[NinaWi]

Bardzo smutno. Trzymałam kciuki za niego.

Trzymaj się

[Sihaya]

Gerdo, ogromnie mi przykro z powodu Twojego kocurka. Że też takie sytuacje spotykają nasze ukochane zwierzęta. Bardzo Ci współczuję i przytulam

[Freya]

Bardzo mi przykro Gerdo z powodu twojej straty. Podczytywałam wasz wątek i trzymałam kciuki. Szkoda, że tak smutno się to skończyło

[vesela krava]

Bardzo mi przykro To okropne uczucie kiedy nie mozemy im pomoc. Wiem jak to bardzo boli ale z czasem bedzie bolec mniej. Trzymaj sie

[edmundo]

Obserwowalam, sledzilam i mialam ogromna nadzieje, tak jak wszyscy. Gerdo trzymaj sie cieplo. Wierze, ze Mruciu ma dobra miejscowke w Twoim sercu, jak i za TM.

[gerda]

Tak mi go brak... Dziś nawet patrzyłam na oferowane kocięta, ale ceny są straszne, a wg. tego o czym tu się dowiedziałam to najlepiej wziąć od razu 2

[_Jadis_]

gerda a może adopcja?

[ Komentarz dodany przez: Sandra: 2013-12-05, 12:17 ]
OT

[agal]

Gerda - mam dla Ciebie dwa super kociaki - do wyboru z czterech. Nie wiem, czy Ci się otworzy poprawnie Półroczne kociaki szukają domów . To są koty uratowane przez moją i Bianki4 znajomą, wyleczone, zaszczepione, jeden kocurek jest wykastrowany. Napisz do niej - ona rozpaczliwie szuka im domów. Jeśli cos będzie nie tak z linkiem, daj mi znać na pw, skontaktuję CIę z nią.

Ag.

[ Komentarz dodany przez: Sandra: 2013-12-05, 12:16 ]
Regulamin Forum
§ 4 Prawa i obowiązki Użytkowników.
7.2 Zabronione jest również zamieszczanie na Forum ogłoszeń dotyczących kupna, sprzedaży lub bezpłatnego oddania do adopcji zwierząt.

[_Jadis_]

TŻ marzy się już od dawna taki czarnulek ..dobrze, że tego nie widzi

[ Komentarz dodany przez: Sandra: 2013-12-05, 12:17 ]
OT

[Tufitka]

[agal]

Przepraszam, nie doczytałam regulaminu. Oczywiście nieznajomość prawa, nie jest żadnym usprawiedliwieniem.

Ag.

[aśka]

Gerdo .Oby jak najszybciej smutek zamienił się w tkliwy uśmiech na wspomnienie mruczusia.

[gerda]

Nie miał powitania - tylko pożegnanie Jestem przekonana, że biedny wiedział, że nie ma dla niego ratunku. W gabinecie u lekarza, był bardzo smutny, spokojny, nie bronił się, choć jeszcze był w dość dobrej kondycji (jadł, załatwiał się normalnie, choć mniej chodził) W sumie dobrze, że nie ruszyłam od razu z badaniami(które wyszły dobrze!) i umawianiem operacji, bo dzięki temu, żył te 2 tygodnie dłużej. Do ostatniej chwili ja miałam nadzieję, że uda mu się pomóc - on wiedział, że nie

[shana55]

Jak my wszyscy... jak my wszyscy