BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czy BARFne zwierzaki różnią się od chrupkożerców?
Autor Wiadomość
filka 


Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 31 Mar 2014
Posty: 144
Wysłany: 2014-05-13, 07:11   

5 miesięcy skończyła 2 maja. Wcięcie ma i skóra się nie przelewa, gruba nie jest. Tylko zastanawia mnie gdzie ta masa jest? :mrgreen: W weekend odwiedziliśmy jej siostrę (na chrupkach+mięsko raz dziennie), tamta większa, szersza a waży mniej niż moja :shock:
 
 
 
bura4 

Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Lip 2012
Posty: 327
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2014-05-13, 07:29   

U człowieków mięśnie są cięższe niż tłuszcz więc u psów pewnie też :D
 
 
Aniek 


Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 06 Sty 2013
Posty: 416
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-13, 10:07   

filka, taka specyfika diety :) U mego siwego to samo, nikt by nie powiedział, że dobił chłopak do 36kg, mały, zwarty, mięśniak!
 
 
NSO 


Barfuje od: 24.01.2014
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 606
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-05-13, 11:21   

To oczywiste ze umiesniony szczuply pies moze wazyc wiecej niz za czasu jak nie mial miesni ani wciecia w talii, za to faldy tluszczyku. Kostka miesni wazy wiecej niz kostka tluszczu.
Mnie osobiscie bawi jak rozne kobietki chcace schudnac ida na silownie, a po miesiacu treningow waza wiecej niz przed rozpoczeciem cwiczen. Zrzucily tluszcz, wygladaja szczuplej, ale przeciez utyly i maja pretensje ;)
 
 
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2014-05-13, 14:37   

Ines napisał/a:
Ja myślę, że to te mięśnie. Mój tymczas, dachowiec, którego wydałam wczoraj - waży 4kg, a ma prawdopodobnie maksymalnie 7 miesięcy! Absolutnie nie jest otyły - ma piękną sylwetkę, skóra opina się na mięśniach, doskonale czuć żebra, kości miednicy itd.

Mój Mefisto ma 8 miesięcy i 5kg :shock: Wygląda na jakieś 4kg a jest ciężki i twardy jak kawał drewna a nie kot ;-) Ostatnio wyhodował odrobinkę brzucha ale nadal jest szczupły.
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
ab. 

Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 23 Cze 2013
Posty: 73
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2014-05-17, 20:50   

Moja Szajka rok i 3 miesiące jak stanęła na wadze u weta to aż takie oczy zrobił :shock: waży 4,30 kg i zero grama tłuszczu same mięśnie. Granda ma 8 miesięcy i jest dużo mniejsza i drobniejsza, a waży 2,250 (wygląda na 1,70 ) i też zaczynamy widzieć zarys mięśni. Obie na barfie Grandzia od samego początku, bo już w hodowli, a Szajka tak na 100% od 6 miesiąca życia.
Starsza siostra Szajki u znajomych na RC wygląda jak baryłka, a waga podobna.
 
 
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 438
Skąd: warszawa
Wysłany: 2014-05-18, 10:06   

Rudolf schudł na mięsie, trzyma stałą wagę 6 kg. Na chrupkach ważył 6.5 kg.
Nie potrafię rozpoznać czy ma dużo mięśni - ma tyle luźnej skóry, że nie wiem, czy tych mięśni jest dużo.

Widzę zmianę w wydalaniu - faktycznie qpa jest co 3 dzień, do tego mniej niż gdy jadł chrupy i wydalał codziennie. Dowiaduję się o niej po odgłosach a nie zapachach jak przedtem :hair:
Przyznaję, że zanim przestawiłam kota na mięso, nie bardzo wierzyłam w informacje o tym, że kot produkuje qpę co 3 dzień, w dodatku bezzapachową. Teraz sama mogę potwierdzić.
 
 
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2014-05-18, 12:32   

apple, u moich mięśnie czuć bardzo dokładnie gdy się napną. Najbardziej na udach, nie da się ich przeoczyć przy macaniu kota.
U nas poza barfem dochodzi też bardzo aktywny tryb życia kotów i śmiganie po półkach od podłogi aż po sufit (ok. 3,5m wysokości).
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-18, 17:03   

Jeszcze tak nadmienię o sobie... nie mam skóry opinającej się na mięśniach i pięknej sylwetki :lol: ale na "ludzkim" barfie, choć ważę teraz ok 54kg, to po raz pierwszy zaczęłam nosić ostatnio rozmiar 34. Nawet ważąc mniej wcześniej, nosiłam zawsze co najmniej 36. Jestem pewna, że jestem chudsza, choć ważę więcej - sprawdzam ciągle na tych samych ubraniach :lol: jestem ciuchowym chomikiem i chomikuję wszystko - na teraz, na wypadek schudnięcia, na wypadek utycia... A że właśnie kupiliśmy szafę... :-> mierząc wszystko jeszcze raz zauważyłam potwierdzenie tej zależności - jak widać ten efekt barfa jest rzeczywiście tożsamy dla każdego gatunku :-)

Konkluzja jest taka - jeśli sylwetka jest ok, nie ma co się martwić barfnym przybieraniem na wadze.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 188
 
Agnieszka 

Barfuje od: 1997
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 15 Paź 2011
Posty: 21
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-21, 17:47   

A ja przytoczę opinię mojej wetki: Stwierdziła, że Matylda (prawie 5 lat, seszelka) jest bardzo "ubita", natomiast co do Izydora (17 lat, syjam) to według wetki rzadko się zdarza, żeby taki stary kot nie był jeszcze wychudły. Izydor trochę już powłóczy przy chodzeniu zwłaszcza tylnymi łapami, ale nadal wskakuje/zeskakuje bez problemu na wysokie krzesła, jest nadal barczysty i ma mocny kark.
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2014-09-21, 20:42   

Głaski dla Izydora :kiss: :kciuk:
 
 
Agnieszka 

Barfuje od: 1997
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 15 Paź 2011
Posty: 21
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-22, 07:31   

Dzięki! :-D Izydor, jak wszystkie moje koty, jest na BARFie od urodzenia. Zaczyna mieć obecnie chyba lekką demencję, ale wyniki badań ma nadal bardzo dobre. Zresztą może to nie demencja, tylko zawsze był z lekka neurotyczny (za to bardzo go kocham!, bo jest taki zwariowany od małego aż miło), a na starość może niektóre cechy charakteru się pogłębiły. Ulubiony "żart" Izydorka: rano podkraść się za mnie po cichutku, jak myję zęby i nagle ryknąć z całej siły: "daj już śniadanie". Izydor ma mocny głos. :mrgreen: Nawet jak na syjama. Zawsze się wzdrygam, mimo że to już 17 lat. :hura:

[ Dodano: 2014-09-22, 08:33 ]
Nieprecyzyjnie się wyraziłam: jest na BARFIe odkąd do nas przyszedł z hodowli (ja nie hoduję).
 
 
olivkah 

Dołączyła: 05 Mar 2014
Posty: 179
Wysłany: 2014-09-22, 10:31   

A skąd miałaś tyle lat temu pomysł na takie żywienie (i taką konsekwencję)?
 
 
Agnieszka 

Barfuje od: 1997
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 15 Paź 2011
Posty: 21
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-22, 15:16   

Opisałam moją historię w dziale "Moje życie z Barfem" :-D Moja babcia bardzo lubiła koty i uważała, że powinny jeść naturalnie i być wysterylizowane (babcia była położną). Tak od dziecka tym nasiąkłam.
Sama staram się jeść "w zgodzie z naturą" (jestem lactoovowegetarianką, sporadycznie ryba), TŻ też, w dodatku on piecze hobbystycznie chleb żytni na zakwasie (nie jemy kupowanego pieczywa od lat).
Więc tym bardziej mi zależy, żeby koty jadły jak najbardziej naturalnie. Poza tym ja akurat mam zawsze syjamy (kocham tę rasę), ale, jak już pisałam, niestety w miarę upływu czasu obserwuję, że rasa słabnie. Robię to, co mogę, żeby przynajmniej u mnie koty miały jak najlepsze warunki i były zdrowo żywione.
I tak jeden z moich syjamów, Salomon, mimo wszystkich naszych wysiłków, w wieku 12 lat umarł w ciągu paru miesięcy na bardzo szybko postępującego raka :cry: - choroby nowotworowe plus autoimmunologiczne niestety zdarzają się u syjamów coraz częściej; w zachodniej literaturze mówią też o tym hodowcy.
Pocieszam się, że może dzięki BARFowi Salomon i tak pożył trochę dłużej i że później rozwinęła się u niego choroba. Przez całe 12 lat był okazem zdrowia.
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-02-18, 22:59   

Nie mam zdjęć przed i po, ale napiszę o kilka zmianach, które zauważyłam po 4 miesiącach barfowania z kotem.
Po pierwsze: mój Kiduch miał schudnąć. Co prawda na wadze efektów porażających nie widzę, ale Kidi widocznie zeszczuplał. Zdecydowanie nabrał mięśnie, które zastąpiły tłuszczyk. Będziemy jeszcze próbowali zjechać z wagi, ale to już i tak na plus. Bo nareszcie od nikogo nie słyszę, że on jest gruby tylko, że wygląda ok.
Po drugie: Kidi dostał bardzo bardzo długich wibrysów. Nigdy takich nie miał. Jestem pewna, że nie mam zwidów... :-)
Po trzecie: Futro wyraźnie zgęstniało. Wcześniej było też ładne, ale jakoś nie układało się. Na grzbiecie sierść sterczała na różne strony (Kidi ma włos półdługi). Teraz odpowiednio się układa.
Po czwarte: Jak dla mnie najbardziej zauważalna zmiana, którą uwielbiam :mrgreen: Kot już nie przesiaduje w kuchni przy lodówce i nie wrzeszczy za żarciem za każdym razem, gdy zobaczy kogoś na horyzoncie. Je małymi porcjami i nie szaleje już za jedzeniem jak dawniej. Tak jakby jedzenie stało się dla niego normalnością. :-D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne