Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-05-26, 19:00
Nużeniec stosunkowo rzadko atakuje koty, a jeśli już, to na skórze są takie charakterystyczne zmiany, głównie w okolicach głowy i pyszczka. Można też brać pod uwagę cheyletiellę - tzw. świerzb drążący.
Intensywność lizania i zachowanie Haru skłaniałyby mnie raczej do tego, że to jednak psychodermatoza.
Zawsze można jeszcze sprawdzić tarczycę i nadnercza, te gruczoły też mogą dawać podobne objawy.
Dalej posunięte podejście opiera się o diagnozowanie chorób metabolicznych, które występują u MCO a mogą dawać takie problemy ze skórą, nadmiernym wylizywaniem się, nerwowymi reakcjami itd.
U koleżanki pies się długo lizał, mogłoby się wydawać, że zupełnie bez powodu - tymczasem okazało się, że jego wątroba spichrza nadmiernie miedź. Pamiętam, że długo nosili się z problemem.
Meri, zapytam dla jasności sytuacji - jakie badania robiliście w kier. grzybów?
to może jednak coś przeszło z tego przybłąkanego kota na wychodzące Wasze a z nich na Harutka?
a Feliway nie zaszkodzi na pewno, a może jednak pomoże :)
a jeszcze pisałam w innym wątku o czymś takim jak Zylkene, wetka nam powiedziała i behawiorystka także, że to nie są psychotropy a białko z mleka, które uspokaja, poprawia nastrój itp. nie wiem na ile to działa, bo dopiero zaczęliśmy to stosować u Felicity, wiem, że jednak to coś sztucznego, ale możesz też porozmawiać z Twoim wetem o tym, co sądzi.
http://sklep.mvet.pl/Tera...w/produkt.2996/ nie namawiam, ale może to tez jakaś opcja ? jednak najwazniejsze to badania i ew. wykluczyć te choróbska, o których pisze też Sihaya...
caluski dla kudłatego.
_________________
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2014-05-26, 19:05
Silver dziękuję za ten środek, mogę porozmawiać z wetem o tym.
Sihaya zrobiłam mu dość obszerne badania krwi i właśnie nic nie wyszło. Co do tych badań na grzyby to nie powiem Ci konkretnie co to było, dostałam skierowanie do laboratorium, dałam im próbkę wraz z kartką i tyle. Po 2 tyg miałam wyniki i okazało się, że nic nie wyszło.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-26, 19:30
A jak długo próbowałaś diety eliminacyjnej? Bo żeby naprawdę dała efekty, to trzeba 12 tygodni - 6 na pozbycie się alergenu z organizmu i 6 na jego regenerację. Ja jestem z Aurelką na diecie 7. tydzień i choć prawie wszystkie objawy alergii minęły wcześniej, to ten główny wciąż jeszcze jest widoczny, choć w dużo mniejszym natężeniu i zdecydowanie idzie ku lepszemu. To właśnie objaw skórny utrzymuje się u nas najdłużej.
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2014-05-26, 19:32
Od 4 miesięcy w gruncie rzeczy szukam tego co go uczula, wiem, że ma uczulenie na kurczaka, ale nigdy go i tak nie stosowałam, a jajka używam przepiórcze.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-05-26, 19:33
Meri napisał/a:
Po 2 tyg miałam wyniki i okazało się, że nic nie wyszło.
O widzisz...2 tygodnie to za krótko na hodowlę grzybów, większość dermatofitów rośnie dopiero po 3 tygodniach (a i to zależy od podłoża), a są takie, które dopiero po 4 tyg. potrafią na płytce wyrosnąć. Może więc warto powtórzyć przynajmniej to badanie w kier. grzybów. Nie bez znaczenia są też podłoża, na których hoduje się grzybki, muszą być one dobrej jakości, nieprzeterminowane i przede wszystkim przygotowane pod konkretne rodzaje grzybów.
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2014-05-26, 19:36
Ok w takim razie jutro przy okazji poproszę o próbkę do laboratorium i spróbuję jeszcze raz te grzyby zrobić.
Dziękuję Wam bardzo, bo ja już siadam, po prostu ryczeć mi się chce, bo próbuję wszystkiego co można, a ciągle i ciągle ten kot się liże, może troszeczkę mniej niż było miesiąc temu, ale wciąż to robi.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-26, 19:38
Tylko, że mówisz, że zmieniałaś w tym czasie mięsa. A żeby być pewnym czy dane mięso uczula czy nie, musisz konsekwentnie trzymać się wybranego gatunku przez kilkanaście tygodni - tylko to da Ci pewność, inaczej pozostają domysły.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-05-26, 19:39
Wet powinien w tym celu pobrać zeskrobiny płytkie i głębokie, a Ty wysłać to do naprawdę dobrego labu. Polecam PZH w Warszawie.
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2014-05-26, 19:40
On mi na jednym gatunku mięsa nie wytrzyma dłużej niż 2 tyg, potem to już tylko ręczne karmienie i nic poza tym. Krążyłam w okół baraniny, jagnięciny i królika, ale zdarzyły mu się grzeszki w postaci kaczki i wołowiny, podejrzewam co nieco ta wołowinę i cielęcinę.
Ok w takim razie wyślę gdzie indziej niż do mojego miejscowego laboratorium.
Dziękuję Wam bardzo!
_________________
Ostatnio zmieniony przez Meri 2014-05-26, 19:42, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-26, 19:45
Moim też było trudno, wcześniej miały bardzo dużą różnorodność i codziennie inne mięso. Ale jesteśmy na półmetku i widzę, że dla zdrowia Aurelki moim zdaniem warto było się przemęczyć, bo widzę ogromną poprawę.
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2014-05-26, 19:46
Ale który gatunek mięsa w takim razie wybrać? Królik za chudy, baranina za tłusta, czy wystarczy jak po prostu wezmę mięso z całej tuszy barana? Wtedy będzie w miarę jakaś "równowaga" pomiędzy tą zawartością białka, a tłuszczu.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-26, 19:50
Ja wybrałam na początek dwa mięsa - wołowinę i gęś. Z wołowiny chudsze i średnio-tłuste elementy, a gęś wiadomo - tłusta, część mięsa ze skórą, a część bez, wg wyliczeń kalkulatora. Gdyby to nie dało efektu, planowałam wprowadzić zestaw królik + kaczka. Jakie mięsa będą odpowiednie dla Haru Ty musisz zdecydować - ale najpewniej takie, które jadł do tej pory rzadko.
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2014-05-26, 19:52
Hmm nie ma chyba takiego mięsa, które jadł rzadko... chyba, ze koza, którą wprost kocha, ale nigdzie nie mogę jej kupić, raz tylko mi się udało za sprawą forum.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum