Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2012-11-20, 20:42
Sandra napisał/a:
wprowadzam stopniowo do swej kuchni nowe, kolejne elementy diety i sprawdzam jak się z nimi czuje mój język, żołądek...oczy..czy jestem w stanie TO COŚ zjeść .
Wczoraj idąc tropem opisanych tutaj specjałów, zjadłam na podobiadek wątróbki z dorsza.
Sandro, sukcesywne wprowadzanie diet LC jest zawsze wskazane w przypadku osób chorych oraz tych, które bardzo długo jadły High Carb. Nawet zdrowe i młode osoby moga miec problemy z samopoczuciem przy radykalnej zmianie, wiec czasem warto zwolnic tempo. No i jak juz nie raz pisalam - nie nalezy sie do niczego zmuszac i jesc rzeczy, ktore staja w gardle. Pokarm musi smakowac lub przynajniej byc neutralnym, inaczej to bez sensu. Wiec twoje podejscie jest calkiem rozsadne.
Sandra napisał/a:
podobiadek
Bardzo mi sie podoba okreslenie oraz idea .
Musze wpisac do swojego słownika i wprowadzic do programu zywieniowego.
To teraz ja mam do Was pytanie .
Moja kontuzja lewego stawu barkowego okazała sie trudniejszym przypadkiem niz srednia statystyczna i własnie mam unieruchomiona cała reke az do koncówek palców. Nie wiem jak długo bede musiala zyc z jedna reka ale pewnie jakis czas....
Zatem prosilabym o pomysly na potrawy paleo/niskoweglowodanowe, ktore mozna przygotowac jedna reka. To takie dodatkowe utrudnienie w naszym receptariuszu .
Na razie najprosciej wyglada mi jedzenie surowego miesa bez krojenia, trzymajac je w zdrowej rece i odgryzajac kawalki jak jaskiniowiec .
Dzis okazalo sie, ze nawet obranie banana ze skóry jedna reka nie jest proste... Tak wiec prosze o sugestie na "dania jednorekie", moga byc czasochłonne byle smakowitosc wynagrodziła pracochłonnosc . Czasu mam sporo bo siedze unieruchomiona w domu.
Postaram sie w miare mozliwosci odniesc do problemow, ktore pojawiły sie tu wczesniej, na ile pozwoli mi umiejetnosc pisania jedna reka (wybaczcie ale w zakresie polskich liter siegam jedynie do "ó" i "ł" ).
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-11-21, 16:31
Ponieważ ja jestem na początku diety LC więc stosuję poziom 1. , który zezwala na 3 otwarte posiłki tygodniowo, a ogólna idea LC mówi, że nie należy stosować tej diety zbyt restrykcyjnie, ma się kierować naturalnymi instynktami...., a Dagnes należy się porządny rosół.
Wczoraj ugotowałam wielki gar kapuśniaku, na wolnym ogniu dygał cały dzień, ze wszystkimi skórkami z boczku, ziołami, i innymi cudami. Bez żadnych zasmażek
Na końcu aby był żywy bakteryjnie, dolałam kwasu odciśniętego ze słoja z kapustą... Odlotowy...dosłownie
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-11-27, 15:08
Jajecznica a'la Dagnes jest wyśmienita... bez chleba nawet smaczniejsza.
Żółtko surowe, jego walory.....kolor, smak i konsystencja wzbogacają potrawę o "wartość dodaną".
Ja dokładam trochę surowego masła....które mocniej pachnie na ciepło, a może w wyniku połączenia z żółtkiem
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-11-28, 10:54
Nie tak dawno radziłam dagnes aby ugotować gar rosołu.....
Cytat:
to i kolagenu dostarczysz chorym tkankom.
Dzisiaj mając czas na odrabianie zaległości przeczytałam cały wątek odnośnie kolagenu dostarczanego od środka....no i cóż ...słowo się rzekło.
Mam zakodowane w mózgu ...i to nie tylko to
Widocznie nie o kolagen chodzi w tym rosołku, co to zawsze w przypadku chorób w moim domu rodzinnym się dziergało. Lubię do dzisiaj jego zapach i smak....
A' propos zupek, rosołków, wywarów itp....w necie znalazłam;
Cytat:
Wiadome jest, że gotowanie pozbawia żywności pewnych substancji odżywczych, niemniej jednak trudno jest jeść wszystko na surowo. Istnieje kilka odmian diety paleolitycznej. Zupa może być w ramach tzw. posiłków otwartych.
Są one dozwolone w diecie. Oczywiście tutaj także należy pamiętać o zasadach diety paleo, ale jak najbardziej można swoje menu urozmaicać przeróżnymi zupami.
Poniżej był przepis na "Barszcz ukraiński" i "Zupę krem z Kalafiora".
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2012-11-28, 20:05
Ja używam samych żółtek.
Na 2 żółtka schodzi mi jakieś 200 ml oleju lnianego lub oliwy.
Soku z cytryny też raczej daję mniej niż z połówki, ale robię na oko i do smaku więc trudno powiedzieć dokładnie ile.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 159 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-11-28, 20:19
Można udziwnić taki majonez, dodając do niego chrzanu tartego własnoręcznie (wersja dla twardzieli). Posłuży wyśmienicie do jajeczka lub mięsa pieczonego i podanego na zimno. Mniam.
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-28, 22:50
Czasami robię majonez i też używam samych żółtek. Korzystam z przepisu z francuskiej książki kucharskiej: 2 żółtka zmieszać z 0,5 łyżeczki soli, 0,5 łyżeczki pieprzu, 1 łyżeczką musztardy z Dijon, ciągle mieszając dodawać cieniutkim strumyczkiem olej, ok 300 ml (ja to robię "na oko" - zależy czy wolimy ostrzejszy czy łagodniejszy w smaku). Na koniec dodać powoli 2 łyżeczki octu winnego - ja dodaję sok z cytryny.
Narobiłyście mi smaku na prawdziwy majonez...
Do takiego majonezu można dodać, np. 2 obrane ze skórki, "odpestkowane" i posiekane pomidory z 1 wyciśniętym ząbkiem czosnku i 2 łyżeczkami koncentratu pomidorowego i mamy różowy majonez.
Możemy dodać wyciśnięty ząbek czosnku, łyżeczkę papryki i odrobinkę szafranu i mamy "la rouille" - dodatek do francuskiej zupy rybnej, który uwielbiam bardziej od samej zupy
Ingredients
1 lb good quality bacon, cut into 1-inch pieces;
2 peaches, cut in slices;
2 pears (any kind), cored and cut in slices;
1 granny smith apple, cored and cut in slices;
About 2 tsp cinnamon, or to taste;
Preparation
Place the bacon pieces in a large pan over a medium heat and cook for a few minutes. No need to add any cooking fat as the fat from the bacon will be more than enough.
When the bacon is cooked, but still soft, drain some of the rendered fat from the pan. You can keep that extra bacon fat as a cooking fat for a later use.
Add the fruits, combine well with the bacon and cook for about 2 minutes while stirring so everything cooks evenly.
Sprinkle the cinnamon, combine well and cook for another minute.
I hope you'll enjoy that one and have a great day!
P.S.: If you'd like to get more breakfast recipes just like this one, don't forget to check out the cookbook. You'll never have an excuse not to start your day with healthy food!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum