Wysłany: 2012-12-15, 12:54 Zęby i dziąsła u psów na BARFie
Nie znalazłam konkretnej odpowiedzi na forum.
Powiedzcie mi czym może być spowodowany nieprzyjemny zapach z psyka?
karmię już ok 8 miesięcy BARFem a od ok 1miesiąca nasilił się nieprzyjemny zapach z pyska.
Czy jest to możliwe od rodzaju mięsa?
Ostatnio dostają więcej wołowego. Jednak dostają też drób i rybę dla zróżnicowania.
Nie ma to nic na pewno wspólnego z apetytem oraz wypróżnianiem.
Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 10 Lis 2011 Posty: 162 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-17, 23:23
Na BARFie nie powinno być nieprzyjemnego zapachu z pyska... Oczywiście nie w sposób ciągły, bo to normalne, że np. krótko po zjedzeniu śmierdzących żwaczy wołowych psu śmierdzi z pyska... Spróbuj poobserwować czy po każdym posiłku jest nieprzyjemny zapach, czy tylko po konkretnych. Moim psom po wołowinie nie śmierdzi z pyska, ale mają raczej dość dobrze urozmaiconą dietę. Obserwuj też kupę.
Jeśli zęby wyglądają dobrze, warto zrobić badania krwi - czasem brzydki zapach z pyska może być objawem początków chorób nerek czy serca.
Barfuje od: 4 lat
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 11 Lip 2012 Posty: 189
Wysłany: 2012-12-18, 02:21
U moich kundli też praktycznie zapachu z pyska niet. Nawet u najstarszej, niespełna 7-letniej. Dziwny, taki mdły jakby, zapach z kopary dostawała tylko jak była po operacjach (zaliczyła łącznie 6 w przeciągu 1 roku) i dostawała wtedy klindamycynę (osłonowo, musiała dostawać, bo grzebanina była w kościach) - smrodek pojawiał się tak ok 5-7 dni po rozpoczęciu antybiotykoterapii. no ale to akurat było wytłumaczalne: antybiotyk wytłukł florę bakteryjną w jelicie i trawienie/wchłanianie nie przebiegało prawidłowo. Dorzucenie surowych, nie czyszczonych żołądków do codziennej diety, aż się flora w jelitach odbudowała, u nas załatwiało sprawę, za każdym razem.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-03-14, 23:53
Tak barf to dieta białkowa, ale zapominasz, ze dieta NATURALNA lub bardzo do naturalnej zbliżona, a nie jakiś ludzki wymysł. Brzydki zapach z pyska może świadczyć o bardzo wielu rzeczach, ale nei o zbyt dużej ilości mięsa
Barfuje od: 4 lat
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 11 Lip 2012 Posty: 189
Wysłany: 2013-03-15, 01:06
arleta napisał/a:
BARF to dieta białkowa. Brzydki zapach z pysia świadczy i przebiałczeniu psa.
tzw. "przebiałczenie" to już archaizm. Nawet mnie na studiach (kończyłam 9 lat temu) już takich bzdur nie uczyli. "Przebiałczyć" drapieżnika, karmiąc go pokarmami naturalnymi (a nie dajmy na to izolatami białkowymi w proszku, np. takimi dla kulturystów) nie sposób.
Nieprzyjemny zapach z pyska u psa karmionego barfem zawsze ma swoje źródło: albo bezpośrednio w pysku (np kamień, stan zapalny lub zepsute zęby), albo w przewodzie pokarmowym (wysiadło trawienie) albo w chorobie metabolicznej.
Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-15, 07:00
A ja zawsze jako korzyści z BARFowania wymieniam czyste ząbki i brak smrodu z paszczy Zdarzyło mi się robić "małą prowokację" i odwiedzać obce gabinety wet podczas "miesiąca zdrowego uśmiechu", kiedy to weci kolejno zaglądając w buźki moich futer dziwili się nieco. "No tak, to młody, duży pies, jeszcze nie ma kamienia" no to dawałam seniorkę "ooo, widzę, że regularnie czyścimy ząbki" (raczej sporadycznie je przecieramy) "no tak, bo to małe psy mają raczej skłonności do osadzania się kamienia" - dawałam kurdupelka terierka i wtedy zazwyczaj słuchałam o korzyściach ze ścierających kamień chrupkach. Oczywiście mówiłam wtedy, że moje psy są na BARFie Ale przyznaję, że to miłe słyszeć, że moje psy mają bardziej zadbane zęby i przyjemniejszy oddech (bez zapachu) niż wielu ludzi ;) i że przyjemnie pozwolić im się polizać.
Co ciekawe - przejściowe problemy z pojawianiem się mniej przyjemnego zapachu z paszcz obserwuję przy podawaniu również suchej karmy, np na wyjazdach.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-03-15, 09:33
Diesel zawsze chodzi z mordą rozdziawioną. Uwielbiam chodzić na kliniki bo tam zawsze masa wetów/studentów/stażystów i zawsze ten zachwyt.
Piesku! jakie Ty masz piękne ząbki! Czym Pani je czyści? :D
albo jak byliśmy na targach zoologicznych. Dopadła nas jakaś laseczka zbierająca dane do pracy magisterskiej czy czegoś. Coś właśnie o higienie jamy ustnej czy coś.... Rozmowa mniej więcej wyglądała jak ta u Tilji :)
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-03-15, 12:10
U nas to samo - paszcza rozdizawiona non stop i zero zapaszku, nawet po zjedzeniu smroda typu mocno krwiste serce. Ząbki ładniutkie. Aczkolwiek musimy chyba już (pierwszy raz w życiu przetrzeć, w maju skończy 5 lat) bo przy dziąsłąch kły pożółkły zdeczko.
Brzydki zapach z pyska to albo problem z jamą ustną - kamień, zapalenia przydziąśla, albo nie właściwe żywienie (zboża w karmie) i proces nie trawienny ale gnilny, albo choroba.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum