astonia
Barfuje od: 01.2012
Udział BARFa: do 25%
Wiek: 42 Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 19 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-01-23, 13:41 Zamarznięte zamówienie z karmą
No i stało się. Otwieram paczkę z zooplusa, pełna nadziei jak kota przyjmie Hermannsa bio, i podcina mi skrzydła - jedna z saszetek tejże karmy jest niewątpliwie przymrożona, żeby nie powiedzieć trzeszczy mi pod palcami Reszta zimna jak skała, ale ok.
I co dalej? Ryzykować sensacjami kuwetowymi i bólem brzuszkowym czy dać spokój?
Choć ciężko dać spokój, bo jednak finansowo się zaangażowałam, nie tylko Hermanns tam był Czy reszta też była zamarznięta i zdążyła oddajać czy tylko tą jedną przymroziło?
Jaka będzie teraz wartość odżywcza tych karm?
Gdzież do diaska oni mają ten magazyn? W szczerym polu się pytam bez ogrzewania czy to tylko wina spedytora?
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2013-01-23, 15:37
Zostaw saszetkę w temperaturze pokojowej i jak się ogrzeje to daj kotu, nie ma problemu, mnie też się czasem zdarza wrzucić pojemnik z psią puszką za daleko w lodówce i mam zmrożone, zostawiam na talerzu aż się zagrzeje i daje, nic się nie dzieje złego
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
astonia
Barfuje od: 01.2012
Udział BARFa: do 25%
Wiek: 42 Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 19 Skąd: Kraków
Ja tak prawie w temacie. Przyszła dzisiaj paczka kurierem, w której między innymi były puszeczki dla kotów. No i ja nie wiem jak te paczki są przechowywane i w jakich warunkach jadą ale mam wrażenie, że puszki są zamrożone a przynajmniej bardzo zmrożone i tu nasuwa się pytanie czy będą one jadalne za jakiś czas? Kupuje je po to, żeby mieć coś w razie skończenia mieszanki/jak zapomnę rozmrozić/zostawiam koty komuś pod opiekę i często jedna partia puszeczek leży dość długo w szafce.
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 31 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-03-18, 15:14
megi007, wszystkie produkty puszkowane są sterylizowane i mogą stać w temp. pokojowej, a po otwarciu zwykle do 48h w lodówce. Jeżeli chodzi o rozwój mikroorganizmów to raczej nie masz się co martwić o ile puszki są nadal szczelne. Mogą (ale nie muszą) w nich zajść pewne reakcje fizyko-chemiczne, które prawdopodobnie pogorszą smak/zapach. Generalnie nie zaleca się mrożenia zawartości puszek, bo zawarta w pokarmie woda może rozsadzić opakowanie.
_________________ Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum