Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-02-12, 11:31
Sihaya, a po co jest ta czarna sól Kala Namak ?
Kupiłam przez pomyłkę.
Czy można jej używać tak jak tej zwykłej różowej ?
I jeszcze jedno jak rozbić duże/wielkie kryształy soli himalajskiej, co zrobić ?
Tak twarde jak żelazo ..
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2013-02-12, 11:38
Kłodawską naturalną można dostać w Carrefour, worki po 3kg, nie pamiętam ile kosztowała, ale chyba około 5-6zł
Sól sprzedawana jako "do przetworów" w zielonych workach, ja jej używam od kilku lat w kuchni (do kiszenia również, obłędne ogórki wychodzą), tylko makaron trzeba dobrze wypłukać po ugotowaniu bo sól zostawia odrobinę drobnego piasku
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-02-12, 17:59
Sandra napisał/a:
Sihaya, a po co jest ta czarna sól Kala Namak ?
Kupiłam przez pomyłkę.
Czy można jej używać tak jak tej zwykłej różowej ?
I jeszcze jedno jak rozbić duże/wielkie kryształy soli himalajskiej, co zrobić ?
Tak twarde jak żelazo ..
Sandro, sól kala namak zwana również potocznie czarną solą przeznaczona jest do konsumpcji. Ze wszystkich soli zawiera najwięcej cennych minerałów pochodzenia wulkanicznego. Cechuje się istotnie wyższą zawartością żelaza w porównaniu do innych soli.
Jak rozdrobnić....górnika z kilofem albo zakład mielenia kruszyw . Obawiam się, że nie dasz rady zmielić domowym sposobem kryształu soli o takiej twardości. Jedynie, co mi przychodzi do głowy to spróbować rozpuścić tę sól w dobrze ciepłej wodzie, choć stopień rozpuszczenie będzie niewielki. Ale... możesz z powodzeniem zużyć tę sól do kąpieli i rozkoszować się jej właściwościami minearologicznymi wchłaniając zawarte w niej cenne biopierwiastki przez skórę :).
Co do soli kłodawskiej rozmawiamy w jej przypadku o czystej naturalnej formie krystalicznej minerału wydobywanego tradycyjną metodą górniczą, który następnie poddany jest jedynie mechanicznej obróbce - kruszeniu i rozdrabnianiu. Konia z rzędem temu, komu uda się kupić taką sól w marketach Carrefour, a dwa temu komu uda się kupić taką sól w kłodawskiej kopalni . To jest zupełnie inna jakość, zupełnie inna biodostępność biopierwiastków, nie wspominając o trwałości wiązań w strukturze kryształu. Ta sól, którą chcę dla nas zamówić to nie jest solanka uzyskiwana metodą ługowania. To samo tyczy się soli himalajskiej. Odsyłam do kilku linków, pod którymi znajdziecie skromne informacje dotyczące procesu produkcji soli:
Bardziej zainteresowanych odsyłam do publikacji Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie, jest sporo ciekawych skryptów na necie opracowanych w przystępny sposób dla studentów.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-02-15, 11:04
Aniu, ciało swe poleruję ale też robię z niej pasty do zębów, pasty polerskie do srebra, w kuchni do szorowania garów używam, ale to świętokradztwo, bo ta sól jest zbyt dobra na takie wykorzystywanie, najlepiej przeznaczyć ją do jedzenia. Jest ona wydobywana z reglamentowanych pokładów w Kłodawie, a przy jej wydobyciu nie stosuje się żadnych materiałów wybuchowych, jest wydobywana tradycyjnie przy użyciu kilofów, oczyszczana jedynie mechanicznie, nie jest pozyskiwana z solanki jak ta, która jest dostępna w sklepach, o czyś świadczy zawartość chlorku sodu na poziomie 91 %. Nadaje się ona zatem bardzo dla wszystkich, którzy muszą ograniczyć podaż sodu w diecie. Według mnie jednak nie jest ona mniej słona od zwykłej tradycyjnej soli. Dziewczyny to naprawdę luksusowy towar i jestem przekonana, że kolejnymi razami będziecie chciały zamawiać już tylko tę kłodawską . Jedyne, co nie jest najlepszą jej stroną to piach, który zostaje po niej na dnie garnka w zupie lub w wannie po kąpieli jak w przypadku każdej soli naturalnej zresztą...ale ona tak ma i tego nie zmienimy. Mieli się doskonale w młynku do kawy, na piękny biały proszek.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-02-16, 17:32
Gerdo, z tym młynkiem to ciężko jest mi coś sensownego polecić, mam na myśli jeden konkretny model. Ja w swoim starym młynku zmieliłam już ponad 400 kg różnych rzeczy i działa bez zarzutu. Mam stary, jeszcze niemieckiej produkcji młynek Browna, wygląda na to, że jest nie do zdarcia. Teraz te młynki, co są w sprzedaży to głównie chińszczyzna jest. W zeszłym roku kupiłam taki specjalny młynek do ziół i wykończył się u mnie po zmieleniu nawet nie całkiem twardych korzeni. Sól kłodawską mieli się pięknie na drobny pyłek, który zbryla się potem i warto przechowywać go z jakimś osuszaczem w słoiku szczelnie zamkniętym. Mam nadzieję, że w przypadku soli himalajskiej będzie podobnie. Dobry młynek powinien mieć przede wszystkim dobry silnik o nie za wysokich obrotach i nie za słabej mocy. Mój ma moc 150 W i to jest chyba taki standard jeśli chodzi o młynki do kawy ale też nie górna półka . Pod tym linkiem znajduje się kilka praktycznych wskazówek czym kierować się przy wyborze młynka: http://www.jakkupowac.pl/...wy.html/strona2 Szczerze mówiąc zainspirowałaś mnie i napaliłam się na nowy młynek :). Fajnie byłoby mieć taką 200W z możliwością ustawienia grubości przemiału.
Ostatnio zmieniony przez isabelle30 2013-09-29, 11:30, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-02-25, 11:50
gerda napisał/a:
Te lampy w wilgotnym powietrzu "płyną" "?
Jak jest duża wilgotność, to pewnie mogą trochę zmieniać strukturę. Pani w Kłodawie zapewniała mnie, że nawet w dużej wilgotności nic nie powinno się takiej lampie stać.
zenia napisał/a:
miałam przez lata taka lampe solna,kurz się zbierał jak diabli
Ja mam taką od ponad 8 lat i jest cała . Kurz się zbiera faktycznie bardziej niż na gładkiej powierzchni mebli ale przy regularnym sprzątaniu - powiedzmy te dwa razy w tygodniu jak ścieramy kurze, to i taką lampę można przelecieć wilgotną sciereczką, wtedy jest okay, a od czasu do czasu można obmyć ją wodą delikatnie i też będzie dobrze.
A teraz przywiozłam sobie z Kłodawy drugą większą . Super jest
Bonsai napisał/a:
Czy ktoś z Warszawy miałby troszkę soli na zbyciu?
Bonsai, faktycznie dogadaj się z Sandrą już na miejscu . Ja paczuchy z solą już mam przygotowane, wszystko podzielone i elegancko zapakowane.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-02, 11:42
Moje dziecko uwielbia kłodawską, woli ją zdecydowanie od himalajskiej.
Kłodawska po zmieleniu na drobny proch mieni się przepięknie. Jak zdążę to wstawię fotki.
Podjęłam próby zmielenia kłodawskiej na różne granulacje, przy pulsacyjnym mieleniu można uzyskać mniej więcej takie ziarenka, które bez problemu przelatują przez otwory w solniczce.
W przypadku długiego mielenia uzyskuje się drobniutki pyłek, w takiej wersji kłodawską używam do BARFa.
Ostatnio zmieniony przez isabelle30 2013-11-11, 13:54, w całości zmieniany 2 razy
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-24, 19:39
A skąd Ci przyszło do głowy, że mogą tam być jakieś kamyki ?
Możesz śmiało wrzucać do zupy, utrata zębów Ci nie grozi .
Osad zbierze się na dnie, zawsze się zbiera, bo ta sól tak ma.
Jest w pełni naturalna, nieoczyszczona. Ten osad to cenne mikroelementy .
Ostatnio zmieniony przez isabelle30 2013-09-29, 11:32, w całości zmieniany 1 raz
W naturalnych warunkach źródłem sodu dla psa jest krew. Bogata w sód w domowych warunkach jest sól, której dodatek (szczypta np. 2x w tygodniu) może być pomocny w uzupełnieniu owego minerału. Ważne jest aby sól była w 100% naturalną solą kamienną, a nie jakimś chemicznym NaCl z antyzbrylaczami. Sól nie powinna także być jodowana i sztucznie wybielana.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-08-31, 13:43
Sól warzona jest pozyskiwana z solanki, sól kamienna jest wydobywana metodami górniczymi (w Kłodawie do tych celów jest używany specjalny kombajn). Tylko prawdziwa kamienna sól bogata jest w mikroelementy, których nie ma wcale sól warzona, pod względem chemicznym to tylko czysty chlorek sodu, pod względem strukturalnym daleko jej do kryształu. Różnica między tymi dwoma rodzajami soli jest mniej więcej taka jak między miodem prawdziwym a sztucznym . Po krótce więcej informacji tutaj .
Sól himalajska z Bogutynmlyn od jakiegoś czasu już jest prawdziwą solą himalajską bez antyzbrylaczy. Sól himalajska jest dużo młodszą solą i bardziej kruchą od naszej kłodawskiej kamiennej, która jest solą z okresu cechsztyńskiego (perm).
Barfuje od: maj 2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 41 Dołączyła: 30 Maj 2013 Posty: 79 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2013-10-26, 12:36
Taki mały ułatwiacz życia
Wiem, że część osób mieli sól przy szykowaniu mieszanek a jest to zupełnie niepotrzebne. Mój pomysł: do mieszanki więcej lub mniej wody dodać trzeba, jako pierwszy etap przygotowania można zadaną ilość soli w postaci bryłek zalać wodą i rozpuścić. Ponieważ używamy soli naturalnej, nic się z niej nie ulatnia przy zalaniu np wrzątkiem a we wrzątku rozpuszcza sie dużo lepiej, więc ja zalewam np 20 gram soli 1 litrem wrzątku, mieszam i zostawiam. Zanim uporam sie z mięsem, mam już słoną, zimną wodę do której dorzucam resztę supli przed zmieszaniem z mielonką.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum