Tak obrazowo - jeśli kot 4kg zjada 200g mokrej karmy (zwykle wilgotność 80%), to już na starcie ma 160ml wody; jeśli je chrupki, to nie ma jej prawie wcale. Wysoki ciężar to ewidentny problem z nawodnieniem - to teraz pomyśl, jaka jest różnica, gdy kot powinien wypić 200-240ml, a Ty musisz uzupełnić braki od 160ml, a od 0? Dlatego właśnie BARF (bo mokrego nie chce / nie bardzo służy) bardzo by pomógł, bo wody masz na poziomie 72-75%, a jeśli kot współpracuje i pije zupki, to znacznie więcej.
Dasz radę - zobaczysz/ Wiadomo, że są lepsze i gorsze dni, ale w te gorsze pisz tutaj i będziemy Cię wspierać
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-04-06, 18:47
Myślę, że w takiej sytuacji każda mokra karma lub barf będzie lepszy niż chrupki, które wyciągają z Simbusia potrzebną mu wodę. Trzymam mocno kciuki za przestawianie i jak będziesz miała jakieś pytania czy wątpliwości, to śmiało pytaj
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-06, 18:55
Pogadaj z Juaną. Napisz do niej PW, bo ona rzadko udziela się na Forum. A może uda Wam się spotkać. Niech Ci powie jak ona zaczynała przestawiać Rychosława. Czytaj i zadawaj pytania w odpowiednich wątkach. Dziewczyny z pewnością Ci pomogą Ja, odpukać, nie mam problemów zdrowotnych u kotów więc, prócz trzymania kciuków, niewiele Ci pomogę merytorycznie... ale wydaje mi się, że można ułożyć taką mieszankę, żeby obu futerkom służyła i żebyś nie musiała kombinować dla każdego z osobna. Najważniejsze, żeby przekonać je do mięcha.
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Według moich obliczeń wypija około 160 ml dziennie z fontanny, plus min. 2 razy dziennie dostaje strzykawkę 20 ml do pysia, plus zjada galaretki.
Możecie mi podpowiedzieć, czy w jego przypadku jest różnica, jakie mięso będę mu podawać (wołowina, indyk, kurczak), cz nie ma to znaczenia przy jego problemach?
Dziękuję, poszukam Juany :)
_________________ Jola, Rosi &Simba
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-04-06, 19:38, w całości zmieniany 1 raz
Muszę go do mięsa przyzwyczaić - zacznę od skraweczków mięsa panierowanych chrupkami. Nie ma sensu od razu robić mieszanek, bo nie tknie... Boję się, czy samo mięso bez odpowiednich dla niego suplementów nie wyrządzi mu krzywdy. Na pewno nie zje od razu dużych porcji tego mięsa, ale wolę na zimne dmuchać.
Nie martw się - to nie będzie trwało latami poza tym biorąc pod uwagę skład chrupek (szczególnie zbożowych), to mięso w środku zadziała raczej na plus
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-06, 23:06
Jola123 napisał/a:
zacznę od skraweczków mięsa panierowanych chrupkami
Ja tak właśnie przekonuję moje futra jak mi czasem kręcą nosem na mieszankę.
Mam resztkę Orijena - ucieram go w moździerzu na pył i odrobiną posypuję mieszankę.
Zawsze działa, a zużycie "suchego" w takiej postaci jest minimalne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum