Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-06-13, 13:26
Sandro - koń już się mrozi z ostatnich zakupów, i królik i koza tyż...
Dzwoneczek byc musi. Tam jest działka 500 metrów.. a za płotem wieelka łąka z trawa po pachy. Nawet Brutusowy ogon nie wystaje. Takiego 2 kilogramowego niskopiennego kurdupla nie znajde za cholerę
Corgisie w formie dziecięcej są do zjedzenia na surowo!
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-13, 22:37
isabelle30 napisał/a:
I jak fajnie pasują kolorystycznie do siebie.
Estetka ;
Szalejesz, jak byś czekała na piewszego wnuka .
Pomyśl od drugiej zamrażarce a nie o obróżce ! Co dziecko będzie jeść?!
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-06-13, 22:51
Dziecko się żywi energią kosmiczną
Dziś jadła obiad 3 godziny 20 minut. I dlatego tak szybko że średnio co 5 minut potarzałam słowo "jedz"
Widziałaś jaki to grubas...
Zamrażarka jedna musi wystarczyć. Obrózka jest niezbędna. Brutus ma kolekcję ponad 20. Mały nie moze wyglądac jak wycieruch przy starszym dużym bracie. Brutusowi też zresztą z tej okazji nalezy się nowa.
Znalazłam dziś linke w kolorze wściekłego pomarańczu. Całe 15 metrów. Na początkowy trening wystarczy.
I Ty mi o wnukach nawet nic nie mów! Kindze biust rośnie! I wcięcie w talii się robi... wrrr
[ Dodano: 2014-06-20, 13:56 ]
we wtorek o godzinie 7.20 jako czwarty urodził się Gambol... ważył 255g, ma mocną głowę, ogon, piękne siodło i jest rudy. Jeszczem go nie widziała ale zdaniem Izy jest piękny i już teraz zapowiada się na piękny egzemplarz. Jest ich 5 cioro. Dwa pieski (drugi kusy) oraz 3 dziewczynki.
Nie mogę doczekać się na zdjęcia!
Wiecie jak się cieszę?
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-06-20, 13:56
Sama się nie mogę doczekać... ale trzeba nieco poczekac bo dopiero je obrabiają. Trzy dni mieli wyjęte z życia. Dopiero dziś się Iza odezwała z dobrymi nowinami.
Nie wiem jak te dwa miesiące wytrzymam... teraz będę nie do wytrzymania. Kinga u tatusia - wysłałam jej smsa i zatruwa im życie bo chodzi i wrzeszczy z radości.
Już się nie mogę doczekac kiedy maluszka wezmę na ręce i wycałuję te stópki różowe nie śmigane.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-06-20, 18:47
Cytat:
jest rudy
to jak ja miejscami w chwili obecnej
pamiętam jak sie Pestucha urodziła. Czekać dwa miesiące to była męczarnia nad męczarniami. Dobrze, że dłużej czekać nie musiałam bo jej tyle rzeczy przez ten czas nakupowałam, ze mało co nie zbankrutowałam.
A za chwilę żłobica 3 lata mieć będzie. Minęło znacznie szybciej niż te dwa miesiące czekania.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-06-20, 22:12
I to taki od podstaw. Z Barfem zderzy się "hard corowo", Bez wprowadzania, bez ceregieli, bez możliwości kombinowania. Zabiorę ze sobą tyle mięcha ile się da a resztę załatwią kurczaki z Lidla. I moze jakiś łosoś wykradziony ptakom - tak jak rok temu.
Jak zapanował Brutus - znalazłam, umówiłam się z hodowcą i koleżanką która dysponuje czterema kółkami - miałam dwa tygodnie na zakupy. Pojechałam z za dużą obrożą... a pies nie miał posłania.
Na początku września minie 6 lat... jak jeden dzień. Jakbym wczoraj go przywiozła.
Teraz od grudnia już czekamy i powiem Wam że ta przedostatnia prosta zapowiada się makabrycznie. Ostatnia prosta czyli podróż z Wawy do Gdańska... nawet nie chcę myśleć - eks wystawi nas na pobocze w pierwszym lepszym lesie
Jak sobie pomyślę, ile lat straciłam NIE mając psa... jak było w domu czysto - żadnego piasku na podłodze, żadnych kotów po kątach, żadnych szarych zacierek i przecierek na ścianach... i jak pusto, nudno i byle jako...
Przy Brutusie - spełniłam swoje marzenie. Teraz spełniam kolejne.
I oby każde kolejne spełniało się tak łatwo!
isa czytam i czytam twoje wpisy i nie jestem pewna.... to ma być pies twój czy córki?
ciekawe która z was bardziej się niecierpliwi...
ja na bruna czekałam 3dni od kiedy znalazłam go na tablicy. trzy bardzo długie dni. myślałam że mnie rozsadzi z emocji. tak więc w niewielkim stopniu jestem w stanie wyobrazić sobie co teraz przechodzicie. biedny tylko twój eks-córka pewnie nie daje mu spokoju
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum