób, które bardzo często są samotne i opuszczone w swym problemie.
A wokół się słyszy...Ja kocham zwierzęta, ja nie mam nic przeciwko nim.....itd itp...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum