Daga
Barfuje od: 04.2011
Udział BARFa: 75-90%
Wiek: 46 Dołączyła: 26 Sty 2012 Posty: 6 Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-01-27, 20:36 Kurze łapki
Jeszcze jedno - już pytałam na chatul, ale cisza - czy ktoś się orientuje, czy warto podawać kociambrom kurze łapki. Mój mąż czsem się dopomina, lubi ugotowane w krupniku. A koty? Miałyby ładne gryzaczki. Ale czy takie łapki traktować jako źródło wapnia, czy jak?
...wiem, że nie trzymam się tematu, ale ten ostatni raz proszę o odpowiedź...
O w sumie to ja tez dołacze sie do pytania. Jka to jest z tymi łapkami . Ostatnio widziałam świeżutkie, ładniutkie ale nie wiedziałam czy w ogole jest po co je brać , więc się wstrzymałam.
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-01-28, 00:21
łapki to same kości, ścięgna i skóra, wartość odżywcza praktycznie zerowa, ale jako zabawka może być podana :)
Ważne by dawać surowe!
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Daga
Barfuje od: 04.2011
Udział BARFa: 75-90%
Wiek: 46 Dołączyła: 26 Sty 2012 Posty: 6 Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-01-30, 09:13
Hmm...
Kości, czyli trochę wapnia? Skóra, czyli odrobina tłuszczyku? Ścięgna - nie wiem, ale tego wszystkiego tak mało, że podając nie trzeba za bardzo brać tych parametrów pod uwagę i wkalkulowywać w menuu Tak?
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-01-30, 10:14
Jeżeli chcesz by łapki były źródłem wapnia w mieszance, musisz je zliczyć jako kości (tylko nie wiem czy taka opcja tam figuruje, to nawet nie są kości mięsne ;) )
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Barfuje od: 2005
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 447 Skąd: z daleka
Wysłany: 2012-01-30, 16:01
Nie wiem, czy Twoje koty zjedza lapki, moje sie tym pobawia, czasem poobgryzaja, kosci zawsze zostaja wiec u kotow traktuje to jako zabawke. Pies zjada wszystko, lacznie z pazurkami.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2012-02-01, 14:03
harpia napisał/a:
łapki to same kości, ścięgna i skóra, wartość odżywcza praktycznie zerowa
Dokładnie! Skład łapek kurzych to głównie wapń i fosfor oraz mnóstwo nieprzyswajalnego kolagenu. Wiem, że niektórzy barferzy podają kurze łapki swym psom, jako pełny posiłek, i to wcale nie rzadko, prawdopodobnie bazując na informacjach o cudownych właściwościach spożywanego kolagenu, które to informacje często pojawiają się w mass-mediach. Dlaczego kolagen jest zupełnie nieprzydatny jako składnik odżywczy pisałam w tym poście:
http://www.barfnyswiat.or...highlight=#2508
Łapki, jako same kości wraz z kolagenem są wyłącznie zapychaczem żołądka i o ile mogą być czasem podawane jako naprawdę bardzo niewielki dodatek do pokarmu, o tyle nie powinny w żadnym razie stanowić posiłku psa czy kota. Pożywienie, jak sama nazwa wskazuje, ma pożywiać organizm, a nie zapychać go czymś, co i tak wyjdzie tyłem.
Dla kotów, jeśli celem opiekuna jest wzmacnianie i czyszczenie zębów, dużo lepszym i zdrowszym rozwiązaniem będzie podawanie skrzydełek i szyjek , jako "gryzaki". To przynajmniej są kości mięsne i można je nawet uwzględnić w bilansie barfowym.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
No to ja juz jestem calkiem przekonana, zostane przy skrzydelkach .2 /3 koty je uwielbiaja wiec nie bede kombinowac - jak zwykle chcialam przedobrzyc ;p
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Moje niestety nie chcą jeść kurzych łapek :( Może zrobię jeszcze jedno podejście...
Ja bym tego nie gotowała, surowe jest dla nich zdrowsze i bezpieczniejsze.
_________________ Pozdrawiamy! Oliwia, Bąbelka oraz Franek!
łapki to same kości, ścięgna i skóra, wartość odżywcza praktycznie zerowa
Dokładnie! Skład łapek kurzych to głównie wapń i fosfor oraz mnóstwo nieprzyswajalnego kolagenu. Wiem, że niektórzy barferzy podają kurze łapki swym psom, jako pełny posiłek, i to wcale nie rzadko, prawdopodobnie bazując na informacjach o cudownych właściwościach spożywanego kolagenu, które to informacje często pojawiają się w mass-mediach. Dlaczego kolagen jest zupełnie nieprzydatny jako składnik odżywczy pisałam w tym poście:
http://www.barfnyswiat.or...highlight=#2508
To jestem teraz w wielkim szoku. Bo do tej pory wszędzie wyczytywałam o wspaniałości wszelkich galaretek dla psich stawów.
Polecał nam je nasz wet (zamiast różnych arthrocudów, które kosztują majątek).
Polecał je wet naszych znajomych (inny niż nasz)
Polecał je ludzki lekarz koleżance po artroskopii kolana (niekoniecznie galaretki z łapek, ale ogólnie galety różne, w tym żelki).
Do tej pory miałam nawet wyrzuty sumienia poniekąd, że tak rzadko łapki gotuję na galaretę, ale moja suczka ma alergię na drób i tak jakoś tylko okazjonalnie dawałam (po gotowanych nic jej nie jest).
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-10-02, 21:16
Ja bym nie była taka pewna tych rewolucji naukowych z kolagenem, niech sobie ci naukowcy mówiąc co chcą, ja za dużo przypadków widziałam, kiedy ewidentnie takie galarety klejące ratowały zwierzakom stawy, nikt mi nie powie, że to "samo się naprawiło"
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum