Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2013-05-29, 18:06
Miska pełna rybich oczu to musi byc masakryczny widok
Nie wiem jak rybie oczy mają się do kotów, ale myślę, że bociany z Twojej okolicy byłyby zachwycone
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
chodzi mi o psiaka (sory za zły dzial ), nie podawałabym całej miski oczu, tylko kilka od czasu do czasu, czy to zły pomysł? ma to to jakieś wartości? a boćków nie mam w okolicy
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2013-06-10, 11:57
czkavka napisał/a:
czy zawierają one coś cennego, dla czego mogłabym je kupić?
Każda część ofiary drapieżnika zawiera jakieś unikalne składniki, których nie ma w innych częściach. Gdyby oczy nie były do niczego potrzebne, to drapieżniki by ich nie zjadały .
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Mam dostęp do króliczych glow. Moj pies nie moze jesc kosci dlatego musialabym wydlubac z tej glowy oczy i wyjac mozg. Pytanie czy jest to warte zachodu i czy te elementy faktycznie zawieraja w sobie cos mocno cennego. Dodam ze reszte tuszki moj pies je w calosci tzn bez kosci ale mieso i wszystkie podroby w tym sledzione, trzustke itd.
Tym przykładem będą oczy, a w nich tylko jedna z wielu znajdujących się tam substancji (dokładnie grupa). Wiadomo już dzisiejszej nauce, że oczy są jedynym w organizmach ssaków rezerwuarem trzech związków należących do grupy karotenoidów, które są odpowiedzialne za prawidłową budowę i sprawność plamki żółtej. Tymi karotenoidami są luteina, zeaksantyna i mezo-zeaksantyna. Nie są one wytwarzane przez organizmy zwierząt i muszą być im dostarczane w pokarmie. Roślinożercy i wszystkożercy zjadają te substancje wraz z roślinami, w których one występują (są produkowane przez rośliny), natomiast drapieżniki, zwłaszcza ściśli mięsożercy jak koty, mają tylko jedną możliwość: zjadać oczy innych zwierząt. Brak tych karotenoidów w diecie powoduje degenerację plamki żółtej, rozwój katarakty i postępujące pogarszanie się widzenia.
Oczywiście związki te są także obecne w bardzo niewielkiej ilości we krwi, gdyż przez nią są przenoszone z układu pokarmowego do oczu, jednak ich stężenie jest tam minimalne, mocno się waha w zależności od pory poposiłkowej oraz rodzaju zjedzonego pokarmu w danym czasie i generalnie nawet zjadając pełną krew nie można pokryć nią całości zapotrzebowania na te karotenoidy (w niesprzyjających okolicznościach w dostępnej akurat krwi może ich nie być wcale).
czy spotkał się ktoś z możliwością kupienia oczu w dużym mieście? Albo w ogóle w Małopolsce?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum