Tak, tak, dziś, wg kalendarza Simona (nie, nie jestem nawiedzoną kociarą, dostałam w prezencie ), a także wg Manna z radia i kilku innych tym podobnych źródeł, dziś jest DZIEŃ KOTA!
Czy Wasze koty, kociaki, koteczki, łobuzy i łotry będą świętować? Czy już wiedzą?
A my jestesmy sadystami ;p Nasze ogony nie dostana dodatkowej porcji milosci (chyba ze Olek) bo dziewczyny maja taka ruje , ze chodza tyłem jak raki z tylna czescia ciala skierowana do biednego wykastrowanego kocurka ;p Wole ich nie pobudzac dodatkowo xD
Dlatego dostaly w prezencie nowy grzebien - ktory na razie tez uzyje tylko Olek i kropelki odstraszajace ;p(zeby uratowac resztke tapety;p mam nadzieje ,ze podzialaja).
Wiem , wiem niedobrzy z nas ludzie ;p
Aczkolwiek wszystkim innym futerkom zyczymy wszystkiego naj naj naj ;)
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 61 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-17, 13:35
Moje miały kontrolną wizytę u weta No ale przynajmniej Fenirś był w sumie zadowolony - nie dość, że pobiegał sobie po prosektorium to jeszcze mu pańcia pod blokiem pozwoliłą pobrodzić w śniegu po kolana - normalnie żyć ni umierać a i tak po przyjściu do domu domagał się otwarcia balkonu
No właśnie specjalnie się dziś dodatkowo wymroziłam, bo i Fenirs i Fryga kochają balkonować w śniegu...brrr
Tylko Gamisia nie zachwycona ani wetem, ani zimnem w domu - mój "mały" piecuszek (jakby ktoś miał wątpliwość to w moim podpisie koty są w kolejności Gamina, Fryga, Fenris )
Ale za chwilę otworzę puszeczkę PoN specjalnie na obiadek to ją powinno udobruchać
Ruszyly mnie wyrzuty sumienia ;p Wlasnie wrocilam ze skelpu z kartonikiem mleczka dla kotow ;p Dziewczyny je uwielbiaja. Olek sprobowal po raz pierwszy . troche nieufnie ale troche pochlipal. Kisiel rawie cala swoja porcje wypila i jak zawsze mleczka zostawila troche na potem a Zima tak ,ze opasla , ze szoruje brzuchem po podlodze. xD
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 61 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-17, 13:44
O widzisz kocie mleczko - dzięki za przypomnienie - zaraz też po nie wyskoczę, będzie na deser dla Fenrisia , dla Gaminy mam jeszcze suszone płucka wołowe - absolutny hicior ostatnio a Frydze to chyba faktycznie rzucę parę chrupek, bo to niepoprawny chrupkożerca jest
Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 61 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-17, 14:06
_Jadis_ napisał/a:
Plucka wolowe.. hmm... brzmi niezle ;p
Moje ostatnie odkrycie dostałąm próbkę - to dla psów są oczywiście, ale bez żadnych dodatków - i moja najbardzije mięsożerna poprostu się na nie rzuciła musiałam schować, bo by pożarła na raz całą torbę
Moje ostatnie odkrycie dostałąm próbkę - to dla psów są oczywiście, ale bez żadnych dodatków - i moja najbardzije mięsożerna poprostu się na nie rzuciła musiałam schować, bo by pożarła na raz całą torbę
A ja wlasnie sie zaczelam zastanawiac czy daloby sie zrobic takie suszone miesko dla kociakow w domu.
Ze wzgledu na moje dosc pokrecone hobby (rekonstrukcja historyczna) robie czasem suszone miesko dla ludziow. Z tym ,z e dla nas jest z przyprawami . Ale dla kociakow takie bez przypraw, ususzyc ...
Straciloby duzo wartosci odzywczych? Dzieki koniczynce mialam okazje podac kiedys takie suszone miesko ale "kupne". Niby jeden kot jadl. Potem mu sie odwidzialo , i na koniec jak juz mialam wyrzucic to Olek zasmakowal. Ale kupowac specjalnie tylko dla niego wielki wor takiej suszonej wolowiny to poszlabym z torbami ... taniej troche jednak byloby mi ususzyc mu czasem kawalek . (zwlaszcza, ze on nie lubi kosci ogryzac , to chociaz to by sobie pogryzl). Jak ktos wie jak to wyglada z wartoscia odzywcza takiej suszonki to prosze o info ;)
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-17, 23:06
Z okazji dnia kota, moje futerka czeka w niedzielę przeprowadzka wiem, sporo stresu, ale zamienią 40m2 na 100m2 - mam nadzieję, że będą zadowolone
_Jadis_ masz jakieś sprawdzone kropelki odstraszające? W mieszkaniu po mamie mam sporo starych mebli, które bardzo chciałabym zabezpieczyć przed kocimi pazurkami, bo jeżeli się do nich nie przekonam, to wolałabym je sprzedać a nie wyrzucić na śmietnik. Meble są przepiękne (część z nich to antyki).
Też chętnie bym się dowiedziała jak suszyć mięsko dla kotów, bo moja nowa domowniczka mięso jada tylko w postaci gotowanej lub wysuszonej (jak wypadnie z miski BARFerów i troszkę się zeschnie)
Też chętnie bym się dowiedziała jak suszyć mięsko dla kotów, bo moja nowa domowniczka mięso jada tylko w postaci gotowanej lub wysuszonej (jak wypadnie z miski BARFerów i troszkę się zeschnie)
Hehe no niestety mi chodzi o troche bardziej wysuszone;p takie na wior ;p
Co do kropelek to podpytaj hipoteze;p to od niej to cudo ;)
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum