Wysłany: 2021-07-09, 08:39 MoMo i jego świat do góry nogami.
Witamy.
MoMo i ja
Nasze "pierwsze razy" (18+) opisaliśmy w powitalnym, tu mała relacja foto jak to wygląda dziś.
Na pierwszy ogień lodówka. Tak tak, ja wiem nie przerażajcie się tym suchym obok, oraz puszkami to były pierwsze dni kiedy MoMo szukał gdzie Ojciec do cholery schował to mięso. Jego postawa oraz umiejscowienie tyłów i ogona wyraża dziesiejszy stosunek do tego suchego a jak widać od puszek bardziej go interesuje flaszka po spiricie .
Prawie miesiąc miodowy za nami chwilowo bez problemów i strajków , czasami jakiś
foch bo może Ojciec da się wyrolować i dosmaczy to coś (szczególnie jak tam jest za mało wołowiny a za dużo kury). Posiedzimy tu trochę i będziemy razem łapa w rękę "brnąć" we wspólne gotowanie na zdrowie i szczęscie MoMo i satysfakcję z dobrze spełnionego obowiązku Ojca ... I postaramy się, czy tego chcecie czy nie, pochwalić się od czasu do czasu albo poskarżyć jak nam coś nie wyjdzie.
Wysłany: 2021-07-10, 12:10 Troszke mniej BARFowo z przymrużenie oka
Dla tych co nie mają FB Troszkę mniej BARFowo ale bardziej MoMowo, samo życie ...
Synuś: Ojciec muszę sprawdzić co dla mnie przywiozłeś nowego do domciu...
Ojciec: Jak kuźwa dla Ciebie ?
Synuś: Co za durne pytanie ?
Ojciec: A naszczaj mi na nowy materac, to wszystkie włosy z ogona stracisz ... !
Synuś: Nie strasz, nie strasz, bo się zesrasz ... !
Ojciec: 😈
A koperek uwielbiam, ale na moim balkonie nie za bardzo rośnie, chyba mu za gorąco. Za to pomidory dopisują, tylko miejsca na nie mało. MoMo lubi koper?
Materac rzecz pierwsza do obsikania, czego się ojciec czepiasz A tak poważnie to macie z tym problem?
No właśnie lubi koper, sie okazało a jak jeszcze jest taka duża skrzynka za którą się można położyć, i dziabnąć w wolnej chwili to już bajka.... Do tej pory miał trawki wysiewane w sensie owies, jęczmień i dalej będzie je miał ale koper teraz też. Co ciekawe wydawało by się że on tą zieleninę podjada jak mu kłaczki zalegają czy coś a koper sobie podjada jako sórówkę no może bardziej go "dziabie" i żuje ale robi to codziennie, a nic się nie dzieje złego w sensie kup czy czkawki ... ostatnio dwa razy z rana wyglądało jak by się miał ochotę odkłaczyć, ale odkąd ma koper jest spokój ... Trochę się obraził na tą mieszankę co ma teraz i mnie terroryzuje żeby mu smaczki dodawać. Największa beka że on był uzależniony od puszek Gourmeta. Dał by się za nie zamordować, a teraz ? Pokazuje by mu to dodać do mięsa po czym wykorzystuje zapach , zjada mięso a to co z puszki zostawia Normalnie jaja .... A musze go troszkę podpuszczać bo ewidentnie albo za bardzo zmieliłem choć akurat to zmielone to wciąga a kawałki omija szczególnie serca ma w nosie .... albo to że dodałem mu olej z łososia do mieszanki i stawiam na to. Nastepna będzie bez oleju a ten mu przemycę w inny sposób z tuńczykiem
A nie nie, z materacem to nie ma kłopotu to taki żart był A materac załatwiła jego córcia ze stresu jak była chwilowo na gościnie. Więc rozmowa była raczej zapobiegawczo.
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2021-07-13, 05:44
Faktycznie olej z łososia nie każdy kot lubi, dla mojej Miziuli mieszanki z olejem były nawet nie do powąchania, omijała je szerokim łukiem. Omegi dawałam w kapsułkach niezależnie od mieszanki, witaminę D miałam skoncentrowaną w kroplach, których dawało się do mięsa tak mało, że ich nie wyczuwała.
Czyli dobrze wyłapałem że dodanie tego do mieszanki mogło go odpychać.
Nie jest najgorzej bo suma sumarum zjada wszystko , tylko marudzi i kombinuje ale wyłapałem że saszetki z tunczyka budzą w nim lwa i tam nawet dodany olej z łososia mu nie przeszkadza ... jeszcze musiał bym w liczydle zsumować mieszankę z saszetkami choć by przyjął swoją dawkę na omegi nie muszę mu tego dawać dużo ... do przemyślenia ...
Mam też wrażenie , że mimo że w kalku pokazuję wyniki tłuszczu i białka poprawnie to jednak
tak na "oko" zbyt dużo skóy z indyka i kurczaka na mięsie powoduje że ta mieszanka jest tłustrza niż by się wydawało a to mu sie wcale nie podoba , generalnie mięso z drobiu mu się średnio podoba traktuje je jako zło konieczne . Z drugiej strony nie ma żadnych rewolucji z załatwianiem się, odkąd je mięsko nie przytrafiło się nic nieprzewidzianego.
I coś z zabawnej strony BARFowania. "Nie miałeś chłopie problemów to sobie BARFowanie załatwiłeś" - czytac z dużym przymróżeniem oka. Chodzi o to że jak kot jadl byle co, to to
po prostu jadł i już. Jak dostał mokrą karmę co go pogoniła no to go pogoniła nie dostał jej drugi raz i było ok.
A odkąd robię mu jedzenie sam , to cały cały czas mu się przyglądam. A to czy kupa dobra, a to że wymiotnął kłaczkiem, czy zielonym co zjadł, a to że za mało je (nie ważne że upał jak cholera) a to czy wodę pił. Jak się na tym przyłapię to mam wrażenie że mi odbija .... A było tak spokojnie , teraz nawet jak się podrapie po kryzie to już jak dla mnie za często a może alergia ...
Znaleźliśmy sposób na olej z łososia .... Feline Porta 21 Tuńczyk połowa saszetki z rana z miarką oleju z łososia MoMo wciąga to nosem i nie jest łaskawy zauważyc że ma olej w misce a i beta glukan czy cokolwiek innego mogę mu w tym przemycić I następne posiłki już idą bez problemu. Wieć już wiadomo że do mięska oleju mu nie będę dodawał bo mu mniej smakuje z mięskiem. Ważne że umiem sobie policzyć omegi Ale w kalku sobie dodaje by wiedzieć jak z tłuszczem wychodzi.
To ja MoMo ...
Tata przyniósł do domu miesiąc temu "gimbazę" ...
Czas je pokazać choć ja nie wiem ...
Czy się chwialić... Wszystko mi zajumały, drapaki, miski , spanie ...
I moje mięsko też ....
Ale przyjąłem je ślicznie... cała socjalizacja trwała 48 godzin
Obie moje dziewczynki od samego początku na mięsku ...
A tu można je zobaczyć https://photos.app.goo.gl/DGz5DhjiuG9gaUTw6
Holly to ta jaśniejsza a Harriet to ta "czarna japa" ...
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2021-10-22, 18:21
Prześliczne dziewczyny!
Oczywiście, że się chwalić! Każdy chłop zazdrości ci 2 młodych dziewczyn tylko dla siebie
Barfuje od: 01.2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1100 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2021-10-23, 11:23
Arthea, na pewno
_________________ Kalkulator barfnyswiat.org - czy to koci czy psi - nie zwalnia z myślenia, jest to tylko maszynka pomocnicza. Pamiętajcie o tym :) Masz jakieś pytanie - pytaj na forum barfnyswiat.org
Hebe no to nabroiłaś ... Teraz MoMo za mną łazi i skrzeczy "Tato , Tato a ja mam dwie młode laski i wszyscy mi zazdroszczą" ..... No spuszczam nad tym zasłonę milczenia ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum