Czołem, jestem szczęśliwym posiadaczem kotka, którego staram się odzwyczaić od picia mleka. Niestety kot nie chce i rzuca się na mleko przy każdej okazji. Chce przerzucić go na mięso, ale nie ma na nie apetytu, ledwo coś poskubie i mu się odechciewa. Jak mam odzwyczaić go od picia mleka?
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2013-03-02, 21:32
naczelny napisał/a:
Jak mam odzwyczaić go od picia mleka?
Po prostu mu nie dawaj . Z pewnością sam nie zrezygnuje skoro mu je podajesz.
A jeśli chcesz by "odwyk" miał przebieg łagodniejszy, to zacznij rozcieńczać mleko wodą. Rozcienczaj z czasem coraz mocniej, aż dojdziesz do podawania samej wody.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Szukałam informacji w sieci, ale nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi.
Czy dorosłemu kotu można podawać mleko (takie dla kociaków) ?
Nie chodzi mi o podanie raz na jakiś czas jak większość osób podaje, a częściej aby też "dopoić", bo woda jakoś mu nie idzie.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2013-11-28, 19:03
Ja moim kotom daję produkty mleczne przefermentowane tj. zsiadłe mleko, jogurt, kefir ewentualnie twarożek, wymieszane pół na pół z wodą. Nie powinny one zawierać już laktozy.
Nic się nie dzieje, kupy są jak najbardziej O'K
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
A czy dając codziennie małą miseczkę, powinno się uwzględnić to w kalkulatorze ? -na opakowaniu widnieje tylko % udział białka, tłuszczu, włókna, popiółu, wilgotność, więc raczej nie jest uzupełniane dodatkowo.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2013-11-28, 19:44
Ja daję dziennie 7-8 łyżek jogurtu/kefiru/zsiadłego mleka na 2 koty o łącznej wadze 8,6 kg.
Do kalkulatora nie wliczam.
Niestety zdaniem moich kotów woda może co najwyżej służyć do chlapania w niej łapami
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-28, 19:51
Słuchajcie - z punktu widzenia BARFA - nie nie można, a raczej nie powinno się. Ani mleka ani jego przetworów. Mleko, a już zwłaszcza mleko obcego gatunku to nie jest pokarm dorosłych ssaków. Od biedy jako przysmak, ale nie jako stały element diety
To tak z punktu widzenia BARFA i tego co jest polecane na naszym, barfnym forum.
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 31 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-11-28, 20:05
Gdybyśmy wszyscy tak bardzo restrykcyjnie przestrzegali zasad BARFowania - tylko żywy pokarm wchodziłby w grę (bardziej świeży i przyswajalny biologicznie nie będzie). Ale rozumiem Twój punkt widzenia, ciocia_mlotek. Nie powinno się stosować jako części diety, ale jako sporadyczny przysmak - czemu nie.
_________________ Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2013-11-28, 20:10
No niestety u mnie nie ma innej możliwości dopojenia kota
Mając do wyboru chore nerki a nieco jogurtu, po którym kotom nic nie jest, wolę jogurt.
Na temat szkodzenia przefermentowanych produktów mlecznych kotom to wiem tylko z autopsji, że jak napisałam - moje nie mają po nich żadnych problemów.
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-28, 20:25
Sojuz napisał/a:
Gdybyśmy wszyscy tak bardzo restrykcyjnie przestrzegali zasad BARFowania - tylko żywy pokarm wchodziłby w grę (bardziej świeży i przyswajalny biologicznie nie będzie). Ale rozumiem Twój punkt widzenia, ciocia_mlotek. Nie powinno się stosować jako części diety, ale jako sporadyczny przysmak - czemu nie.
Wiesz, to już by było popadanie w skrajność Zwierzę "na żywca" czy już "umarłe" nadal jest czymś co byłoby elementem diety kociej czy psiej. Psiej nawet na pewno bo to przecież również padlinożercy. Ale produkty mleczne już nie. Ewentualnie w bardzo mikroskopijnych ilościach z żołądków upolowanych niemowłąt lub gruczołów karmiącej samicy.
Z tym dopajaniem. Serio koty będące na barfie trzeba jeszcze dodatkowo dopajać? Ja rozumeim te na suchym, ale barfne koty dostają chyba sporo wody w mięsie lub mieszankach?
Jeśli istotnie jest taka potrzeba to ja bym jednak szukała czegoś bardziej odpowiedniego co koty by lubiły. Tak serio to z niekoniecznie barfnych rzeczy prędzej bym rosołek podawała niż mleko
Rosołek nie wszystkie piją. Magnolii nie da się dopoić niczym poza dolewaniem wody do mieszanki w ilościach większych niż 75%.
Co do mleka... Magnolia - podobnie jak poprzednie schroniskowe biedy - krótko po przyjeździe miała straszne ciągoty do białego sera produkcji mojej mamy oraz jogurtu. Jak trochę stanęła na nogi, to jej przeszło (podobnie jak poprzednikom). Pytałam wet o takie ciągoty - stwierdziła, że widocznie miały silny wybrak jakiegoś składnika, który akurat z tego jest łatwo przyswajalny (zresztą dużo odżywek dla kotów rekonwalescentów ma białka mleka, więc coś musi w tym być).
Teraz na sam zapach czy serka, czy nawet kociego mleka (które piła na początku) ma coś, co wygląda jak odruch wymiotny. Co do fermentowanych "źródeł pożytecznych bakterii" - jogurty, które można kupić, mają ich bardzo mało (jeśli chodzi o ludzi, to lepszy efekt probiotyczny dają kiszonki na surowo, szczególnie własnej produkcji - raz, że nie ma problemu z tolerancją laktozy, a dwa - bakterii więcej).
Taki jeden z moich ulubionych obrazków odnośnie kotów i mleka:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum