Nefri
Barfuje od: 07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 03 Lip 2012 Posty: 6 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-15, 16:05 Psia kupa na BARFie
Moja sunia od wczoraj zaczęła robić białe kupy (nie suche) Zastanawiam się czy jest to normalne, co może powodować i czy może powinnam od razu udać się do weta?
Ola W.
Barfuje od: 6 lat
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 28 Mar 2012 Posty: 23 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-08-15, 21:59
A co jej dawałaś do jedzenia?
Moja robi białe po kościach (jak jest ich sporo w posiłku), ale wtedy są też suche. A może sunia zjadła jakiś mocno tłusty posiłek? Wtedy kupy mogą być jasne i miekkie...
Jeśli poza tym pies zachowuje się normalnie, to myślę że nie ma co panikować. Może daj jej coś innego do jedzenia niż to co jadła wcześniej ( i nie to co może być przyczyną takich kup) i czekaj do następnej.
Nefri
Barfuje od: 07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 03 Lip 2012 Posty: 6 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-16, 15:52
Dawałam to co zwykle... ale rzeczywiście może było za dużo tłuszczu w posiłku plus może jeszcze mleko... nie wiem, ważne że kupki już mają zwykłe zabarwienie i jest po problemie
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-08-16, 19:39
Ja bym bardziej stawiała na mleko, które rozrzedziło kupkę, a kupa u dużej ilości psów na BARFie ma kolor dość jasny aż do białego. Tutaj przykład: http://www.youtube.com/watch?v=XoIhJnTeu94
A tutaj zdjęcie kupy ONka na BARFie :
tomtomek
Barfuje od: 25.01.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 06 Lut 2013 Posty: 66 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-02-26, 23:04 Jakie kupy powinien robić "BARFujący" pies?
Witam.
Temat może trochę "śmierdzący", ale nie daje mi spokoju.
Od miesiąca moja Luna (York 3,5 miesięczny) jest na BARFie. Przez pierwsze 3 tygodnie podawałem jej kurczaka (skrzydła, szyje, korpus, trochę podrobów pocięte na 3 cm kawałki) + wołowina z indykiem z kością wszystko mieszane z dodatkiem przetartych warzyw i owoców. Co kilka dni dokładałem trochę żołądków wołowych nieczyszczonych). Prócz pierwszych kilku dni robiła kupy 3-4 razy dziennie o konsystencji mieszanej tj. początek twardy reszta miękka.
Gdy skończyły mi się zapasy kurczaka, przygotowałem nowe porcje (kaczka + indyk + kurczak +podroby + cielęcina) liczone na kalkulatorze (może nie idealnie ), dodatkowo jeleń z kością z AsPolu.
W międzyczasie przeczytałem, że warzywa powinno podawać się osobno. Jako, że nie chciała jeść samych surowych warzyw, ugotowałem jej i takie jadła.
Pojawiło się zatwardzenie. Zacząłem więc od 3 dni wyciągać z jedzenia kości zostawiając prawie samo mięso z chrząstką i drobnymi kośćmi + około 30% żołądki wołowe (AsPol)
.
W międzyczasie miałem "spięcie" z weterynarzem, który nakrzyczał na mnie, że ostre kości uszkodzą psu przewód pokarmowy itd.
Zacząłem więc "oglądać" jej kupy, które robi teraz często nawet 5 -6 razy dziennie. Niby nie ma problemu z ich zrobieniem, ale są to dość twarde "bobki", po rozkruszeniu (rozsypują się) widać w nich kawałki kości, a nawet chrząstki.
Mam teraz wielki dylemat, czy wszystko jest w porządku? Czy jednak nie trawi tak jak powinna? Co zmienić w diecie aby kupy były miękkie, a może właśnie mają być twarde? Może te warzywa dawać jednak surowe i mieszać z mięsem - wydaje mi się, że wtedy było lepiej.
Doradźcie coś, bo rozważam nawet powrót na suchą karmę
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-02-26, 23:11
Nadal za dużo kości. Kupy powinny być dobrze uformowane, zwarte ale nie twarde i kruszące się.
Twój piesek najwyraźniej nie ma wysokiej tolerancji na kości. To jeszcze szczenie z resztą.
Piszesz o tych mieszankach aspolu - określenie mięso z kością znaczy mniej więcej tyle co zmielone razem kości z resztkami mięsa, chrząstki, ścięgna itd. To nie jest dobre jedzenie dla rosnącego szczeniaka. Jeśli kupujesz gotowe mielonki to wybieraj raczej te bez kości (niestety to twoje wybieranie na nic się nie zda przy takiej ilosci jaka jest pakowane w te "z kością"). Wtedy kości możesz dawać osobno np sprzydełka itd. Piesek sobie szczęki ćwiczyć będzie a ty będziesz wiedział dokładnie ile tych kości pies je i łatwiej ci będzie to regulować
tomtomek
Barfuje od: 25.01.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 06 Lut 2013 Posty: 66 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-02-27, 10:14
ciocia_mlotek napisał/a:
Nadal za dużo kości. Kupy powinny być dobrze uformowane, zwarte ale nie twarde i kruszące się.
Teraz to już nic nie wiem. W wątku "Psia kupa" jest filmik w którym jest pokazane, że właśnie się kruszą i rozsypują.
ciocia_mlotek napisał/a:
Jeśli kupujesz gotowe mielonki to wybieraj raczej te bez kości
Teraz już o tym wiem, jednak w zamrażalniku mam tego jeszcze 7,5 kg
ciocia_mlotek napisał/a:
Wtedy kości możesz dawać osobno np sprzydełka itd.
Właśnie tak sobie myślę, żeby przez kilka dni podawać tylko mięso z kurczaka + trochę skrzydełka (same stawy kości długie wytnę) + tłuczone skorupki jajka dla uzupełnienia wapnia.
Najbardziej martwi mnie to testowanie, boję się aby nie zrobić psu krzywdy tymi próbami.
Ostatnio zmieniony przez dagnes 2013-03-01, 22:18, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-02-27, 12:33
Według mnie kupy nie powinny się kruszyć i rozsypywać. Bo od tego cienka linia dzieli od kupy na tyle twardej, że sprawi psu ból.
Zauważ, że ten filmik mówi, że ten pies jest karmiony Raw Meaty Bones, czyli pewnie wg Lonsdale'a - dla mnie to jest dieta bardzo ryzykowna, zawierająca stanowczo za dużo kości
Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-27, 13:09
Kupy po mięsie z kością kruszą się - po jakimś czasie, po kilku dniach. Jeśli jest sucho to nadepnięte rozpadają się w pył. Przepraszam, obserwacje z własnego ogrodu
Tomtomek, jeśli masz mielonkę z kością i uważasz, że dla Twojego psa zawiera za dużo kości, to możesz pomieszać ją z mielonką bez kości. I wybieraj mielonki z kośćmi miększymi, jak kurczak, cielęcina. Z takimi kostkami organizm poradzi sobie łatwiej i więcej z nich "wyciągnie".
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-02-27, 13:35
ale po "wyjściu" z psa powinny być normalne.
Ja np wczoraj przytargałam do domu taaaaaaaaaki wór kości, zanim to porozmieszczałam w zamrażalniku to Diesel wyłudził ich zdecydowanie zbyt dużo. No i dzisiaj kupa "sypiąca się"
przy zwykłej diecie kupy ma zwyczajne (jedynie zdecydowanie mniejsze niż po chrupkach)
_________________ Paulinka i Dieselek
tomtomek
Barfuje od: 25.01.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 06 Lut 2013 Posty: 66 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-03-19, 22:20
Witam ponownie.
Dalej te kupy nie dają mi spokoju. Kości w jedzeniu jest bardzo niewiele - dosypuję mączkę kostną. Od ponad tygodnia porcje zrobione ma z mięso mielone cielęce, wołowe, serca i żołądki drobiowe (razem około 70%), około 20% skrzydła kurczak i kaczka (kości w większości powycinane), 10% jeleń z kością (kości ile udało mi się znaleźć powybierane) + suplementy (sól himalajska, krew suszona, algi, olej z wątroby dorsza - wg kalkulatora).
Jeść dostaje 5% wagi, podzielone na 2 (rano i wieczorem), w południe - mix owocowo-warzywny (gotowany lub surowy) z tłuszczykiem do smaku.
Kupy robi około 3 -4 razy dziennie, raczej szybko i bez problemów, jednak są one czasem twarde jak kamienie, o miękkiej konsystencji rzadko się zdarzają.
Teraz nie wiem, czy zostać przy takim jedzeniu i nie patrzeć na kupy skoro robi je bez problemu, czy zmieniać coś w diecie - tylko co?
Czy ma tu znaczenie ilość wypijanej wody? Gdy przeszła na BARF (początek bez suplementów) wody zaczęła pić bardzo mało. Gdy zacząłem dodawać suplementy (zwłaszcza mączkę kostną i krew suszoną) piła więcej. Do ostatniej mieszanki, suplementy najpierw rozmieszałem na papkę z niewielką ilością wody - po tym jedzeniu pies też niewiele pije.
I jeszcze jedno do ostatniej mieszanki (2 kg) dołożyłem kopiatą łyżeczkę lnu mielonego (takiego z apteki), najpierw go zaparzyłem w wodzie - może dawać więcej - lub wcale?
Jeśli chodzi o te kości - to musi być coś z ich przyswajalnością. Dla porównania - mój 3-miesięczny szczeniak (chart perski) nie robi suchych, kruszących się kup nawet po stosunkowo dużej ich ilości. Co więcej, NIGDY takiej nie zrobił. Robi 2, max. 3 dziennie.
Również bardzo mało pije, w zasadzie tylko po aktywniejszej zabawie i dłuższym spacerze ;)
Nie powinno się łączyć warzyw z mięsem? To coś nowego, widziałam tutaj sugerowane jadłospisy z "mielonym mięsem z warzywami" jako jeden posiłek. I tak mu daję, może coś źle robię. Dlaczego nie można tego łączyć?
tomtomek
Barfuje od: 25.01.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 06 Lut 2013 Posty: 66 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-03-20, 13:54
mrudnicka napisał/a:
Jeśli chodzi o te kości - to musi być coś z ich przyswajalnością. ...
Tylko, że kości prawie nie daję i w kupach też raczej nie widać śladów po nich.
Może zbyt suche to jedzenie? Gdybym dawał krew świeżą zamiast suszonej, stanowiła by ona ponad 10% całości, więc jedzenie byłoby bardziej mokre - tylko, czy by to coś zmieniło w kwestii zatwardzeń?
Gdzieś wyczytałem, żeby wody do jedzenia nie dodawać (rozrzedza soki trawienne), ale może jednak suszoną krew rozpuszczać, tak aby powstawała ilość odpowiadająca świeżej krwi?
bura4
Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Lip 2012 Posty: 327 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2013-04-27, 21:47
Słuchajcie, a moje białe miało białą biegunkę. Normalnie jakby sie gipsu najadł, jak toto wyschło. Po kościach?? Biegunka?? hm....
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-04-27, 22:08
Tomtomek - a gdzie w jadłospisie twojego psiaka są podroby?
Co do kupy, jeśli pies nie ma problemów z wydalaniem to bym sie bardzo nie przejmowała.
Pamiętaj, że ta mączka też trochę zatwardzi kupy. Podroby rozluźnią natomiast.
Woda - to normalne, ze na barfie będzie pić mniej, nawet bardzo mało. Przecież mięsko to w większości woda. Rozrabianie hemo z wodą to dobry pomysł
Co do siemienia - takie parzone, zaglucone podaje się wtedy, gdy są jakieś problemy z żołądkiem. Na zasadzie osłony. Podając takie razem z jedzeniem możesz zaburzyć proces trawienia.
Bura - ale najpierw było wodniste a potem wyschło? Czy biegunka na zasadzie, że psa pogoniło a kupa się z niego wysypała?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum