Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-04-01, 21:48
Mam ochraniacz o wymiarach 160x200 albo 180x200, nie pamiętam dokładnie, ale na duże łóżko. Piorę w pralce o ładowności 5 kg.
Na pw wysłałam jeszcze szczegóły.
Dziewczyny proszę, doradźcie coś...
Felcia nadał kupke załatwia przed lub obok kuwety... porozstawiałam w domu dodatkowe kuwety ( w sumie teraz 5 sztuk), ale to nic nie daje.
jeden raz, kiedy znajomi przyszli do nas a ja zamknęłam koty w sypialni z zamkniętą kuwetą to Felcia zrobiła do tej kuwety kupkę.
a potem znów brzed obok, za byle nie "w". Załamuje mnie to trochę. dałam też kuwetę z cat's best'em, początkowe zainteresowanie szybko zniknęło. kuwety odkryliśmy, ale póki co też efektów to nie ma.. staram się jej poświęcać czas, bawić, ale to nie zmienia faktu, że długo nie ma mnie w domu.
nie wiem czy nie spróbowac jej zakmnąć w jednym pokoju właśnie, bez reszty kotów z kuwetą i obserwowac czy znów zrobi do niej? czy nie przysparzac jej stresu "rozłąką" z resztą towarzystwa??
koty z jednej strony wszystkie 3 ganiają się i zaczepiają, ale potem tulą i wylizują. np. Xelmo często Felicity pogoni, ale potem ją wylizuje, śpią obok siebie..
nie wiem gdzie upatrywać źródła. czy w mojej nieobecności długiej ( od miesąca ponad więcej pracuję i to by się zgadzało z tym, okresem kup poza kuwetą) albo z przeganianiem Felicity przez Bombillę i Xelmiego?
co robić? myslę o kontakcie z behawiorystą, ale muszę zebrać fundusze najpierw..
macie jakieś pomysły co wypróbować jeszcze?
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2014-04-14, 19:34
Ja niestety nic nie pomogę - moje koty, włącznie z nowym mieszkańcem Tośkiem, w liczbie sztuk trzy robią zgodnie do jednej kuwety z Benkiem stojącej w łazience
Ale trzymam kciuki
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-14, 23:35
Mnie ten problem ominął. W kwestii kuwetowej pełna zgoda - jedna kuweta wspólna, druga, mniejsza - tylko "damska".
Idę wygłaskać koty i podziękować im, że mi takich numerów nie robią .
Barfuje od: 04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 05 Cze 2012 Posty: 247 Skąd: UK
Wysłany: 2014-04-17, 08:08
Sprobuj roznych zwirkow. Raz czekalismy prawie dwa tygodnie na Nature Gold, wiec bylismy zmuszeni kupic w zoologicznym zastepstwo. Skonczylo sie na trzech roznych zwirkach, ktore kotom w ogole nie podeszly. Nature Gold doszlo i wszystko wrocilo do normy, a trzy wory zwirku poszly do schroniska...
zwirki mamy dwa - benek, ktory do tej pory był ok, i cat's best. oba są ok. siku w noch normalnie robi.
kupy zdazaja sie i jak wracam do domu- to stare, jak wracam - to za chwile pojawia sie świeżak, w ciagu dnia, a dzis rano jak wstalismy wszyscy z kotami to zrobila tez obok.
hm, czy ona ma swoje schronienie... mysle, że nie bardzo, są koszyki, koszyczki, budki, ale to tam raczej dostep maja wszystkie.
zdaje sobie sprawe, ze to moze byc przyczyna. tylko zastanawiam sie jak to ogarnac i jak jej zapewnic schronienie tylko dla niej.
poki co na weekend chce ja oddzielic zeby miala spokoj od pozostalej dwojki i zobaczymy.. bede w domu wiec bede mogła to obserwowac co sie dzieje...
Jeśli kupę robi przy Tobie, lub jest ona świeża, to jak przychodzisz do domu, np. z pracy albo kiedy wstajesz to bierz ją na ręce i zanoś do kuwety, a jak się załatwi to chwal :)
A może małe przemeblowanie? rotacja schronień? w "kot z piekła rodem" przemeblowanie pomagało.
wkładałam do kuwety- uciekała jak oparzona.
kuwety były w różnych miejsach i konfiguracjach, obecnie mamy ich 5 (!!) wiec do wyboru do koloru.
ale czytałam własnie o jednej rzeczy - zatkanie gruczołów okołoodbytowych - i wiesz co, faktycznie zajrzałam pod ogon,przetarłam wacikiem to miejsce, i gruczoł sie opróżnił. śmierdzi okrutnie, jutro idziemy do wetki , jesli tylko bedzie pracowac jutro, na fachowe "opróżnianie" gruczołów okołoodbytowych, byc moze w tym tkwi przyczyna..
Mój sika po kątach jak coś mu dolega. Wcześniej jak miał ropień, teraz jak ma zapalenie pęcherza :( Chyba koty głównie załatwiają się poza kuwetą, bo chcą pokazać, że im coś dolega.
dzis odrobaczylam towarzystwo.
Felicity zamknęłam z dużą kuwetą w pokoju. 5 minut tam była i kupa obok kuwety już śliczna czekała:/
ale zostawie ją tam jeszcze... na wtorek mamy wizyte u weta, bo dzis juz nie było naszej wetki..
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2014-04-20, 14:15
sliver_87 napisał/a:
kuwety były w różnych miejsach i konfiguracjach, obecnie mamy ich 5 (!!) wiec do wyboru do koloru.
ale czytałam własnie o jednej rzeczy - zatkanie gruczołów okołoodbytowych - i wiesz co, faktycznie zajrzałam pod ogon,przetarłam wacikiem to miejsce, i gruczoł sie opróżnił. śmierdzi okrutnie, jutro idziemy do wetki , jesli tylko bedzie pracowac jutro, na fachowe "opróżnianie" gruczołów okołoodbytowych, byc moze w tym tkwi przyczyna..
A jakie kupy kicia robi ? Coś mi się kołacze po łepetynie, że gdzieś czytałam, że przy twardych kupach gruczoły same powinny się opróżniać
Ale 5 kuwet w domu to współczuję. U mnie jak pisałam na 3 koty jest jedna kuweta w łazience i rano przeważnie ustawia się do niej kocia kolejka Mówię poważnie - jeden kot robi, a dwa siedzą jeden za drugim pod kuwetą i czekają aż delikwent skończy. Czasami Tosiek z racji że jest jeszcze mały i myśli, że się zmieści w kuwecie z tym większym usiłuje wejść poza kolejką ale przeważnie jest przeganiany więc ustawia się i grzecznie czeka na swoją kolej
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum