Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-26, 19:08
A my jedziemy do Rygi To nasza pierwsza zagraniczna wystawa.... Dałam się namówić naszej forumowej znajomej... Stwierdziłam, że dobrze mi zrobi taki wyjazd, oderwę się od remontu i przeprowadzki, ale przyznam szczerze, że już mam reise fieber (nie wiem czy dobrze napisałam ) Mam tylko nadzieję, że i Bianeczka i Angus (niebieski MCO) zrobią na tej wystawie Interchampiona. Dla Bianeczki to pewnie będzie ostatnia wystawa, bo kiepsko to znosi, a szkoda... A z Angusem zobaczymy, pewnie jego hodowczyni będzie chciała iść dalej - a ja nie wiem, czy podołam przygotowaniom tego kota na wystawy, jego futro jest koszmarne w utrzymaniu...
Barfuje od: 05/2010
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 1 raz Wiek: 48 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 168 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-02-27, 15:24
Niebieskie futro MCO podobno tak ma, nie sprawdzałam (brat mojego kocura jest niebieski, więc znam tylko z opowieści)
My właśnie kończymy Intera z kotką, kocur potrzebuje dwóch różnych krajów i kończy Supreme. Tyle, że kocur ma takie futro, że jego na dobrą sprawę nawet kąpać by nie trzeba było, gdyby nie ogon. Z kotką tak dobrze nie ma, na białym widac wszystko No i jakość futra jest taka sobie, chociaż i tak o niebo lepsza niż wtedy kiedy do nas przyszła. A na dodatek to jedyny mój kot, który mięsa nie rusza w ogóle (i tak już sukces, bo chociaż puszkowe potrafi zjeść). Może biale tak mają
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-27, 16:42
Niebieskie i kremowe futra tak mają Tak bardzo chciałabym mojego kremowego wystawić - jest dobry w typie, ale niestety musimy odczekać aż mu kłaki odrosną bo dredy musiałam powycinać Moja Bianeczka ma super futro, gdyby nie to, że przy sztucznym świetle wygląda na pożółknięte to nie musiałabym jej mordować kąpielą A poza tym wtrynia mięcho, aż jej się uszy trzęsą Dzisiaj wyrobiłam gadzinom paszporty, jeszcze tylko zostało zaświadczenie od weta (po angielsku), że Bianeczka słyszy. Muszę się wreszcie z nią wybrać do Olsztyna i zrobić atest słuchu (do Wrocławia niestety trochę za daleko...)
Za życzenia podziękujemy po powrocie
My jedziemy do Wałbrzycha, ale tylko z mamusią, dzieciaki zostają w domu
Może uda mi się tę Twoją mamusię zobaczyć na żywo :) Wybieram się na wystawę w niedzielę, aż nie mogę się doczekać tylu cudownych zwierząt w jednym miejscu. Nie bardzo wiem jak to wygląda na wystawach - czy wszystkie koty są na wystawie przez dwa dni, czy jest to zorganizowane jakoś inaczej?
_________________ Mam kota na gorącym dachu mojej głowy...
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-05, 14:43
Teraz już spokojnie mogę podziękować za życzenia
Angus zrobił IC, Bianeczka zdobyła dwa certyfikaty, musimy się postarać o trzeci Atmosfera bardzo miła, chociaż organizacja średnia - bardzo mało miejsca zarówno w części dla wystawców jak i na ringu, koty wkurzone, nigdy nie widziałam mojej Bianki w takim stanie, były momenty, że nie mogłam jej opanować W oba dni byliśmy oceniani przez francuskich sędziów. Przyznam, że bardzo to lubię, bo jak mogą rozmawiać w swoim języku, to fajnie i dokładnie tłumaczą co jest dobrze, a co niekoniecznie, a w końcu o to mi chodzi, żeby się uczyć (wystawiam koty dopiero od roku i w dodatku niezbyt często).
Teraz ja potrzymam kciuki za Wałbrzych
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-05, 15:13
Dziękuję bardzo
Miałam też przejścia z Angusem, ale to w hotelu... cholernik sikał wszędzie, a ja latałam za nim z preparatem rozkładającym kocie "perfumy", a jak wychodziłam z pokoju to darł pyszczydło nieziemsko, jakby go ktoś ze skóry obdzierał.... koszmar
Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 61 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-05, 17:00
Gratulacje dla kociastych Bianko a jeśli chodzi o trudne futra polecam Jeroba - przede wszystkim odżywkę Creme Rinse i spray texture, po długich poszukiwaniach nie znalazłam nic co by lepiej działało
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-05, 19:01
eleria napisał/a:
Gratulacje dla kociastych Bianko a jeśli chodzi o trudne futra polecam Jeroba - przede wszystkim odżywkę Creme Rinse i spray texture, po długich poszukiwaniach nie znalazłam nic co by lepiej działało
aurinko trzymam kciuki za kociaste w Wałbrzychu
Eleria, dzięki za gratulacje (przekażę kociastym ) i za rady. Do tej pory używałam pasty i szamponu Goop, szamponu i spray'u Texture i z tej samej serii szamponu odpowiedniego do koloru. Zaraz poszukam w necie tę odżywkę, o której piszesz. Tak się złożyło, że mam same trudne futra: niebieskie, kremowe, szylkretę niebiesko-kremową i białaskę, ale u niej chociaż struktura futra jest łatwiejsza do pielęgnacji Wiecie co, jakby ktoś mi powiedział, rok temu, że ma więcej kosmetyków i droższe dla kotów niż dla siebie, to był bez wahania stwierdziła, że jest wariatem, a teraz.... wystarczy wejść do mojej łazienki...
Jeszcze mam pytanie czy można gdzieś u nas to zakupić?
Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 61 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-05, 21:00
Bianka 4 napisał/a:
Wiecie co, jakby ktoś mi powiedział, rok temu, że ma więcej kosmetyków i droższe dla kotów niż dla siebie, to był bez wahania stwierdziła, że jest wariatem, a teraz.... wystarczy wejść do mojej łazienki...
Jeszcze mam pytanie czy można gdzieś u nas to zakupić?
Mam dokładnie tak samo z tymi kosmetykami a co do Jeroba - zajrzyj na www właścicielki Tornada z tego wątku
Ja przetestowałam na Fenrisie masę różnych samponów - on niby po "kolorze" powinien mieć łatwe futro - tymczasem jak mi się w wieku 5 miesięcy znorweżył (kryza), a potem zpersił (puch na puchu), tak walczę u niego z puchem i lokami do dzisiaj
Spray texture wcześniej miałam inny i w sumie uznałam, że te spraye to pic na wodę , bo nie było po nim żadnego efektu, może po za lekkim antystatycznym z dużymi wątpliwościami namówiona przez znajomą, która widział mco przygotowane Jerobem w Rosji podłączyłam się pod jej zamówienie i kupiłam sobie właśnie spray texture m.in i nagle okazło się, ze takie spraye jednak coś robią uratowąłam tym raz futro Fenrisia jak mi w hotelu spod łóżka wyciągnął na czarnym futrze tumany kurzy i był siwy ogon tez mu robi fajne pufff jak pod włos spryskać i jest taki jedwabisty
Potem już jak kosmetyki można było kupić w PL dokupiłam sobie odzywkę i to była moja druga miłość - kupiłam już druga butelkę i pozostane jej wierna, bo dzięki niej Fenriś po kapieli beż żadnych dodatkowych sprayow wygląda cudownie jak jego siostra (która ma futro przy którym nic kompletnie nie trzeba robić). No i efekt utrzymuje się długo, bo mój poprzedni szmapon texture (anju) po pierwsze nie dawał takiego efektu błyszczącego, wypastowanego wręcz kota, a po drugie kot wyprany w czwartek w niedzielę wyglądał już jak nie kąpany Teraz mogłabym się pokusić nawet o wyjazd na wystawę tydzień po tygodniu bez konieczności prania kota drugi raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum