Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-01-02, 21:33
tak w pierwszym poście było napisane, więc się zasugerowałam :)
no nic to, zobaczymy czy jaśnie Pan Królewicz zechce się uraczyć takim specjałem (niby malamut, rasa pierwotna-łowna i polująca, a je tak, że go tylko na pluszowej poduszce posadzić ;/ )
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-01-02, 22:17
oj tam oj tam...
a ty myślisz że co było jak mi pod blok podjechał samochód dostawczy z hurtowni mięsa i wyładował na chodnik ponad 200kg, w tym parę worków cieknących krwią serc????
Barfuje od: maj 2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 41 Dołączyła: 30 Maj 2013 Posty: 79 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2013-06-02, 14:24
Czy możecie mi powiedzieć jak koty reagują na szynszyle? Chętnie jedzą? Mam w okolicy kilka ferm i zastanawiam się nad zakupami. Druga sprawa to oczyszczanie tuszek. O ile rozumiem wyjmowanie jelit to już resztę organów bym kotom zostawiła do zjedzenia, w końcu walczymy tu o jak najbardziej naturalną dietę. Mam maine coony, więc duże koty, myślicie, że sobie poradzą z takim smakołykiem?
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2013-06-02, 18:03
Jelita i żoładek trzeba usunąć, są pełne roślinnej treści (i śmierdzą specyficznie, psy przyjaciółki nie ruszyły całych, patroszone jadły), reszta narządów jest zjadliwa, wątróbka mojej kocicy nawet smakowała (trzeba usunąć woreczek żółciowy bo rozlany już eliminuje taką wątróbkę z apetycznych rzeczy)
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-06-02, 18:07
Mój pies powąchał z daleka i na tym był koniec. Nawet zmielonych i wymieszanych z boczkiem wedzonym nie ruszył...
Trzeba spróbowac na konkretnym osobniku - jednym smakuje, inni się krzywią.
Szynszylka jest małym szczurem - ok 300g. Po wypatroszeniu ( a lepiej to zrobić bo fermowe są karmione sztucznymi paszami które niekoniecznie są zdrowe dla naszych futrzaków) jeszcze mniej. Dla kota jeden szczur na jeden raz. Kosteczki toto ma jak zapałki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum