Wysłany: 2013-05-09, 08:42 Sylwia z Bastkiem i Ryśkiem witają :)
Witam wszystkich użytkowników forum
Mam na imię Sylwia i razem z mężem opiekuję się dwoma kocurami. Pierwszy rezydent ma na imię Bastek i jest kotem syberyjskim o czarnym umaszczeniu, ma prawie 2 lata i jest z nami od sierpnia 2011.
Drugi jest z nami od października 2012 (z DT), ma na imię Rysiek i jest zwyczajnym (jeżeli można tak powiedzieć ) burym dachowcem. Ma ok. 1,5 roku.
Po przeczytaniu paru artykułów zdecydowałam się przestawić moje dwa koty na BARF.
Zaczęłam już nawet kompletować dodatki (taurynę i kwasy omega). Ale pojawił się problem
jakiś czas temu dałam Ryśkowi surowego kurczaka (filet) oczywiście Rysiu zjadł jednak po jakimś czasie zaczął wymiotować i wszystko zwrócił oczywiście w odstępach czasowych, ale jest na tyle kochany że biegał biedaczek na przedpokój
Bardzo go to wymęczyło i później nie chciał już nic jeść
Jak to zobaczył mąż (biolog) to powiedział że absolutnie nie przestawiamy kotów na BARF bo kurczaki zawsze mają jakąś tam bakterię (nie umiem powtórzyć nazwy ) i właśnie ona powoduje wymioty.
Obróbka termiczna bakterię zabija dlatego ludzie nie mają takich dolegliwości.
Dodam że mój rezydent Bastek w ogóle nie je surowego mięsa i ma wrażliwy przewód pokarmowy więc boję się o jego reakcję na BARF
Nie wiem teraz co robić...........
BARDZO proszę o poradę bo jednak chciałabym karmić moje kocurki zgodnie z ich naturą aby pożyły z nami jak najdłużej.........
Z gory dziękuję za rady...
_________________ "Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette
"Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada."
Saki
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2013-05-09, 10:24
Witaj!
BARF to nie tylko kurczak, mój rudzielec w ogóle nie ma go w diecie, bo również go nie lubi, a według mnie mięso z kurczaka strasznie śmierdzi i mu nie podaję.
Na pewno daleka droga przed Tobą, bo nauczenie kotów które nie chcą jeść mięsa, aby tylko tym się żywiły jest nie lada wyczynem, sama 3 miesiące się męczyłam.
Poczytaj
ABC kociego Barfa na pewno cos tam znajdziesz co może Ci pomóc
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-05-09, 12:29
Witaj, witaj w naszej barfnej bajce i zdjęcia zapodaj
Na razie przekonuję moje kociambry, żeby częściej chciały mięsko jeść (na razie traktują jak deser ) ja swoim podaję indyka (udziec) kaczkę, trochę mięska gęsiego. Z kurczaka to tylko skrzydełka i to od kurczaków z wolnego wybiegu mielę (razem z kostką). Innych mięs nie chcą (wołowinka im nie leży) ale i tak troszkę mielonego gulaszowego przemycam .
Mieszankami bardziej zajadają się wolno żyjące koty u mojej Mamy (ok. 20 szt.).
Ja się jednak nie poddaję i swoje powolutku przestawiam.
Na początek zaopatrz się w dobrą karmę mokrą (znajdziesz tutaj wątki o tym), pomogą Ci spokojnie koty na barfa przestawiać. Ja tak robię. Zmieniłam gotowe karmy z małą zawartością mięsa i dodatkami na mięsne, bez zbędnych dodatków.
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2013-05-09, 13:23
Witamy serdecznie
Nie taki BARF straszny jak go malują a cierpliwością i stanowczością nawet niejadki można do Barfa przekonać. Każdy z nas na forum ma lub miał z tym problemy, które jednak da sie opanować
Życzymy powodzenia
Ja bardzo chciałabym zmienić żywienie moich urwisów ale mąż jest wygodnicki i woli wsypać sypkie czy dać z puszki..... Muszę nad nim popracować
Kocurki jedzą Orijen suche i Apllaws mokre czasem RC (gdy zabraknie Apllaws bo w mieście nie ma dobrego sklepu zoologicznego), z tym że ostatnio wiecej suchego
Do picia mają fontannę/poidełko z czystą wodą. Nawet dużo piją
Z Rysiem nie bedzie problemu przestawić na BARFa ale Bastek jest strasznie oporny na surowiznę... Próbowałam dawać mu: kurczaka surowego i gotowanego, wołowinę surową i gotowaną, rybę surową i z piekarnika (malutki kawałek bez przypraw ) podroby.... i nic.... Próbował coś zjeść widząc jak Rysiek wcina ale on chyba nie potrafi pogryźć mięsa.... wypada mu z pyszczka.....
Ale spróbuję BARFu bo wiem że wyjdzie im to na dobre
Resztę pytań, a mam ich sporo, bedę kierować do odpowiednich działów
A zdjęcia sierściuchów gdzie można dodawać???
Jeszcze raz dzieki za zainteresowanie
_________________ "Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette
"Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada."
Saki
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-05-09, 14:55
Witajcie na BARFnym
Meri dobrze radzi, istotnie poczytaj ABC kociego BARFa http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=9 gdzie masz kompendium wiedzy.
Kurczak to nie BARF...zgadzam się w 100%
Twoje koty mogą w ogóle nie jeść tego ptaka, a barfować bedą.
Powodzenia na nowej barfnej drodze.
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-05-09, 17:19
sylla napisał/a:
Kocurki jedzą Orijen suche i Apllaws mokre czasem RC (gdy zabraknie Apllaws bo w mieście nie ma dobrego sklepu zoologicznego), z tym że ostatnio wiecej suchego
mokry apllaws nie jest dobrze zbilansowany a RC ......
Ustaw gdzie mieszkasz, to przy forumowych zamówieniach łatwiej Cię zidentyfikować.
Mokre możesz zamawiać w sklepach internetowych, tam są lepsze karmy, np. grau, granata pet (bez zbóż), power of nature. Tak samo suche, power of nature, taste of the wild, orijen (masz).
Ostatnio zmieniony przez Tufitka 2013-05-09, 17:21, w całości zmieniany 1 raz
Twoje koty mogą w ogóle nie jeść tego ptaka, a barfować bedą.
To mnie uspokoiłaś
Tufitka napisał/a:
mokry apllaws nie jest dobrze zbilansowany a RC ......
RC wiem......... apllaws wydawał mi się dobrą karmą do czasu przeczytania listy dobrych karm na tym forum
Tufitka napisał/a:
Mokre możesz zamawiać w sklepach internetowych, tam są lepsze karmy, np. grau, granata pet (bez zbóż), power of nature. Tak samo suche, power of nature, taste of the wild, orijen (masz).
zamawiam w zooplus i tam faktycznie są lepsze karmy przy następnym zamówieniu porawię się
zdjęcia moich futrzaczków kochanych dodam po pracy
_________________ "Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette
"Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada."
Saki
_________________ "Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette
"Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada."
Saki
_________________ "Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette
"Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada."
Saki
_________________ "Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette
"Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada."
Saki
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2013-05-19, 15:47
No Przystojniaki
I zdaje się mocno "wspinaczkowi" tak jak moje łobuzy. Największa radocha to siedzieć na meblach kuchennych pod sufitem i filować z góry co pańcia dobrego do jedzenia szykuje
Albo wisieć na firance pod samym karniszem
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum