Wysłany: 2014-04-23, 12:53 Kto wyleczył psa homeopatią? Pomóżcie
Problem jest taki: owczarek niemiecki, lat około 5 ma gronkowca i łojotokowe zapalenie skóry. Po przejściu na barf był zdrowy przez 5 miesięcy, odkąd zaczął linieć problemy wróciły choć nie tak strasznie jak dawniej. Szukam osób, które wyleczyły psiaka homeopatią. Sama w to nie wierzę ale to nie ma nic do rzeczy:) Keflex i sterydy już znamy więc może czas na coś innego:) Jeżeli Twój pies miał podobny problem i udało się go z niego wyciągnąć to pomóż proszę:)
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Wysłany: 2014-04-23, 13:07
Ja wyleczylam psa tylko i wyłącznie homeopatia...Od razu zaznacze ze nie na własna rękę (nie jestem lekarzem)...
Polecam z całego serca genialnego lekarza-weterynarza homeopatę ktory zajmuje sie medycyna niekonwencjonalna u zwierzat(ludzkie szkoly w tym zakresie tez ma ale nie leczy ludzi).
Gosc jest genialny,może nie jest jakis super miły w kontakcie ale jest niesamowity ...
Moj pies miał gronkowce na lapach,papraly sie uszy,fafle,skora,włos byl matowy,psychika siadała...
Po prostu sodoma i gomora....Pies moj byl leczony tradycyjnie,antybiotyki zniszczyły niesamowicie organizm,odporność siadła....Co chwile były problemy,gronkowiec nawracał co chwila dosłownie...Oczywiście było zwalanie na kąpiele w jeziorach,na wszystko tylko nie na leczenie tradycyjne...Proponowane oczywiście autoszczepionki i jakies cuda...
Kosztowało Nas to mnóstwo nerowow,kupe kasy i cierpienia psa (lapy rozlizane do krwi)...Na szczescie pewna osoba polecila mi doktora Prokopa...
Gosc przebadał mi psa tak ze szczękę zbierałam z podłogi...
Pominę wykład na temat dotychczasowego leczenia i co on o tym sadzi
Nie powiem ze było łatwo...Homeopatia wymaga cierpliwości,żeby bylo dobrze najpierw musi byc źle..U nas to wyglądało tak ze gronkowiec wywalił na łapach,pies kulał,łapy zaognione...Po czasie jednak zaczęło sie wszystko goic,organizm zaczął walczyć....
Nie pamiętam juz ile to mogło trwać,z miesiąc -dwa i lapa zaczęła zarastać włosem.... Z całkiem łysej,krwawiącej zaczęła wyglądać jak lapa psa...
Nie muszę mówić ile było radości...
Pies nie dostał grama antybiotyków od tego lekarza...
Leczenie było oparte na samych lekach homeopatycznych,wizytach raz w tygodniu na kontrole i pełnym kontakcie z lekarzem...
Od listopada zeszłego roku pies nie miał nawet katarku...
Do tego codziennie dostaje olej rybny i przeszliśmy na Barfa... (Lekarz tez twierdzi ze suche to syf ).
Do tego negro zmienił się psychicznie...Z psa który byl nerwowy,ciagle wkurzony,ciągle jakiś taki nie bardzo stal się spokojnym,stabilnym psem,bardziej ufnym i radosnym...
Ja nie powiem nigdy ze u każdego to zadziała i ze to jedyny słuszny sposób...Wiele osob neguje homeopatie,wiele psioczy,wiele mówi ze się nie udało... (często przez brak cierpliwości i konsekwencji)...U nas zadziałało i działa... Pies kapie sie w jeziorach,lata po blotach.,polach i nie ma zadnego problemu ze skora...
I mam nadzieje ze tak zostanie
Podaje linka do gabinetu http://www.homeopatiaprokop.pl/
To w sumie nie takie czary Ziółka, i na gronkowca są.... hmmmm. Ja już na gronkowca go dymiłam mokrą sosną, nie pomogło, czy ziółka pomogą...? Chyba trzeba spróbować.
Swoją drogą ja kiedyś homeopatii próbowałam i pomogła mi jedynie dieta, te kropelki jakoś nie podziałały chyba
bura4
Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Lip 2012 Posty: 327 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2014-04-23, 16:30
Ja homeopatią leczyłam zachowawczo zerwane więzadła u 38 kg malamuta, efekty były widoczne na wystawach z bISem weteranów włącznie. Stosuję na urazy oraz stosowałam na zapalenia pęcherza u suki. Skórne rzeczy to wyższa szkoła magii, trzeba z fachowcem gadać, a nie ma ten pies cynkozależnej dermatozy?? U psów północy podanie chelatów cynku pomaga.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-04-23, 16:47
garadiela - polecony facet nie jest homeopatą tylko zielarzem. I jest naprawdę dobry w tym co robi.
A gronkowiec? szybko pada traktowany srebrem koloidalnym
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-04-23, 17:54
Ja tego nigdy nie piłam więc nie wiem jakie jest dawkowanie wewnętrzne. Stosowałam tylko na zewnątrz
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Wysłany: 2014-04-23, 19:32
Cytat:
garadiela - polecony facet nie jest homeopatą tylko zielarzem. I jest naprawdę dobry w tym co robi.
Prokop to homeopata,ten drugi to zielarz Nie stosowalam jego mieszanek ale na spanielowym ludzie bardzo polecaja wiec pewnie dzialaja
Mozna przemywac tez skore Borasolem,ja zalewam nim jak sie cos zaczyna pojawiac czy jakies podraznienia... Dziala fajnie
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-04-24, 19:28
Ja skórne problemy u psa - wrzodziejące rany w fałdach skóry u młodego sharpeia - leczyłam algami (kąpiele, przymoczki + doustnie) i kompleksem homeopatyków dobranych pod konkretnego pacjenta (w zestawie był sulphur w kilku różnych potencjach i coś jeszcze... coś co miało w nazwie homeopatycznej pająka). W diecie było dużo oleju z łososia i mięsa dla alergików. Pomogło.
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-27, 21:44
Sihaya, przy takiej kombinacji nie wiesz do końca co pomogło. Może wszystko po trochu, a może tylko część... Mam mieszane uczucia odnośnie homeopatii. Kiedyś bardzo się tym interesowałam i sporo czytałam. Nawet swojego psa tak leczyłam. Potem coraz częściej trafiałam na artykuły podważające teorię, na której była budowana homeopatia. Może to działa, ale dlaczego, na jakiej zasadzie? Lubię wiedzieć, dlaczego coś działa tak a nie inaczej (uwzględniając również efekty placebo i nocebo).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum