Ala od Jazza
Wiek: 34 Dołączyła: 19 Lut 2013 Posty: 9 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-03-19, 17:05 Forma podania mięsa
Szukałam podobnego tematu, być może zbyt pobieżnie - więc w razie czego proszę mnie przerzucić do odpowiedniego wątku :)
Jak podawać mięso psom i kotom? Czy dla psów kroić mięso w kawałki, czy dawać taki cały "ochłap"? Co lepiej dla zębów? Czy jest jakaś różnica w przyswajalności? Ostatecznie w stanie dzikim/wolnym psowate sobie nie kroją ;)
A kotom można podawać surowe mięso tylko w kawałkach? Czy musi być jakaś część mielona? Szczerze powiedziawszy, moje kizie dzisiaj z wielką chęcią zjadły kawałki udźca z indyka :)
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 31 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-03-19, 17:33
Ja swojej kotce z początku kroiłem mięso w drobne kosteczki, podroby z resztą mięsa mieliłem w proporcjach 1/3 mielonego do 2/3 mięsa w kawałkach. Potem z lekkiego lenistwa dostawała coraz większe kawałki mięsa, ale nadal była część mieszanki mielona. Ostatecznie zrezygnowałem z mielenia mięsa, chcąc oszczędzić sobie pracy, ale jakaś część MUSI być po prostu zmielona, bo suplementy się nie wchłaniają. Dziś jest tak, że dostaje dość spore kawałki, ok. 1,5x1,5 cm i nie marudzi, choć wiem, że jadłaby chętniej kawałeczki mniejsze. Wszystko z lenistwa , w końcu ona mnie tego nauczyła Ogólnie to dość tolerancyjny kot w kwestii żywienia, bo nie myśląc dałem jej od razu pełną dawkę oleju z łososia, którego nie otrzymywała wcześniej. Fakt, wypięła się mocno na mieszankę, ale wystarczy, że troszkę zgłodnieje i jakoś to będzie (znaczy się zjada wszystko lub większość)
_________________ Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2013-03-19, 18:12
Dla zębów zdecydowanie duże kawałki, nie mielone.
Moje zwierzaki dostają krojone mięso plus porąbane części z kośćmi - królik, porcja z kaczki, kurczaka... Z miski zawsze najpierw znikają kości, później mięso.
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-03-19, 19:38
Ja podaję swojemu psu tak duże kawałki jakie mogę dostać. Również takie, które są dużo większe niż jego dzienna, ba, kilkudniowa porcja. Pies się bardzo ładnie nauczył, że to jedzenie na zawsze nie ucieknie i nie obżera się na zapas. Ma dość - zostawia na później.
Dodam, że mój jada również całe zwierzęta, no króliki łącznie ze skórą i futrem
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-03-19, 19:46
Brutusowi daję cały kawał. sam sobie musi zanieść na posłanie i poradzić. Ma zajęcie dzieki temu na dłuzej a jedzenie powolne jest dla niego lepsze. No i oczywiście potem jest szczęśliwszy, zrelaksowany żuciem i gryzieniem, nieco zmeczony i senny
Popieram - widzę różnicę po moim szczeniaku :) Od kiedy sam sobie gryzie jest bardziej "wyżyty" a i człowiek ma mniej roboty.
ciocia_mlotek napisał/a:
Ja podaję swojemu psu tak duże kawałki jakie mogę dostać. Również takie, które są dużo większe niż jego dzienna, ba, kilkudniowa porcja. Pies się bardzo ładnie nauczył, że to jedzenie na zawsze nie ucieknie i nie obżera się na zapas. Ma dość - zostawia na później.
Ooo, to się pięknie nauczył :) mój jak dotąd straszny łakomczuch i zjadłby wszystko na raz, nie ważne ile tego i jak bardzo już się napchał.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-03-19, 23:09
Ja też myślałam, że z moim tak będzie. Zjadłby cokolwiek i w jakiejkolwiek ilości. A i ze śmietnika potrafił wyżreć. Ale jednak spróbowałam i powiem, że bardzo szybko się nauczył. Pierwszy raz jak już "nie mógł" to jeszcze chodził wokół reszty jakby się bał, że mu zginie, zabiorą. Dlatego podałam mu ten sam kawałek póxniej tego samego dnia. No i się nauczył. Wygoda ogromna a i jemu wydaje się lepiej
Dla kotów większość mięsa mielę, dodając tylko trochę grubszych kawałków, żeby miały co pogryźć. Kicia owszem, najchętniej by jadła duże kawałki samego mięsa, ale już mieszanka z licznymi dużymi kawałkami jest be, a znów Malizna większymi kawałkami świeżego mięsa wcale nie jest zainteresowana, za to mieloną mieszankę wcina.
Ja niestety mięsa nie mielę wogóle, ani odrobiny, bo Ofelia mielonego nie ruszy, ma być wszystko w kawałkach. Z suplementami radzę sobie w ten sposób, że wszystkie odmierzone wsypuję do filiżanki lub małej miseczki, dodaję trochę warzywno-mięsnego gerberka (wygoda i lenistwo , można dodać zmiksowane warzywko) i wodę - mniej niż w przepisie, i mieszam. Musi byc to dosyć gęste, żeby oblepiło mięso. Dodaję do mięsa, mieszam, dzielę na porcje, zamrażam. Resztę wody dodaję już przed podaniem, do kiciej miski.
Trzeba sonie jakoś radzić z wybrednym kotem
Ostatnio kupiłam wołowinę - taki płat 3 kilogramowy. Chciałabym zobaczyć, jak mój Mały Kot się w to wgryza :D - niewiele mniejsze od niego (bo że dałby radę, to nie wątpię ).
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-03-25, 13:04
ja kupuję takie wielkie kości wołowe dla psów. Czasem na nich jest całkiem sporo mięsa.
No i przytargałam taki wór, rozpakowywuję a kot dostał korby. Lata, drze się, pada trupem z głodu. W końcu się wnerwiłam i dałam taki mega wielki gnat. No i kotek już szczęśliwy bo sobie poskubać może :D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum