Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-03-22, 21:06
I tak sobie myślałam że to cziłki Fajne stadko - kolorystycznie dopasowane.
Zdaję sobie sprawę z tego że takie malusie pycholki i do tego szczerbate to wielkie utrudnienie. Maleństwo nie da rady pogryźć tego co mój kudłacz. Może mieszanki? Takie jak się robi dla kotów? Mięsko mielone, mączka kostna lub skorupki plus suplementy i masz dla malusińskich pokarm idealny. Suplementy masz wymienione w dziale kocim - suplementy.
Żóltko - bardzo bogate w witaminy, makro i mikroelementy - w końcu pokarm intensywnie rozwijającego się organizmu. Bardzo istotna w żóltku jest biotyna. Do tego zawiera bardzo dużo wysoko przyswajalnego białka. Dlatego na surowo jest takie dobre, po ugotowaniu dużo traci na wartości.
Skorupki - zamiast kupować możesz sama sobie robić mączkę. Skorupki po jajach wykorzystanych w kuchni myjesz, obierasz z błonek, suszysz i mielisz w młynku do kawy lub moździerzu i masz darmową mączkę. A pieniądze przerzucasz na inne potrzeby (psie rzecz jasna)
Mięso - tu musisz próbowac bo piesy jak ludzie - mają swoje apetyty i gusta. Jednego nie tkną, za inne są w stanie zabic. Mięsko wybieraj te najgorszej jakości. Tu zasada jest prosta - im wyższa jakość dla człowieka tym gorsze dla psa. Mięso powinno byc odpowiednio tłuste, zawierać żyłki, ścięgna, tkankę łączną itd. To wszystko ma swoje wartości. Do tego podroby - żoładki, watroby, serca, nerki. Ważne jest aby było to wszystko krwiste - pies potrzebuje żelaza.
Tak jak ci ciocia napisała - czytaj sobie powoli to forum - temat po temacie. Dasz radę - to skarbnica wiedzy a wszyscy tutaj są mili, uczynni i chętni do pomocy. Tutaj nie ma głupich pytań.
tomtomek
Barfuje od: 25.01.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 06 Lut 2013 Posty: 66 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-03-22, 21:10
chiq-dee-wi napisał/a:
... mówimy tu o wątrobie i sercach?...
Z tą wątróbką zwłaszcza drobiową to nie przesadzaj. Wg kalkulatora na 1 kg cielęciny 8g wątróbki drobiowej przekracza już normę wit A jedynie chyba cielęca ma mniej witaminy A i można dać 28g
chiq-dee-wi
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 19 Mar 2013 Posty: 28 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-03-22, 21:27
ciocia_mlotek to muszę zobaczyć Twojego psiaka posznupię i znajdę (o ile jest tu gdzieś..)
isabelle30 tak chiłki one są uzależniające, na jednej nie można poprzestać - ale 4 to mój max a kolorystycznie to przypadek.. z mama mamy razem 7 i wszystkie po przejściach.
Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Naprawdę można się tu wiele nauczyć, a dopiero zaczynam, myślę, że jakoś dam radę
tomtomek dziękuję za cenną uwagę - poszukam tego kalkulatora
Wiecie, zrobiłam eksperyment, jako, że obiad był ok 16, to jakąś chwilę temu podałam 2 żółtka surowe - minęło już troszkę i wygląda to dobrze
(obym nie zapeszyła - tfu tfu tfu )
Chyba jednak gotowane tak działało.
A jaka była radość!
W takim wypadku może będę mogła 2 razy w tyg po całym jaju na głowę dać - to będzie radocha
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-22, 21:36
Tutaj masz link do wątku psiego kalkulatora http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=829
Przyznam się szczerze, że jeszcze z niego nie korzystałam Niedawno opanowałam koci kalkulator i przyznam się, że moje psiaki zjadają resztki kocich mieszanek
Powiedz, skąd jesteś?
chiq-dee-wi
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 19 Mar 2013 Posty: 28 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-03-22, 21:44
WOW Ciocia M ale zdjęcie!
Ja bym miała szczerze mówiąc problem z podaniem czegoś co wygląda jak zwierzątko..
Jak dostałam całego królika to się ubeczałam zanim go pokroiłam..
Oj będą, one kochają jeść
Bianka 4 dzięki
My jesteśmy z Bielska- Białej, śląsk.
Heheh dla mnie na razie te wszystkie wyliczenia i mieszanki wyglądają jak wejście na Mount Everest pomału będę czytać i zagłębiać się.. teraz to nie dość, że moje psy mają lepszą opiekę lekarską, to jeszcze lepszą dietę będą miały - żeby ktoś o mnie tak zadbał
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-03-22, 21:55
To czasem na początku wygląda przerażająco. Ale wbrew temu jak straszą nas weci (nic nie wiesz, nie umiesz, nie znasz się, nie zbilansujesz) i koncerny paszowe, karmienie zwierzaków zdrowo nie jest wcale trudne. W przypadku psów (zdrowych) większość po krótkim czasie przestaje wszystko liczyć. Są pewne podstawowe proporcje do zachowania a reszta to znajomość własnego psa i różnorodność
A co do zdjęcia - cóż, tak właśnie staram się karmić Taza. Mielone on dostaje tylko dlatego, że są tanie i łatwo dostępne. A i tak większość jego diety to całościowo albo w dużych kawałach
chiq-dee-wi
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 19 Mar 2013 Posty: 28 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-03-22, 22:05
Moim zdaniem wielu wetów z wiadomych przyczyn mówi, jaki to barf zły, a royalek cacy..
Ja kupuję od dawna lepsze karmy i moja wetka sama mi je poleciła, tak jak poleciła mi surowe mięsko.
Jak człowiek nauczy się czytać etykiety, to włosy dęba stają, bo okazuje się, że pies czyli zwierzę mięsożerne - wsuwa paszę, bo inaczej się tego nazwać nie da..
Ja widzę ogromną poprawę od kiedy zaczęłam drążyć temat.
Taz ma się wspaniale, jeszcze biorąc pod uwagę, że to terier. Ja będę się jednak domagać zdjęć ukazujących jego słodkie pysio
chiq-dee-wi
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 19 Mar 2013 Posty: 28 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-03-22, 22:21
Teriery mają polowanie we krwi ( chyba, że się mylę ), więc takie przysmaki są dla niego zapewne bardzo apetycznymi kąskami.
Jakoś chiłki w tej roli sobie nie wyobrażam Choć na zabawki polują elegancko
Dzięki za link, jutro zagłębie się w treść, bo teraz zmykam
Miłych snów życzymy i bardzo nam miło, że tyle pomocy uzyskaliśmy
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-22, 22:45
Rami, szkoda, że jesteś tak daleko... bardzo chciałabym poznać Twoje piękności. No ale może nic straconego... W lipcu chciałabym pojechać z moimi kotami (a przynajmniej z moim przyszłym kociakiem do Cieszyna na wystawę i właśnie zaczynam szukać jakiegoś miejsca w okolicach gdzie mogłabym zabrać ze sobą też moje psiaki. Jeżeli uda mi się takie miejsce znaleźć to może wybrałabym się 4-5 dni i do Ciebie pojechała
Dla mnie też BARF był wielką niewiadomą, bałam się kalkulatora, przez przeszło rok układałam kocie mieszanki wg gotowych przepisów i nagle z dnia na dzień "zaprzyjaźniłam" się z kalkiem
A dzisiaj mój znajomy, nasz forumowy Gizmo, pojechał z kociakami do weta i jak mu powiedział czym karmi swoje zwierzaki, to wet zrobił wieeelkieee oczy i powiedział, że wreszcie widzi kogoś normalnego i odpowiedzialnego i wypytywał go o szczegóły
chiq-dee-wi
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 19 Mar 2013 Posty: 28 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-03-23, 15:21
Tak, wiem... koniec świata - wszędzie mam daleko
Wiesz, że nigdy nie byłam na kociej wystawie? Cieszyn to ok 30km ode mnie.
Jeżeli chodzi o nocleg to kurcze wiesz, że nie wiem czy są w mojej okolicy, pewnie z racji tego, że nie był mi nigdy potrzebny, ale coś mi wpadnie w oczy to dam znać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum