Czy kisiel z siemienia podawany w przypadku biegunki musi być koniecznie odcedzony z ziarenek? Pytam bo próbowałam przed chwilą je odcedzić z marnym skutkiem.. Przez małe siteczko kisiel w ogóle nie spływał, za to przez troszkę większe przelatywał w końcu cały, wraz z ziarenkami... Może za dużego glutka zrobiłam? Nawet z garnka trudno to to zmyć
Dzięki, ale już wczoraj to czytałam, tylko ja zrozumiałam, że nie wolno podawać suchych nasionek, bo one po namoknięciu się przyklejają. Natomiast chciałam doprecyzować, czy jeśli one już są zagotowane w formie gęstego kisielu, to również nie wolno ich podawać, być może mają już wtedy inne właściwości, a oddzielić tego nie mogłam mimo prób
mapi_
Barfuje od: I 2013 r.
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 06 Sty 2013 Posty: 59 Skąd: Gniezno
Wysłany: 2013-12-07, 09:23
Jakie proporcje wody i siemienia stosujecie do przygotowania glutka?
I jak go przygotowujecie?
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-12-07, 10:53
Trochę na ten temat jest na str 2 tegoż wątku ...ale wszystko zależy jaką metodę przyjmiesz do przygotowania;
1. całe ziarenka siemienia gotowane muszą być dłużej i np. 1 łyżeczka płaska + ok. 1/2 szklanki wody,
2. zmielone siemię wystarczy zalać odrobiną wrzątku i zamieszać. Jeżeli masz siemię własnoręcznie mielone to wody troszkę mniej.
3. siemię kupowane w aptece jest pozbawione wody więc słusznym jest dodać jej więcej.
W każdej sytuacji z tych trzech możesz popróbować na małej ilości a zobaczysz co Ci wyjdzie.
Jeśli ma służyć jako balast do mieszanki nie powinno być zbyt geste aby łatwiej dało sie połączyć z pozostałymi składnikami.
Moja metodę, szybka i łatwa, a skuteczna.
Na dno miseczki daję 2 x szczyptę zmielonego siemienia (tyle ile się mieści w miedzy dwoma palcami, kciukiem i wskazującym) i zalewam łyżką stołową wrzątku, mieszam i dodaje resztę mieszanki.
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 08 Lut 2013 Posty: 79 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-07, 11:02
Siemię kupowane w aptece jest zazwyczaj odtłuszczone, a więc dla nas bezużyteczne, bo nam najbardziej zależy na kwasach tłuszczowych Omega- 3 zawartych w siemieniu, a te z kolei występują w tłuszczu.
Najbardziej wartościowym będzie, gdy ziarenka siemienia zmielisz w drobny mak, np. w młynku do kawy. Będzie dzięki temu dużo lepiej przyswajalny.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-12-07, 11:26
Jeśli zalejesz wrzątkiem lub zagotujesz (wysoka temperatura niszczy kwasy omega 3 ) to zostanie ich tyle co kot napłakał.
Nawet przechowywanie w temp. pokojowej je utylizuje bardzo szybko.
Jeśli chcesz mieć na kilka dni to po zmieleniu przetrzymuj w lodówce.
Funkcje balastowe mają inne zadania, a lecznicze inne.
Siemię jest błonnikiem i pomaga wymiatać złogi przetworzonej karmy.
Glut ma powlekać i chronić jelita, a tutaj bardzo ważne są odstępy w podawaniu o których jest szczegółowo w aktualnym wątku.
Roślinne omega 3, 6 są dla mięsożerców znikomym źródłem kwasów, a więc należałoby się skupić bardziej na funkcji siemienia; balastowej i leczniczej.
a o siemieniu również dla ludzi co nie co i więcej.... tutaj;
http://www.akademiawitalnosci.pl/
Zaproszone osoby: 2
mapi_
Barfuje od: I 2013 r.
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 06 Sty 2013 Posty: 59 Skąd: Gniezno
Wysłany: 2013-12-07, 12:59
Dziękuję
Chodziło mi o przygotowanie siemienia dla celów leczniczych (dla zwierzaką znajomych).
Moje koty nie mają problemów z układem trawiennym.
Odkąd u mnie są (ok. rok, praktycznie cały czas na barfie), ani razu nie przytrafiła im się biegunka albo zaparcie.
Przy okazji spytam zatem - czy jeżeli nie ma zaparć, to można w ogóle nie podawać substancji balastowych - warzyw, siemienia, itp.?
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2013-12-07, 17:17
Ja do mieszanek daję niewielkie ilości Colon C. Skip jest u mnie 1 rok i 4 miesiące - w tym czasie chyba 2 razy pupę myłam (raz jak wypił śmietanę z octem po sałatce ogórkowej, a drugi jak wymieszałam chrupki z BARF-em - to były początki barfowania), Rico 1 rok i 1 miesiąc i u niego trawienie wzorcowe. Miesiąc temu obaj mieli lekkie zaparcie ale to chyba po tym, jak przez 3 tygodnie buraki gotowane do BARF-a dodawałam. Po tym fakcie wróciłam do Colon C i jest zero problemów
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Wrz 2011 Posty: 296 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-08, 08:19
Nie miała baba kłopotu, podała kotom suche. Johnny rzyga od rana wodą z żołądka (trochę z sokami, żółtawą), śniadania odmowił - mądry kotek, biega, jest wesoły. Chcę mu podac siemię - jak przyrządzić glutka lekarstwowego? Nie bardzo mogę znaleźć :( tu jest tylko jak do jedzenia :( A chcę wracając z jogi, kupić trochę siemienia w mojej ulubionej budce warzywnej, która ma wszystko :)
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 31 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-01-08, 08:42
agal, najpierw należy zmielić łyżkę stołową siemienia lnianego w młynku elektrycznym. Następnie zalać wrzątkiem i zostawić na 2-3 godziny. W naczyniu będziesz miała gluta, który trzeba podać w mieszance albo strzykawką do pysia. O przeciwwskazaniach i sposobie podawania napisano już w tym wątku.
Lekarstwo trzeba podać od razu, inaczej traci swoje właściwości, a nawet staje się trujące.
_________________ Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2014-01-08, 10:20
agal, jeżeli chcesz podać gluta "leczniczo" na zołądek, absolutnie nie musisz nic mielić. Zalewasz całe ziarna siemienia wrzątkiem i odstawiasz na 0,5h., w międzyczasie mieszając. Szybszy (i moim zdaniem lepszy) efekt osiągniesz, zalewając ziarna (np 1 łyżkę) zimną wodą (np. 1/3-0,5 szklanki) w garnuszku i ustawiając na małym ogniu (może nawet delikatnie zawrzeć). 5-10 minut i masz gluta.
Mieli się ziarna, jesli chcemy dodać do mieszanki jako środek odkłaczający lub ułatwiający wypróżnienie.
Gluta podaj najpóźniej na 20-30minut przed jedzeniem, a nie z jedzeniem, bo utrudni wchłanianie składników odżywczych.
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Wrz 2011 Posty: 296 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-01-08, 12:46
O! Utłukłam w moździerzu, bo nie chciało mi sie jechac do taty, zalałam gorącą (nie wrzącą) - stoi, nabiera mocy. A teraz zrobię wg twojego przepisu - na szybsze przygotowanie - druga porcję.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum