Wysłany: 2014-01-02, 12:54 BARFne Prestusa początki
Witam wszystkich, którzy zajrzeli do naszego wątku
BARFem zainteresowana byłam od dawna, jednak wcześniejsze podawanie mojemu psu surowizny kończyło się niestety wymiotami, więc stwierdziłam, ze to nie dla nas. jakiś czas temu, szykując pierś z kurczaka na obiad wycinałam kawałeczki tłuszczu i chrząstkę i zamiast wrzucić psu do garnka i ugotować to dałam mu surowe. zjadł, przyjęło się i od tamtej pory co i raz mu kawałek surowizy dawałam. z racji tego, że przyjmowało się wszystko jeden posiłek dostawał na surowo, a drugi gotowany (od czasu do czasu jeszcze sucha karma wpadła, ale to w sytuacjach "nagłych"). były dni, gdzie jadł tylko gotowane albo tylko surowe, jednak przeważały te pierwsze dni. ostatnimi czasy psisko zaczęło mieć problemy ze stawami, noi niestety ze skórą, więc stwierdziłam, że czas najwyższy jakoś mu tę dietę unormować stąd wybór BARFu.
a teraz trochę o psie;)
Presto jest owczarkiem niemieckim, ma 6,5 roku, 35kg wagi, do tej pory chorował jedynie sporadycznie: raz od kleszcza, raz na zapalenie ucha i raz na gronkowca w uchu. w lato przyplątał mu się gronkowiec i co jakiś czas wyskakują mu ropne krosty, które muszę na bieżąco usuwać. nie ukrywam, że w BARFie widzę ratunek dla psiej skóry.
to tyle tytułem wstępu:)
wg kalkulatora BARFowego psisko ma dzienną dawkę karmy wyliczoną na 1,05kg, a tygodniową na 7,35kg w tym 2,96kg być mięsa, 1,18 kg żołądków, 0,89kg podrobów, 0,89kg kości, 1,11kg warzyw i 0,37 kg owoców.
BARFować zacznę za trzy dni, bo póki co mam jeszcze ugotowane mięso, a do tego czasu będę dalej pochłaniała wiedzę.
i tak na koniec zdjęcie mojego psiaka, gdzie widać mu paskudną ranę na lewym udzie (mam nadzieję, ze BARF mu skórę wspomoże i w końcu się tego dziadostwa pozbędziemy)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum