Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2021-05-23, 07:19
Tak, największy problem to ten szpik... i brak tlenu. Wczoraj po 11 nie pozwoliliśmy, by Miziulka się udusiła, przerwaliśmy jej cierpienie. Chyba jeszcze to do mnie nie dotarło tak do końca
Barfuje od: 01.2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1100 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2021-05-23, 08:30
IzabelaW, ściskam Cię mocno
_________________ Kalkulator barfnyswiat.org - czy to koci czy psi - nie zwalnia z myślenia, jest to tylko maszynka pomocnicza. Pamiętajcie o tym :) Masz jakieś pytanie - pytaj na forum barfnyswiat.org
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2021-05-23, 18:53
Bardzo Wam wszystkim dziękuję.
Jeszcze jestem trochę w szoku, że to wszystko potoczyło się tak szybko i obrało tak dziwny kierunek, że Mycoplasma haemofelis stała się przysłowiowym gwożdziem do trumny Miziuli. W życiu nie wymyśliłabym takiego scenariusza. Musiała siedzieć w Miziuli przez tyle lat i przez tyle lat nie dawała o sobie znać - na tyle robionych badań zero podejrzeń. A teraz jak przeszła do ofensywy to od razu zadała cios śmiertelny. Dla tak osłabionego innymi chorobami organizmu nie mogło się to dobrze skończyć, niestety.
Kocham Cię Luda Wledno Klowo . W głowie mi ciągle siedzisz, nawet w nocy mi spać nie pozwalasz, cały czas jesteś ze mną. Kocham Cię
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2021-05-23, 23:05
Izabela cieszę się, że znalazłaś w sobie sile i pozwoliłaś Miziuli odejść. Czasami to właśnie jest największy dowód miłości. Trzymaj się cieplutko.
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2021-05-24, 05:49
Masz rację Sierra, to był dowód miłości. Właściwie to powinnam to zrobić już w piątek, ale wtedy jeszcze wydawało mi się, że ma w sobie iskierkę życia. Dopiero w nocy z piątku na sobotę, gdy obie leżałyśmy na dywanie i trzymałam jej rękę pod głową, powiedziała mi, że wystarczy tej walki, że już nie chce dłużej.
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2021-05-24, 07:50
Iza nie pozwól sobie na wyrzuty sumienia, że pozwoliłaś jej odejść za późno! Walczyłyście, dopóki obie wierzyłyście, że jest szansa wygrać... I nie pomogłaś jej "za późno", pomogłaś jej jak tylko sama nabrałaś 100% pewności, że tak będzie najlepiej.
Wiem, jak potrafią zżerać wyrzuty sumienia po odejściu zwierzaka
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2021-05-25, 05:43
Wyrzuty sumienia chyba są wpisane na stałe w świadomość odpowiedzialnych opiekunów, chcąc nie chcąc nachodzą wtedy różne myśli pod tytułem "mogłam zrobić inaczej / mogłam jeszcze zrobić to i to" To pewien etap żałoby, którego tylko nieliczni potrafią uniknąć. Mnie też te myśli nachodzą, choć przez lata swojego dorosłego życia podjęłam już dziesiątki decyzji o eutanazji (miałam w sumie kilkadziesiąt szczurów, o każdego walczyłam, przez kilkanaście lat miałam legwana, którego też w końcu musiałam uśpić), to za każdym razem przechodzę ten etap, nie potrafię inaczej. Ale paradoksalnie jest to etap oczyszczający, bo w końcu zawsze prowadzi do wniosku, że starałam się na tyle, na ile mogłam i inaczej się nie dało.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję za wsparcie, te wszystkie wpisy bardzo mi pomagają.
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2022-05-22, 22:19
Dokładnie rok temu pożegnaliśmy Miziulę. Wszystko mam przed oczami, jakby to było wczoraj. Serce łka czas cały, głowa nie przestaje myśleć. To był TEN kot. Jedyny, niepowtarzalny. Ten, który tak naprawdę nigdy nie odejdzie, bo do niego będzie porównywało się wszystkie inne koty.
Kocham Cię, Luda Wledna Klowo
NASTAŁO NOWE.
Bo życie toczy się dalej i taki fantastyczny dla zwierzaków dom, jak nasz, nie mógł się marnować, nie mógł stać pusty. Wiedzieliśmy to od razu, już następnego dnia zaczęliśmy o tym rozmawiać, szukać.
Kilka lat wcześniej, za sprawą kotów Ines z tego forum, obiecałam sobie, że kiedyś, gdy zabraknie Miziuli, będę opiekunką ragdolla. Pojawił się więc Walle. Urodził się 31.I.2021, pojechaliśmy po niego 02.VI.2021, w Boże Ciało, skończył więc 4 miesiace, gdy u nas zamieszkał. Był fantastyczną, słodką kulą futra – i tak mu zostało
W naszym zamyśle drugi kot miał zostać adoptowany z jakiejś fundacji. Plan ten jednak nie wypalił, bo życie napisało nam inny scenariusz. Zamieszkała u nas Woola, wzięta (ze względów rodzinnych) od mojej siostry. Mieszaniec z umaszczenia przypominający syjama. Przywieźliśmy ją 16.VI.2021, miała wtedy skończone 9 tygodni. Woola była zwariowana, przestraszona i prawie w ogóle nie zsocjalizowana. Na szczęście niewiele jej z tego zostało
Wojna spowodowała, że pojawił się u nas trzeci kot, Ukrainka Nastia. Przywieźliśmy ją 14.IV.2022. Przyjęto, że ma w tej chwili 3 lata, ale tak naprawdę nie wiadomo, w jakim jest wieku. W ogóle niewiele o niej wiemy. Możemy się jedynie domyślać, że przeszła piekło, bo to kot z różnymi schizami, nad którymi cały czas pracujemy. Cierpliwość i łagodność czynią cuda, Nastusia coraz bardziej się otwiera. Ale jeszcze daleka droga przed nami
Nie było mnie trochę na forum, tak się złożyło. Muszę nadrobić zaległości w czytaniu, ale mam wrażenie, że nie mam ich zbyt wiele – niewiele się tu już pisze. Jakieś takie smutne to…
Tyle słowem wstępu. Więcej jeszcze kiedyś napiszę, przy założeniu, że znajdzie się ktoś, kto to przeczyta. Ech, jakaś nostalgia mnie ogarnęła, tudzież melancholia. To chyba przez tę miziulową rocznicę…
Zanudzę Was zdjęciami. Starymi i nowszymi. Trochę bez chronologii, ale chyba poznacie, kiedy koty były małe, a kiedy urosły
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum