aneta
Barfuje od: 2007
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 51 Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 79 Skąd: Głogów
Wysłany: 2011-09-23, 10:41 Czy surowe mięso wzbudza agresję?
Wielu z Was spotkało się pewnie z opinią, że pies karmiony surowym mięsem staje się agresywny.
Ja to słyszałam gdzie tylko można - w lecznicy, sklepie zoologicznym a nawet na spacerach z psami.
Na początku kiedy miałam psy, w czasach głębokiej komuny, karmione były mięsem i jakoś nie wykazywały agresywności.
Potem miałam psy w czasie przemian - na nasz rynek trafiły suche karmy w niebieskich i żółtych workach. Wtedy też popełniłam grzech główny - moje psy to jadły. a ich sierśc stawała się matowa, same psy były grubaśnie i powolne.
W końcu postanowiłam trochę poczytać na temat żywienia psów i sprawdzić na "własnej" skórze jak to jest z tą agresywnością.
Od dobrych 10 lat moje psy miały mięsny surowy posiłek 2 x w tygodniu. Z czasem było to 3 x, a od kilku lat jest to jedyny sposób żywienia psów.
Z moich doświadczeń mogę stwierdzić stanowczo, że psy karmione surowym mięsem NIE STAJĄ się agresywne. Są za to żywsze, częściej i dłużej chętne do zabawy. A przede wszystkim szczuplejsze.
Co do jednego mogę się zgodzić - że pies karmiony surowym jest żywszy i bardziej energiczny. Jednak oczywiście nie ma to nic wspólnego z agresją Moja suka jest od 8. tygodnia życia na BARF-ie i naprawdę bardziej przyjaznego psa w okolicy ciężko znaleźć. Ale stosunkowo często zdarza mi się ujrzeć przerażenie w oczach przypadkowego rozmówcy na wieść, że ten pieseczek jest karmiony surowizną
Dokładnie, to ten sam poziom co dopuszczanie suki raz w życiu. ;)
Ja jeszcze słyszałam, że ASTy mają za ciężkie głowy i nie potrafią pływać. To się dopiero uśmiałam.
Zmo jest na BARFie i jak tak patrzę jak wcina kości i pomyślę, że miałaby być przez to agresywna to sie tylko usmiecham, ale juz tez kilka razy slyszałam. I że najzdrowsze jest suche. :D
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-03-07, 12:27
Ludzie po prostu lubią uczłowieczać zwierzęta. Wydaje mi się, że dzieje to też trochę dlatego iż mamy mimo wszystko lekko zakorzeniony strach. Karmiąc psa bezpłciowymi chrupkami widzimy w nim domowego pupilka i zapominamy iż jest to drapieżnik, który zdolny jest szarpać mięso, zgryzać kości itd. Duży dorosły pies jest w stanie spokojnie dotkliwie poranić lub nawet zabić dorosłego człowieka stąd podejrzewam przerażenie wielu osób i ten durny zabobon o wzroście agresji psów karmionych surowizną.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2013-06-04, 15:44
Agresja psia po surowym prawdopodobnie dotyczy tylko i wyłącznie jednego zachowania agresywnego - podejrzewam, że to od niego wziął się cały mit o agresji jak poczuje krew - zachowanie to nazywa się "pilnowaniem zasobów".
Jeżeli nei dajesz psu surowizny cały czas a tylko od wielkiego dzwonu to pies traktuje to jako rarytas (niektóre psy w ten sam sposób potraktują kupę znalezioną na spacerze) podejście do takiego psa oznacza kłapanie dziobem, bo możliwe, że chcesz mu ten rarytas zabrać. Ot taka pozostałość po przodkach. Niektóre psy po prostu pilnują zasonów a niektóre wtedy gdy są one bardzo wyjątkowe a inne tego nie robią.
Nie chodzi o to, że surowe a to, że rarytas.
To jest oczywiście moja teoria na temat owej agresji po surowym.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-06-04, 15:48
Ale to nie jest "stawanie" się agresywnym od surowego jedzenia. To jest zwykłe pilnowanie, a to czy będzie to surowe, ulubiona zabawka czy jakiś przysmak jest sprawą drugotrzędną. To jest problem, który w swojej naturze nie ma nic wspólnego z surową dietą.
Najczęściej jest to kwestia "strachu" przed utratą i nad tym się pracuje. A coś o tym wiem, bo pracuję ze swoim nad bronieniem jedzenia przed moim starszym dzieckiem
Natomias mit "jak posmakuje krwii..." odnosi się głównie do rzekomego stawania się krwiożerczym i mordowania zwierząt w celu pożarcia. Mit ów mówi o tym, jak psy, które raz dostały surowe zasmakują i będą chciały więcej aż do poziomu takiego, że mogą się rzucić na człowieka. Jest to piramidalna bzdura i raczej niema nic wspólnego z bronieniem zasobów
Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-04, 16:07
Zgadzam się z ciocia-mlotek w całej rozciągłości. Poza tym nie chce mi się wierzyć, że pies, z którym nie było dotychczas problemów z pilnowaniem zasobów nagle zmieni się w bestię nad mięsnym rarytasem. Jeśli pies rozpaczliwie pilnuje przed nami czeegokolowiek, to znaczy że mamy problem, ale nie mięso jest jego przyczyną.
Jeśli pies dostaje mięso "od wielkiego dzwonu" i dostaje na jego widok korby to należałoby się zastanowić, czy nie zmienić mu diety, bo może po prostu jest wściekle głodny?
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-06-04, 16:07
Nooo, Brutus ostatnio spotkał w parku konia. I tak jakoś łapczywie na niego patrzył. Nie wiem, nie wiem...
Oczywiscie żart.
Oczywiste jest ze pies głodzony będzie bronić każdego jedzenia. Pies karmiony suchymi bobkami a mający prawidłowy instynkt będzie bronić rarytasu i jedzenia wartościowego jakim jest krwisty ochłap. Nie każdy tak zrobi, ale większość prawdziwych psów - bo o nich tutaj mówimy. Jest to owo pilnowanie zasobów. Pies który ma na codzień w misce krwisty ochłap, przyzwyczajony do tego ze to jedzenie jest i będzie, pilnować nie musi.
Są psy które z racji przynależności do rasy (efekt hodowlany, ale ten sprzed wieków - użytkowy) mają silniejszy instynkt pilnowania zasobów. I praca z nimi wcale łatwa nie jest. Są takie Brutusy - psy dwulicowe, które pozwolą sobie grzebać między zebami dziecku (swojemu) podczas miażdzenia kości, a pogonią obcego psa od tego konkretnego malutkiego patyczka z zębami na wierzchu i pianą na pysku, podczas gdy znajomy pies uważany za specjalnego przyjaciela może mu ten patyczek wyciągnąć zmiędzy zębów.
Sne - ty na tamtym forum jesteś akurat tą osobą obdarzoną mózgiem
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2013-06-04, 16:17
Ale oczywiście, że jest to zwykłe pilnowanie i nie ma żadnego związku z agresją czy surowym. Ale większość ludzi tego nie wie i założy, że skoro pies w stosunku do niczego tego nie robił a przy surowym zaczął to dlatego, ze jest to surowe.
ciocia_mlotek, oczywiście, ze jest to bzdura - mam rottweilera i jakoś nie zauważyłam aby po surowniźnie biegała za krowami bardziej niż normalnie. Ale, każda plotka z czegoś sie bierze. I dla mnie jest to racjonalne wyjaśnienie skąd ów mit się wziął. I tak jak mówiłam, to jest moja teoria.
A, że pilnującego zasobów psa mam na codzień to też coś na temat tegoż problemu wiem.
Ja tak niestety mam, że nie potrafię czegoś zostawić niewytłumaczonego i nie potrafię przyjąć wyjaśnienia "bo tak i już". Dla mnie wsyzstko ma swoje przyczyny i skutki.
Tilia napisał/a:
Jeśli pies rozpaczliwie pilnuje przed nami czeegokolowiek, to znaczy że mamy problem, ale nie mięso jest jego przyczyną.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-06-04, 16:46
To może i pochodzić od kwestii pilnowania a może ze zwykłego ludzkiego myślenia za dużo.
Swoją drogą ja znam barfiarzy, którzy, mimo iż nie wierzą w kwiożerczość po surowym
- nie podają z futrem, pierzem i ogólnie w całości, bo nie chcą, żeby pies się nauczył, że zwierze to pokarm - bo zacznie polować
- nie podają jagnięciny/wołowiny/kuraka/kozy/tu wpisz gatunek, bo w okolicy się dane zwierzęta wypasa (lub właściciel sam takie ma) i nie chce aby pies skojarzył zapach i zaczął polować
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2013-06-04, 17:32
Samozwańczego polowania na dziki oduczam sukę poprzez chodzenie po ich śladach, więc pewnie bym się z tymi osobami nie zgodziła.
Szczerze mówiąc to nie widzę też związku z polowaniem na zwierzę a dostawaniem martwego zwierza aczkolwiek teraz będe sie nad tym zastanawiać.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-06-04, 19:06
Bo nie ma zależności ścisłej. To czy pies będzie czy nie będzie polował zależy od charakteru, skłonności rasy i, być może przede wszystkim, treningu.
Mój kundel gania za żywcem strasznie. Kilka dni po przyjściu do nas zamodował okoliczną kurę. Po jakimś tygodniu był już na surowiźnie - zmian w popędzie do polowania brak.
Psy myśliwskie są często karmione surowizną i nie czyni to z nich ani gorszych ani lepszych myśliwych :) A jednak są ludzie, którzy mają zakodowane - jeżeli nawet wśród barferów są tacy to co się dziwić, że wśród reszty też?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum