Super! Moje też polubiły śnieg. Jak parę tygodni temu, wieczorem napadała, pulchna, gruba warstwa, to Oskar dostał wielkiej chęci na bieganie i wyglądał jakby pływał w wodzie.
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2021-01-25, 22:57
U nas też stał się cud i spadł cały 1 cm śniegu.... w odpowiedzi mój syberyjczyk zakopał się pod kołdrą i odmówił współpracy .
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2021-01-25, 23:08
Wiki kilka dni temu takiej ochoty nabrała na bieganie po śniegu, że specjalnie omijała wszystklie udeptane ściezki i ładowała się w zaspy dla niej po pachy, jak zając kicała w tym głebokim sniegu bo iść sie nie dało. Szkoda, ze wtedy akurat nie miałam ze sobą SMARTFONA zeby ją nagrać. Dzisiaj już nie b yła az tak podjarana tym śniegiem.
Scarletmara, super widzieć koty skaczące po śniegu! Znajomej orienty tak robią i nie mogę wyjść z podziwu, bo to chudziny przecież. Mój się przebiegł raz przez przypadek, gdy jeszcze nie wiedział, czym jest śnieg. A fajnie widzieć, gdy mają z tego radość jak dzieciaki
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2021-02-01, 11:53
Kilka filmików z cyklu "My sie zimy nie boimy". Tym razem zainteresowanie zimowym spacerem było zdecydowanie większe a śnieg przyjęty z radosnym dziecięcym zapałem. Przynajmniej u Wiki, bo Silka trochę zrzędziła, że może byśmy tak już wrócili do domu wreszcie:
my się zimy nie boimy 1 my się zimy nie boimy 2 my się zimy nie boimy 3
Idąc dzisiaj przez miasto zobaczyłem bardzo smutne ogłoszenie. Właścicielka poszukuje trzech niewychodzących kotów, które zaginęły w wyniku włamania. Wszystkie trzy to niepozorne mieszańce, bez jakiejkolwiek wartości finansowej więc z pewnością nie zostały zabrane, tylko uciekły i ukryły się w jakiejś dziurze, kompletnie sparaliżowane strachem. Ogłoszenie bardzo już podniszczone, więc raczej mała nadzieja na szczęśliwy finał. Daję to pod rozwagę promującym ideę hiperbezpiecznego-niewychodzącego kota. Taki kot jest niestety hiperbezpieczny i niewychodzący tylko do pierwszego razu.
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2021-07-07, 11:15
Sezon spacerowy w pełni. U mnie już taki gorąc, że na spacer z futrami wychodziłam dzisiaj o 7 rano żeby wogóle chciały łapkami przebierać. A i to okazało sie ciut za późno bo po 8 rano już wracać nie chciały tylko kładły się po krzakach. Jutro spróbujemy wcześniej. Ale fotki jakie mi sie udały sliczne :D
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2021-07-09, 13:24
U mnie wszytsko się wyświetla. Piękne Sfinksy wśród zieleni - cudne widoki :D Zazdraszczam ogrodu Małga i pod wzgledem wielkości i zadbania. U mnie sama trawa i chabuzie. nie ma ręki do roslin :(
Nie pozwala mi wklejać zdjęć z fb, stąd linki do albumów na kociej fb stronie ogólnodostępnej, ale może trzeba być zalogowanym
Podwórko jest wspólne, kiedyś było pielęgnowane, teraz tylko sprzątane, ale nawet mimo tego cieszę się, że mogę wychodzić. Wychodzi na nie tylko kotka sąsiadów i my weekendowo. Wychodzenie kotów do ogrodu czy na spacery to najlepsze co możemy im dać. Kiedyś brałam koty rotacyjnie, czyli wychodziło nie za często na kota, przez to proces przyzwyczajania się przeciągał. Teraz dwójkę biorę w każdą ładną pogodę i widzę ogromną różnicę w zachowaniu. Odmiana od codzienności daje im nową energię.
Warto nie poddawać się zbyt szybko ze spacerami, ale też trzeba znaleźć rytm i dać kotu poczucie bezpieczeństwa choćby nosząc go na rękach początkowo nawet długo.
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2021-07-12, 05:29
Dokładnie. Podpisuję się dwiema łapkami pod tym co pisze Małga. Znaleźć odpowiedni czas i miejsce + dużo cierpliwości + przygotować się na każdą sytuacje na początku bo kot może róznie zareagowac w pierwszym odruchu. Ale warto pamiętać, że to żywe stworzenie jest i jak każde żywe stworzenie potrzebuje świata zewnętrznego: tych bodźców i tej przestrzeni. Przezyje bez tego oczywiscie - ale człowiek czy pies też bez tego by przezył a mimo to nie praktykuje się trzymania ludzi i psów w domu bez możliwości wyjścia.
Miałam takie przesunięcie w czasie, że dopiero na koniec roku wrzuciłam zdjęcia i filmy jesienne. Te dłuższe, wystarczy zobaczyć kilka sekund, by mieć obraz sytuacji, moje filmy są wyjątkowe pod względem braku akcji Brak mi też całkowicie krytycyzmu wobec siebie i pozostałej z nami dwójki i nie przeszkadza mi milion ujęć tego samego po raz kolejny
https://youtu.be/mN0U87RQlqQ Masuka się bawi.
https://youtu.be/0NiZistj28U Pink w cieniu w lecie.
https://youtu.be/0teVLXhLNHo upał.
https://youtu.be/Oox9gzul_1Y nauczyły się chodzić po strasznych schodach.
https://youtu.be/UCkuQg_5PYw sąsiadka.
https://youtu.be/p50C4twQaOQ Pink większość czasu.
https://youtu.be/N3wSB0KwQt4 Masuka większość czasu.
Gdyby tylko można było cofać się w czasie i przeżyć taki czas jeszcze raz z już nieobecnymi.
Stronę i kanał prowadzę od 2015 i cieszę się, że zachowałam te relacje jak koty uczyły się podwórka. Na początku dla tych najbardziej niepewnych siebie było to wyzwanie, dla niektórych od początku super zabawa. Chodzenie noga w nogę, czy przybieganie kota z zaufaniem, że zawsze ma wsparcie - bezcenne. Zwykłe siedzenie razem najlepsze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum