Czy suplementy są koty w stanie pozyskiwać wit. E rozpuszczoną w oleju sojowym (tokovit) albo może drożdże lub łuskę babki? A może krowę lub barana potrafią upolować? Więc taki argument jest tak bardzo średnio przekonywujący (dla mnie).
Przeczytałam o tych kwasach (ten temat, żeby następny zainteresowany nie szukał tak jak ja ) i że lepsze są nasycone, szczególnie długołańcuchowe. Z wiki o oleju kokosowym:
Co ciekawe, największą zawartość kwasów stwierdzono w miąższu orzecha kokosowego (blisko 60 proc.). Trochę mniej zawiera masło (ok. 55 proc.) i słonina (42 proc.).
Olej jest wyciśnięty, stąd z 60 robi się 90, a powyżej piszą o miąższu. Dla porównania oliwa z oliwek ma ok. 15% kwasów nasyconych. Zresztą w tym filmiku było wytłumaczone, dlaczego to jest przyswajalne nawet u drapieżników i to bez dodatkowych działań.
Dagnes napisał/a:
Funkcja energetyczna powinna być zasadniczo pełniona przez kwasy tłuszczowe nasycone.
[...]
W tłustym mięsie zwierząt (wszystkich) znajduje się zawsze mieszanina nasyconych i nienasyconych kwasów tłuszczowych. W niektórych (jak np. w wołowinie, zwłaszcza w łoju) dominują kwasy nasycone, a w niektórych nienasycone (np. w gęsi).
Więc nadal to nie wydaje się takie oczywiste, że jest to złe (szczególnie w małych ilościach, które zalecają podawać i to w wielu miejscach piszą o podawaniu okresowym - stanowi to wtedy kilka procent spożycia tłuszczu w diecie). Szczególnie, że oleje zimnotłoczone (np. z kiełków pszenicy) w małych ilościach w mieszankach BARFowych są dopuszczalne. Nie wiem - może dla Was to oczywiste, że to zło - ja mimo wszystko jeszcze zbytnio przekonana nie jestem.
Wierciłapa [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-31, 15:24
Moja znajoma podaje swoim psiakom olej kokosowy i strasznie zachwala.
już od jakiegoś czasu zastanawiam się aby nie spróbować również u siebie
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-10-31, 15:29
Na zachodzie jest straszna histeria na ten olej kokosowy. Maść na szczury, panaceum na wszystko. też znam sporo ludzi, którzy podają i bardzo zachwalają.
A ja nie jestem przekonana. Jednak pozostaję wierna olejom i tłuszczom pochodzenia zwierzęcego. Natomiast zdarza mi sie poczęstować Taza kokosem, za którym przepada bardzo. Naogół jak obrabiam kokosa to coś mi tam spadnie. Co jest stosunkowo często, u mnie zawsze są jakies kokosy w domu (robię mleko i mąkę do wypieków. Używam oleju czasem do smażenia, do wypieków, do "cukierków", i jako fantastyczny kosmetyk)
Wierciłapa [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-31, 15:35
Ale przecież podawanie oleju kokosowego nie musi wykluczać olei zwierzęcych w diecie.
Jakiś czas temu moda była na Arganowy to teraz pora na kokosowy. Za 2 lata będzie inny olej w modzie :)
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-10-31, 15:37
Nie, nie musi wykluczać niby, choć z drugiej strony za każdy gram podanego oleju roślinnego nie podajesz jednego grama oleju zwierzecego. Mi chodziło o to, że nie uważam aby podawanie olejów pochodzennia roślinnego było konieczne ani dobre.
Wierciłapa [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-31, 15:57
Konieczne jest, gdy zwierzak tłuszczy zwierzęcych za nic w świecie nie chce jeść.... Wtedy szuka się alternatywy
Ostatnio zmieniony przez ciocia_mlotek 2013-10-31, 19:35, w całości zmieniany 2 razy
Kupiłam.... i przecież można odgryźć tłuszczyk i wyrzucić. Właśnie to przerabiam :) Każdy kawałeczek jest dokładnie wąchany. za to drugi pies z tej promocji chętnie korzysta :)
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-31, 21:10
A może to mięso nie jest wcale takie chude i pies wystarczająco nasyca się tym, co zje? Jak wygląda jego kondycja?
Wierciłapa [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-31, 21:11
To jest suczka po 11 szczeniakach, więc powinna trochę się "odbudować". Bo ona bardzo długo chciała karmić maluchy i w ogóle, więc był z niej szkielecik....
Ucierpiała oczywiście na tym sierść.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-11-09, 10:52
gpolomska napisał/a:
Czy suplementy są koty w stanie pozyskiwać wit. E rozpuszczoną w oleju sojowym (tokovit) albo może drożdże lub łuskę babki? A może krowę lub barana potrafią upolować? Więc taki argument jest tak bardzo średnio przekonywujący (dla mnie).
Przeczytałam o tych kwasach (ten temat, żeby następny zainteresowany nie szukał tak jak ja ) i że lepsze są nasycone, szczególnie długołańcuchowe. Z wiki o oleju kokosowym:
Cytat:
zawiera nasycone kwasy tłuszczowe (ok. 90%)
Na moim opakowaniu jest to samo.
Tak, koty w naturze oczywiście nie pozyskają wit. E z tokovitu, nie upolują krowy, konia, czy barana. Wiadomo, że chodzi przede wszystkim o zapewnienie im tych składników, których nie mogą sobie pozyskać z myszki, czy ptaszka. BARF w założeniu ma być dietą jak najbardziej zbliżoną do naturalnej, aminokwasy z mięśni małych gryzoni i ptaków są dostępne w mięśniach innych zwierząt jak krówka, czy indyk. Zawsze można karmić kota ekstremalnie fundując mu na śniadanie świeżą myszkę, na obiad wróbelka czy gołąbka . O np. taki filmik ostatnio rzucił mi się w oczy: http://www.youtube.com/watch?v=j2XjC1te54A Ja tutaj zdecydowanie odpadam, bo nie mogłabym swoich kotów i kociaków żywić w ten sposób.
Wracając do oleju kokosowego, którym jesteś zachwycona, przekonasz mnie, że jest właściwy dla kotów, jeśli wykażesz, że koty posiadają odpowiednie enzymy do metabolizowania kwasu laurynowego. W necie można odnaleźć masę bzdurnych informacji, które nic nie mają wspólnego z rzeczywistością. I tak na przykład poleca się również olej lniany jako ten rewelacyjny i panaceum na wszystko . I chciałam jeszcze tylko powiedzieć, że w ciągu ostatniego półrocza dwóch naszych forumowych otruło swoje koty właśnie olejem lniany. Ostatni przypadek miał miejsce nie tak dawno, forumowa ze Szczecina dała się przekonać reklamom, że olej lniany wyleczy nowotwór u jej kota. Pomimo korespondencji ze mną i wyjaśnianiu, dlaczego oleju lnianego nie można podawać kotom, i tak zdecydowała się na taką kurację. Dla kota skończyło się to źle niestety . Mam nadzieję, że wpadnie i opisze swoje przykre doświadczenia.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-11-10, 13:00
Wierciłapa napisał/a:
no właśnie nie zje, zje chuda część mięska a resztę "tłusta" wyrzuci z miski. jak jest olej rybny w misce, to niczego nie tknie.
Poczekaj do zimy - wtedy będzie ogryzać tłuszcz w pierwszej kolejności. One same sobie regulują - to co im potrzebne na tu i teraz
Jara
Barfuje od: 06.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Cze 2013 Posty: 198
Wysłany: 2013-11-10, 15:32
Olej kokososowy jest swietnym kosmetykiem, do wlosow, do skory. Tylko z dobrego i sprawdzonego zrodla go trzeba brac.
Jakby dalo rade ze sprawdzonego zrodla ogarnac tez zamowienie na spozywczy to bym chyba spadla ze szczescie z krzesla ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum