Z Szanta robie posluszenstwo i obrone (na razie), ale bardziej sklaniam sie ku posluszenstwu (jaram sie tym ), ale obrona wiele nam dala (pies sie wyzywa na placu )
Na razie planuje w przyszlym roku zdac BH
Z Szachrajem tez costam dlubiemy z posluszenstwa, ale raczej na zawody z nim nie pojade na obronie byl pare razy i widze w nim mega zmiany - stal sie pewniejszy siebie, bardziej otwarty ale on juz ma swoje lata i ma slaby tyl, wiec nie wiem czy bedziemy jeszcze chodzic na obrone, moze na wiosne, bo zima lapy mu bardziej dokuczaja.
Z nim tez zaczynam troche tropic, na razie sama, bo ma chlopak duzy nos i potencjal
Szkoda, ze poznalam sporty kynologiczne tak pozno
Jazgata
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Lis 2013 Posty: 54 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-25, 10:27
Lepiej pozno niz wcale :) a gdzie chodzicie na posluszenstwo ?
truee- przykro mi, ale wpadłaś jak śliwka w kompot i teraz już nie masz odwrotu - zmuszam Cię do stałego umieszczania nowych zdjęć twojej brygady, gdyż patrzę na nie z wielkimi od zachwytu gałami
A że mam słabość do owczarków i wszelkich owczarkowatych, to zaglądać tu będę z chęcią.
Fotka gdzie Szanta stoi mokra ze śmieszną miną - boska, ale tu chyba psica rąbnęła sobie browarka
Natomiast zdjęcie z psem odwróconym tyłem i patrzącym na morze- kosmiczne. Pozwolisz, że je sobie zachowam?
Na marginesie, to gdzie konkretnie nad morzem byliście? Chodzi mi o nastawienie do przyjezdnych z psami.
A kot ma kolorki cudne
Szafirka - i vice versa dziadki sa fajne, rozkoszne, tak powoli odkrywaja siebie. Ja trafilam na zdrowego dziadka i absolutnie fantastycznego
Mam nadzieje, ze Nero bedzie sie cieszyl zdrowiem jeszcze dlugo macie wielkie serducho
Zdjecie oczywiscie mozesz sobie zachowac
Nad morzem bylismy w sierpniu! Domek mielismy w miejscowosci Wrzosowo ok 2 km do plazy w Dziwnowku. Ale czesto jezdzilismy na plaze do Lukecina. Akurat nie bylo pogody, wiec ludzi bylo malo, bylo troche ludzi z psami, nikt nas sie nie czepial jak byli ludzie na plazy (przez 2 dni super pogody) to po prostu musielismy troche sie przespacerowac zeby znalezc miejsce, no i psy byly na 10m linkach. Akurat w gminie Dziwnow psy moga wchodzic na plaze niestrzezone, na smyczach i w kagancach, ale pani z informacji sama stwierdzila, ze kagance mozna sciagnac
Wrzosowo kawał drogi ode mnie. My byliśmy w Chłopach w tym roku, niby mieliśmy ustalone i zaakceptowane przybycie z psem, ale głupia baba właścicielka kwatery potem robiła problemy.
Ogólnie w miejscowości było w porządku, sporadycznie zdarzały się jakieś uwagi, jakie to nieetyczne wchodzić na plażę z psem.
Myślę, że wyjazd nad morze jest chyba najlepszym miejscem na pobyt z psem. Jak twoja ferajna się bawiła na plaży? Ze zdjęć wnioskuję, że było im jak w niebie
Dlatego my wynajęliśmy domek, trochę drogo to wyszło, ale od razu zaznaczone, że z dwoma dużymi psami i nie było problemów
w górach z psem też pewnie jest fajnie, jednak z nas są leniuchy trochę
a ferajna się bawiła świetnie, czyli tak:
sporadycznie zdarzały się jakieś uwagi, jakie to nieetyczne wchodzić na plażę z psem.
Nie cierpię takich ludzi i takich uwag, wrrrr Naszemu gatunkowi już na maksa odbiło, woda sodowa bombluje w głowie. Bóstwa chodzące po planecie ziemia: jeziora ich, rzeki ich, lasy ich, morze ich.... Pytam: Jakim prawem???Gdzie akty własności, że to ludzi a to zwierząt??? I kto takie akty może wydawać??? Pies na plaży jest nieetyczny???? LUDZIE - PANOWIE I WŁADCY ŚWIATA. Ten gatunek powinien wyginąć...
Ja w normalnych warunkach jestem bardzo pokojowym człowiekiem, spokojnym, cichym, ugodowym... Ale na takie sytuacje reaguję alergicznie i już niejeden przyjaciel tudzież znajomy się zdziwił niepomiernie widząc mnie w interakcji z takim LUDZKIM PALANTEM. Coś we mnie pęka - MÓJ PIES i KAŻDY INNY ZWIERZ MA TAKIE SAMO PRAWO CHODZIĆ PO TEJ ZIEMI JAK JA I TEN PALANT!!!! I ma prawo kąpać się w jeziorze, rzece, morzu, kałuży, błocku i gdzie tam jeszcze mu się zechce.
Letni dzień nad jeziorem.
Obrazek nr 1
- Pani zabiera stąd tego psa!!!!!
- Bo co????
- Bo ja chcę się kąpać!!!!
- To się pan kąp...
- Z psem???!!!!!
- No ja też nie wiem czy on chce się kąpać z panem ale zawsze może pan spróbować...
- K...wa!!!!! Wyp....lać z jeziora.... Zadzwonię po policję!!!!!
- Ale o co panu chodzi????
- On ma sierść!!!!
- Ma i co????
- Nasika do jeziora!!!!!
I tak dalej ( to znaczy tu już się demon we mnie obudził więc nie będę dalej cytować::)...
Po kąpieli idziemy sobie brzegiem jeziorka, piesek na smyczy.
Obrazek nr 2:
Rodzinka się kąpie:
- Mamusiu sikuuuu
- No to sikaj, przecież w wodzie jesteś, nikt nie zauważy.
Obrazek nr 3
Rodzinka robi pranie w jeziorze - detergenty pienią się na powierzchni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum