Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2012-12-29, 19:22 Blender
heyka,
nowa jestem na forum więc nie wiem czy w dobrym miejscu zakładam temat (najwyżej proszę o przeniesienie :) )
a pytanie dosyć proste. mam blenderek zelmerowski ale on mi żadnego, surowego warzywa nie zjedzie. poszukuję czegoś taniego (!) i działającego. Nie musi być ładne, nie musi być nowoczesne - ma spełniać swoje zadanie - tzn jak tam wrzucę marchewkę to ma sie nie spalić :)
póki co to warzywa trę na tarce ale to chyba jednak troszkę za mało.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2012-12-29, 20:04
Każda z brzegu sokowirówka (na koniec troszkę soczku możesz wypiś a resztę zmieszać z suchymi resztkami)
Ponadto pięknie działają szatkownice - dostawki do elektrycznych maszynek do mięsa
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2012-12-30, 15:39
no własnie mam sokowirówkę - taką wypaśną. jak się ją włącza to całą wieś wychodzi z domów i patrzy czy to aby nie kolejna wojna :P
ale do niej np nie wrzucę nic zielonego czy mięsistego (nawet pietruszka kiepsko idzie).
to taki urok mojej czy wszystkie tak mają?
mi się marzyło takie coś, że wrzuca się wszystko co pod ręką. pstryka i ma się gotowe danie :P bo przyznam że jak mam się użerać z tą sokowirówką to już wolę tareczkę :P
(swoją drogą to dobrze mi się wydaje że jak się na grubych oczkach zetrze to troszke mało? może tak jest ok?)
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2012-12-30, 15:46
A to jakaś dziwna sokowirówka - jak byłam mała mama robiła mi soczki w takiej najzwyczajniejszej - to było baaardzo dawno temu, z marchewki, jabłka, pietruszki i buraka. parę lat temu ja robiłam mojemu dziecku takie same soczki też w zwykłej sokowirówce i szło dobrze.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2012-12-30, 19:22
kocie - jakby Ci się udało to ja bym wdzięczna była.
kurcze, będę musiała poobserwować allegro w takim razie. bo serio - sama soków nie piję bo mi się tej durnej sokowirówki wyciągać nie chce ;/ (chociaż nie powiem - mój pies i tak lepiej niż ja je ;/ )
ale kurcze- jak już będę sławna i bogata, to sobie sprawie takie coś co wszystko mieli - łącznie z kośćmi :)
a póki co będę improwizować. tareczka, sokowirówka i to badziewie, co dobrym i firmowym blenderem nazywają ;/
mi blender bez problemu miksował marchewkę i inne warzywa. mam taki, co to niby radzi sobie też z lodem.
za to kości dla kotów mielimy w maszynce do mięsa, ale tylko kurczakowe-innych się boimy, że maszynka padnie ;)
muszę się przyznać, że dziś zamówiłam blender (z dodatkami, a jakże), celem miksowania i konsumpcji (miksów, nie blendera). Piszą na nim, że mięsko też rozdrabnia i przy najbliższej okazji mam zamiar przetestować w mieszance (kociej, nie ludzkiej)
Hej ja zakupiłam maszynkę Zelmera do mielenia mięsa z dodatkową nakładką szatkującą, robi drobne wiórki z marchewki i buraczków i nie narzekam, wszystko jest zjadane :) Polecam tą maszynkę jeżeli np. potrzebujesz dobrej maszynki i szatkownicy. Mam też blender ale na miesie mi się zaczał prawie palić a warzywa sieka ale w grube wióry.
_________________ Pies powinien mieć więcej praw niż człowiek, jest bowiem jednostką zdecydowanie szlachetniejszą. - Joanna Chmielewska
agatus84
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 16 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-09-28, 23:39
chyba nieaktualne, ale ja mam blender philips hr1371, nie był super tani ale zachcialam go pod choinkę. Jest mega, blender mieli zupy na zupy-krem, koktajle itp, te pojemniczki wszelkie warzywa (sałatkę warzywną z jajek, marchewki, pietruszki robię teraz w 3 min, bo każde warzywo to jeden-dwa bzyki i do miski). Jest też "wiertło" do kruszenia lodu, i ono mieli mięso, a nawet skrzydełka z kością! nie wiem jak przy intensywnym mieleniu mięs, ale dla początkującego barfera jest mega. No i zaleta przeogromna- jest mały, więc w szafce pod ręką, nie muszę trzymać wielkiej kolumbryny, którą się dłużej skręca i czyści niż to warte...
mega pomysl z uzywaniem wiertla do kruszenia lodu :) sama bym nie wpadla, a posiadam takie cos.
osobiscie uzywam blendera wysokoobrotowego, ale tylko na funkcji pulsowania, bo mimo swojej duzej mocy i on sie meczy na miesie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum