Witam serdecznie, ja i moich pięć kotków rezydentów: Buba, Coco, Mania, Bajka i Oluś oraz czwórka tymczasików: Joszko, Griszka, Totek i Photos.
Od jakiegoś czasu mamy problem kuwetowy...brzydkie, śmierdzące kupy. Chyba nadszedł czas aby przejść na Barf. Poczytałam trochę i doszłam do wniosku, że truję moje koty sztucznym jedzeniem...a nie chcę tego robić dlatego witam i zaczynam się uczyć jak przejść na Barf
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-18, 13:17
cześć, miło, że przybywają do barfego świata następni, poszerzają się szeregi karmiących tak jak trzeba.
Czekamy na zdjęcia kotów zarówno rezydentów jak i tymaczasów.
Najważniejszy pierwszy krok podjęty - decyzja o zmianie pożywienia.
Spokojnie przyswajaj wiedzę o barf i zmień pożywienie kotków na lepsze.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Właśnie jestem po lekturze "jak zacząć" i okazuje się, że czeka mnie dłuuuuuga droga. Moje koty nie chcą jeść mięsa ani surowego ani gotowanego. Jedzą za to puszki i suche. Intuicyjnie zaczęłam przestawiać je na karmy bezzbożowe więc pierwszy krok za nami. Nie będę nic przyspieszała muszę te etapy przejść krok po kroku. Tymczasiki to 9-cio tygodniowe srajdki więc z nimi jest mniej problemu, poza tym niedługo pojadą do swoich domków więc na razie jadają puszki, suche i surowe mięsko.
A oto moje koteczki
Bubusia- 5 letnia brytyjka czekoladowa, niunia cierpi na brak odporności ze względu na przebyte choroby
Coco, śnieżnobiała, głucha piękność zaadoptowana przeze mnie gdy miała 9 m-cy, teraz ma 4 lata, jest zdrowa
Mania, koteczka uratowana z pseudohodowli, ma 4 lata i podrażnioną trzustkę, zaadoptowana przeze mnie dwa lata temu
Bajka, 4letnia kotka uratowana z pseudohodowli razem z Maniusią, kotka z problemami behawioralnymi, jest dzikuskiem, siusia w poduszkę, 9 miesięcy mieszkała w jednym pokoju bo nie umiałą chodzić po schodach
Oluś, półtoraroczny kocurek syberyjski, cierpi na plazmocytarne zapalenie dziąseł
Na tymczasie sa z nami:
Griszka
Totek
Joszko
i Photos
czyli srajdki uratowane ze szpitalnego dachu.
A tak moje footra witają mnie w domu
Bardzo mi miło, że tak ciepło nas witacie.
Tufitka, własnie tak zamierzam zrobić. Zdaję sobie sprawę z tego, że nic tu nie przeskoczę i nie przyspieszę. Nie o to przecież chodzi żeby rach-ciach zrobić sobie zmianę w menu, tylko żeby koty przez to przeszły bez problemów. Dziękuję za wskazanie wątku dla maluszków bo akurat z nimi będzie mi chyba łatwiej, jak wrócę z angielskiego to poczytam.
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-18, 19:55
Twój nick nie jest mi obcy, pewnie widziałam go na miau
Miło Ciebie i tutaj zobaczyć
Twoi rezydenci są przepiękni i wyglądają na szczęśliwych o kociakach nie wspomnę...
No i mamy taką samą wycieraczkę przed drzwiami
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-18, 22:53
Tak też myślałam. Super, że tu jesteś z nami To fajne i przyjazne miejsce zachęcające do działania, walki z przyzwyczajeniami naszych podopiecznych, podtrzymujące na duchu i zawsze gotowe do pomocy
Napisz w profilu skąd jesteś to czasami ułatwia "forumowe życie"
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Jakie piękne i szczęśliwe koty!
Uwielbiam Olusia , też mam syberyjczyka. Na imię ma Olaf, często też nazywany Oluś,
chyba to do nich to pasuje
Serdecznie witam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum