Prawda też jest taka, że mój 7-miesięczny dzieciak osiągnął już prawie wzrost i wagę dorosłego psa. Niestety urósł strasznie szybko i teraz drżę, żeby nie było problemu z dysplazją :( Ponoć wszystkiemu jest winna dziadowska sucha karma...że też wcześniej nie zainteresowałam się barfem...Mam tylko nadzieję, że wszystkie szkody da się jeszcze naprawić :)
Nie, nie, nie, ja nie jestem doświadczona barfiara ja się dopiero uczę, a pieska na barfie mam od 3 tygodni to jak już coś będzie wiadomo kiedy dokładnie robimy zamóionko to dam ci znać na priv i się wtedy zdeklarujesz
Dziś byłam w Fafiku i 2 x 1kg żołądków baranich + 1kg baraniny bez kości kosztował mnie 50zł. Szczena mi opadła jak usłyszałam tą cenę As pol naprawdę bardziej się opłaca, ale opinie są różne. Ja nigdy nie miałam wątów do jakości tego mięsa, raczej do jakości usług sklepu, który trochę naciąga klientów, kiedy nie ma tego, co zamówili
Mój piesek waży 18kg w tej chwili. W sumie wyliczenia pokazują że maxymalnie powinnam mu dawać 480g mięsa dziennie. I ok tyle dostaje w aktywne dni, kiedy są treningi, a kiedy nie ma treningów, czasem nie ma nawet jednego dłuższego niż godzinę spaceru, to wtedy dostaje 1% masy czyli 380g, tylko że potrafi ich nie dojeść więc jest to ok 350g. Poza tym pamiętajcie, że ja do tej dawki nie wliczam dodatków z sesji szkoleniowych, gdzie też potrafi nieźle wciągnąć żarcia. Moja znajoma z treningów też ma Tollera i ten jej pies też ok 20kg waży, nie więcej (ma sylwetkę sportowca). Więc się zdziwiłam że kilo mięcha dziennie. Jakby mój psiak jadł tyle dziennie, w życiu bym się nie zdecydowała na barfa, tylko na jakąś lepszą karmę i tyle
Ciocia_mlotek masz mix bordera z greyem? pokaż fotki!!!
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-02-18, 20:05
NSO napisał/a:
Ciocia_mlotek masz mix bordera z greyem? pokaż fotki!!!
I jeszcze jakis terier się tam też zaplątał A fotek mojej małej na forum są tony. Jedno np w avatarze
Flourish, dysplazja to i tak kwestia głównie genetyczna. Jak ma to w genach to i tak wyjdzie i tak. Jedzeniem możesz pomóc ale nie wyleczysz. Istotnie takie skokowe szybkie wzrosty nie pomagają sprawie ( o ile występuje u danego osobnika) ale myśle, że jesteście w stanie nadrobić. czy twój piesek ma lub może mieć dysplazję? Chodzi mi o to czy on i/lub jego rodzice byli badani
Z dysplazją to prawda. Albo pies ma predyspozycje, albo nie. A jedzeniem, możesz tylko albo pogorszyć, albo polepszyć sprawę, ale nie ją zmienić. Jeśli twój pies ma predyspozycje do pojawienia się dysplazji to choćbyś go trzymała całe życie w klatce i karmiłą super zbulansowanym barfem, to dysplazja i tak mu wyjdzie. Taki jest ten świat.
Rodzice mojego psa byli badani, oboje (niby) czyści, a i jak widać, nic to nie pomogło. Dysplazja nie dziedziczy się prosto, tylko wielogenowo.... i nikt nie wie jak. Nawet po zdrowych rodzicach i dziadkach pies może mieć dysplazję.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-02-18, 20:55
NSO napisał/a:
Nawet po zdrowych rodzicach i dziadkach pies może mieć dysplazję.
bo oprócz rodziców, dziadków, pradziadków i wszystkich antenatów w linii prostej powinniśmy też prześledzić całe rodzeństwo z innych miotów, całe rodzeństwo rodziców i ich potomków, całe rodzeństwo dziadków i ich potomków, etc. Po pierwsze mało kto ma na to czas a po drugie, nie oszukujmy się nie każdy hodowca ma kontakt z właścicielem każdego sprzedanego szczenięcia i o przypadkach dysplazji może nawet nie wiedzieć.
Dysplazja jest chorobą o podłożu genetycznym i nic na to się nie poradzi. Jeżeli ma wyjść to wyjdzie. Dietą i dbaniem o stawy możesz zmienić czas w jakim się pojawi lub jej stopień.
Dziękuję za tak obszerne informacje na temat predyspozycji do dysplazji :)
ciocia_mlotek
Nic mi nie wiadomo o tym, żeby ktoś w rodzinie Pascala miał stwierdzoną dysplazję. A Pascalowi prześwietlenie planuję zrobić w marcu, aczkolwiek póki co raczej problemu nie ma, wet też zagrożenia nie widzi gołym okiem :)...no ale ja się nie znam :(
NSO napisał/a:
Jakby mój psiak jadł tyle dziennie, w życiu bym się nie zdecydowała na barfa, tylko na jakąś lepszą karmę i tyle
Z tego co się naczytałam to jakieś lepsze karmy nie istnieją ;) A widząc ile szkody narobiły chrupki mojemu psiakowi, to wolę sama sobie trochę zabrać a mieć sumienie spokojne, że robię co w mojej mocy, żeby był zdrowy i szczęśliwy :) Poza tym tak dużo będzie jadł jeszcze tylko 5 miesięcy...potem przecież przejdzie na dawkę dla dorosłych psiaków :) Oprócz tego Pascal też oczywiście smaczki wcina :P
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-02-18, 21:37
Istnieją lepsze karmy. BARF
Dobrze, że chcesz go zbadać. Przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz. Przynajmniej mniej więcej
Nie ma "dawki" dla dorosłych psów i dawki dla szczeniąt. Szczeniętom w miarę możliwości się nie ogranicza aby nauczyć nawyków żywieniowych i umiejętności samosterowania. Jeśli szczeniak sie nauczy to i dorosły będzie umiał. A jeśli nie to "dawka" ma być taka jak już wyżej pisałam - pies ma się najadać i trzymać sylwetkę.
Do czasu jak Pascal dorośnie to ty już będziesz tak naumiana, że nei będziesz myslec o wyliczaniu dawek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum