Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-14, 19:52
Jeśli są jakieś dziwne kulawizny i zachodzi podejrzenie, że kleszcz może być w to zamieszany to zrobiłabym jeszcze dla pewności badanie na anaplazmozę. Teraz jest na FB nawet wydarzenie beagielki, na którą ludzie robili zrzutki - alaplazmoza przyczyniła się do tego, że posypały jej się stawy. W sumie myślę że warto, abyś się z jej właścicielką skontaktowała - http://www.terierkowo.for...,3006-1005.html podaję od końca tematu, bo Farah dołączyła jakoś stosunkowo niedawno, jest tu opisana choroba i lecznie Suki.
A borelioza może dawać bardzo różne objawy. Whippet znajomych nie miał bolesności stawów, nigdy nie chorował, nagle w starszym wieku dostał koszmarnego ataku neurologicznego z wysoką gorączką no i wyszło, że to borelioza :( Wyszedł z tego (no, czasem coś tam wraca, ale nic to wobec tego że żyje), ale było ciężko.
Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-14, 20:15
Podałam Ci link do tematu żebyś sobie mogła poczytać co i jak.
To nawet nie wydarzenie, tylko "społeczność", cokolwiek to znaczy: https://www.facebook.com/...?ref=ts&fref=ts
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-03-14, 20:57
ale oni tam nie walczą z boreliozą tylko anaplazmozą i więzadłami
Ja jeszcze anaplazozy nie sprawdzałam ale wyczytałam ze ona się pojawia po max 160dniach od zakażenia. JA boreliozą zainteresowałam się rok po babeszjozie (w tym czasie nie było kleszcza). I nic sie nie działo. dlatego to nas raczej nie dotyczy.
Z więzadłami mamy swoje jazdy ale też mi niezbyt się przyda ten wątek bo ja leczę je inną metodą.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-03-14, 23:02
no spoko, niby przypadek podobny. Ale Diesel babeszjozę miał 2lata temu. Gdyby miał wtedy podłapać jeszcze coś innego, to już dawno by to wyszło.
Rok temu (czyli rok po chorobie) zrobiłam mu pełny przegląd USG,RTG, EKG, krew.... wszystko mu obejrzałam przed operacją (no i w ramach kontroli po babeszjozie)
Ja się tej boreliozy boję bo to badziewie się lubi ukrywać i atakować z zaskoczenia. Dlatego wolałabym mieć pewność że tego nie ma. Ale kurcze nie mam pojęcia jak ;/
_________________ Paulinka i Dieselek
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 664 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2023-09-11, 14:46 Niebezpieczna choroba dotarła do Polski. Zagrożone psy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum