U mnie to problem sporadyczny, (bo sierści u moich jak na lekarstwo) ale znowu się pojawił - kaszel/naciąganie jak na wymioty. Myslę, że to przez sierść zalegającą w żołądku. Czy oprócz past coś mozecie polecić ? Czy moze wystarczy coś do mieszanki dodawać ?
heheh ja dodaje siemie , czasem paste(jak sobie przypomne) i szczerze powiem , ze mam 2 dachoweczki i ragdolla z mega futerkiem , a tylko ta jedna dachoweczka sie zaklacza(o ironio)... Pozostalym 2 to wystarcza. Dla zaklaczonej troche wiecej pasty i daje rade.
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2012-01-17, 12:32
A świeżutką trawę kociakom zasiać nie dałoby rady?
Znam koty, które pasą się jak barany na łące, gdy tylko dorwą się do trawki .
To najlepszy odkłaczacz. Naturalny .
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
O fakt! Moja zakłaczona do tych kociach "baranow " nalezala..Zarła , żarła... NIestety jak juz sie napasla wpadala na genialny pomysl uzycia doniczki z trawa jako "naturalnej kuwety " -.- Chetnie bym im zasiała znów trawę bo ani Zima , ani Olek nie miały możliwości spróbowania jej ale boje sie , że kłaczek- Kisiel znów tak na nią zareaguje ;/
(kuwety w domu 3 , w ty jedna kryta i nic nie obsikiwala poza ta doniczka;/)
miala tez dziwny zwyczaj układania sie na niej , wyrywania keiłków dla samego wyrywania - ale to stawiam , ze po prostu "głupie kocie zabawy"
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Moje futerko ma na bieżąco świeżą trawkę (konkretnie owies), często mielone siemię w jedzonku, daję coraz więcej "wypełniaczy" (ziemniaki), a zakłacza się regularnie co kilka tygodni
Co jeszcze mogę robić? Profilaktycznie dawać np. co tydzień porządną porcję pasty odkłaczającej? Chciałabym unikać pasty.
Wiem, że na BARFie kupki są małe i twarde, ale ja mam wrażenie, że składają się głównie z siana i sierści. Niby to dobrze, bo reszta jest trawiona, ale czy nie powoduje to "zatykania" jelit?
Pomóżcie mi coś wymyślić, bo żal mi wymiotującego i/lub męczącego się z kupką futerka
Mogłam sfotografować to, co Dym oddał dziś z wymiotami.
Oczywiście po zmianie żywienia kłaki się sypią, a koty wymiotują mokrymi szczurami.
Po Malt paście Rufus się drapie. Czym przetykać?
- trawka
- więcej warzyw w mieszance
- babka Plantago Ovata (nasiona nie, prawda?) - czy może być Ispagul?
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-02-23, 23:02
U moich kotów przechodzących na Barf'a również wystąpił okresowy wzmożony "wysyp" sierści. Byłam nawet zaniepokojona. Trawka jest w sam raz, ale wtedy to było stanowczo za mało.
Zauważałam że czesanie częściej niż za zwyczaj, przynosiło im ulgę, więc darłam pióra wielokrotnie
Jak zaczynałam czesać Fudżi'ego (norweski syberyjczyk ) to 2szt krótkowłosych stawały w kolejce. Oj było to było roboty....
Oczywiście rzygi się zdarzały, ale tylko Fudż'iego, a po zintensyfikowaniu zabiegów jakby mniej.
Nie wiem co Ci poradzić, ale wiem, że Malt..coś tam to chyba trochę chemia?
A...cały czas na początku dodawałam siemię świeżo mielone, ...polubiły w końcu.
Czytalam tu na forum , ze jesli kot ma w odchodach wyraznie duzo siersci to musi byc mega zaklaczony .
Teraz na wiosne koty zaczna sie sypac wiec nie ma co liczyc na to , ze te na barfie nie beda. Wypadalobyczesciej czesac i zainwestowac w dobry wyczesujacy podszerstwk grzebien , jesli takkowego jeszcze sie nie posiada.
Mam w domu paste MAlt SOft , ale daje jej coraz mniej , raz na kilka tyg polowe zalecanej dawki . Poza tym regularnie moje koty dostaja mielone siemie. I tylko to nie dodaje warzyw do mieszanki, bo one dzialaja zdaje sie bardziej jak balast a nie jak odkłaczacz. Dawanie dcoraz wiecej "wypelniaczy" doprowadzi bardzije cdo tego , ze za jakis czas zaczniesz tuczyc kota weglowodanami i twoj barf zacznie przypominac przemyslowa karme.
Poza pasta Malt soft jest jeszcze taka hmm Be.. jak to sie nazywalo..bezopet chyba. Mozna sprobowac tego . Odklaczyc kota zeby nie zalatwial sie takimi klaczkami a potem podawac [rpfilaktycznie siemie. Wazna jest systematycznosc .
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-02-24, 09:50
_Jadis_ napisał/a:
.........zainwestowac w dobry wyczesujacy podszerstwk grzebien
Są takie okrągłe, małe szczotki całe gumowe, genialnie nadają się do sierści krótkowłosych
(równie świetnie zbierają włos z mebla pluszowego )
A dla długowłosych ? To chyba zależy od jakości włosa, u mnie najlepiej się sprawdza zwykły grzebień.
Pozostałe "zgrzebełka" nie przeszły kontroli jakości u Fudżi'ego.
U mnie z dziewczynami to pol biedy , sypia sie ledwo co i mam dla nich grzebyk o 2 rodzajach gestosci zabkow. Zdajeegzamin, Gorzejz Olkiem, on est ragiem ma dosc specyficzna siersci , ktora wymaga troche innego i bardzo ostroznego traktowania;/ Czesze go ale i tak sie sypie, boje sie pomyslec co to bedzie na wiosne. Na szczescie juz od kilku tyg nie zauwazylam ,zeby ktorekolwiek sie zaklaczylo ;)
_________________ Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-02-24, 10:08
_Jadis_ napisał/a:
....on est ragiem ma dosc specyficzna siersci , ktora wymaga troche innego i bardzo ostroznego traktowania;
Proszę spróbuj tego gumowego cuda
Szczotka jest bardzo elastyczne i delikatne i wyciąga jedynie włos o martwej cebulce.
np. taka; http://www.karusek.com.pl...=6800&cat=53... moja jest szara innej firmy i kupiłam w Kakadu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum