Barfuje od: 01.2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1100 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2022-05-23, 07:31
IzabelaW, ale tam się teraz u Ciebie dzieje! Tyle puchatego szczęścia :D
A zdjęcia się nie wyświetlają chyba dlatego, że na samym początku każdej linii ze zdjęciem brakuje nawiasu kwadratowego [img]
_________________ Kalkulator barfnyswiat.org - czy to koci czy psi - nie zwalnia z myślenia, jest to tylko maszynka pomocnicza. Pamiętajcie o tym :) Masz jakieś pytanie - pytaj na forum barfnyswiat.org
Iza cudownie! Cieszę się, że się odezwałaś. Miziula jest też w mojej pamięci na zawsze.
Masz rację, szkoda marnować dobry dom Kociaki są przeurocze, bardzo we wspólnym klimacie i bardzo futrzaste, nawet Woola :) Powinnaś zdecydowanie więcej wpadać na forum i pisać o nich, nawet jeśli mało się odzywam(y) to miło jest przeczytać takie dobre wiadomości
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2022-05-24, 06:00
Dziękuję wszystkim.
Pieszczoch, Nastusia pocałowana w czółko, bo w nosek wolałam nie ryzykować - moja twarz czuła się bezpieczniejsza, gdy zbliżała się od góry, en face mogłabym oberwać
Hebe, to puchate szczęście czuje się wszędzie - w nosie, oczach, buzi Ale od zawsze miałam słabość do kudłaczy wszelakich, więc nie narzekam, co najwyżej po cichu
Małga, też się cieszę, że Cię widzę A co do klimatu - to trochę przypadek, bo świadomie wybrany był tylko Walle, pozostałe koty takie po prostu były. Ale fakt, że cała trójka wpisała się w nasze upodobania kolorystyczne (hi, hi, jakby to było najważniejsze )
Artoo, nie wiem, czy na pewno jest czego gratulować Muszę przyznać, że młyn w domu mam niezły, szczególnie Nastka wzburzyła poukładane już życie Wallego i Wooli, o nas nie wspominając. Ale nie żałuję decyzji, czuję się uspokojona w poczuciu zrobienia czegoś dobrego - po wzięciu Wooli miałam wyrzuty sumienia, że nie był to kot fundacyjny. Jakbym mogła, to bym wzięła jeszcze kogoś, tyle nieszczęść potrzebuje domu, ale na szczęście mam hamulec w postaci rozsądku.
Tiamina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 25 Sty 2022 Posty: 258 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2022-07-20, 09:31
Stadko futrzaków cudne
Hebe, to puchate szczęście czuje się wszędzie - w nosie, oczach, buzi Ale od zawsze miałam słabość do kudłaczy wszelakich, więc nie narzekam, co najwyżej po cichu
[/quote]
Oj tak. Włosy są wszędzie, nawet w zupie się zdarza Nie pomaga codzienne odkurzanie czy wyczesywanie futra. Kot dumnie przejdzie z uniesionym ogonem, albo przeleci w oka mgnieniu zostawiając za sobą ścieżkę kłaków
Zrobiłaś super rzecz, przyjmując kota z Ukrainy i to z traumą. Ale w tak kochającym i troskliwym domciu i fajnym stadku na pewno szybko dojdzie do siebie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum