Przy takiej karmie i normalnym dawkowaniu kot będzie otyły (od potężnego nadmiaru węglowodanów) i zagłodzony (ponieważ będzie jadł za mało białka i tłuszczu) jednocześnie .
Z moich obliczeń wychodzi ok. 37% białka, 11% tłuszczu i 45% węgli w suchej masie... Ale nie miałam pojęcia, że kot może utyć na niskokalorycznej diecie, jeśli makro będą niewłaściwie zbilansowane Czyli powiedzieć koleżance, żeby jednak karmiła kota zgodnie ze wskazaniami producenta? Serce mi się kraje, jak myślę, że ta biedna kicia ma dostawać marne kilka (ziemniaczanych...) chrupków dziennie
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-10-07, 14:43
Ailie najlepiej powiedzieć, żeby zmieniła karmę...
Karmienie zgodnie z zaleceniami wg. mnie jest dość okrutne
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-10-07, 16:25
No to pozostaje zmienić weterynarza...
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-10-07, 22:36
Moje marzenie życiowe - spotkać weterynarza, który faktycznie zna się na żywieniu .
Ogólnie weterynarze o "opiece codziennej" (a więc i żywieniu) mają nie wiele większe niż przeciętny właściciel zwierzaka (a czesto nawet mniejsze, bo im koncerny radosne pranie mózgów robią ). To trochę tak jakbyśmy pytali chirurga, jakie buty nosić, żeby zmniejszyć ryzyko złamania nogi - będzie ściemiał i gawał głupoty, żeby tylko udawać, że się zna
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2020-10-08, 20:02
Ech, pamiętam jak mi wetka kazała dawać karmę z większą ilością węglowodanów, a ja w ogóle nie chciałam już wtedy karmić suchą. To mi na drugą wizytę dała przepis na nerkową karmę dla kota do przygotowania w domu: szklanka ryżu + 10g wątróbki + kawałek marchewki + jakiś preparat witaminowy
ailie, ta karma, do tego w takiej ilości to naprawdę nie jest dobry pomysł.
Barfuje od: 07.2018
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 11 Lip 2018 Posty: 17 Skąd: Kraków
Wysłany: 2023-08-30, 08:38
Dzień dobry
Czy ma ktośdoświadczenie w podawaniu karmy Nuta Kota?
Szukam czegośawaryjnego, w momencie np. wyjazdów. (zdarzyło się przejechać 3x trasę 180 km do barfne słoiki zostały w zamrażarce... )
Słoiki tej firmy wydają się rozsądne składowo, ale nie mam doświadczenia żadnego w karmach, dlatego może ktoś poratuje
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 662 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2023-08-30, 15:01
Kotka mojej siostry je tą karmę.
Karma ma trzy warianty smakowe,jej najbardziej smakuje;indyk i wołowina,potem indyk i kurczak
a na końcu wołowina i jagnięcina.
Miseczka zawsze wylizana do czysta.
Kotce ta karma się nie nudzi i je ją dalej ze smakiem.
Najada się dość szybko i ma sporo energii.
W kuwecie jest okey!
Ma konsystencję gładkiej mielonki,musu.
Smak z jagnięciną jest najbardziej kremowy.
Pachnie delikatnie i przyjemnie,skład tej karmy jest szczegółowo rozpisany,zawiera wysoką zawartość tauryny.
Mój minus,że w tej karmie fosfor jest znacznie niższy niż w przeciętnych karmach.
Jest na poziomie karm typowo,,renalowych''które z kolei mają dużo mniej białka.
Jak piszesz o podróżowaniu,to ta karma jest w słoiczkach i jak najbardziej się nadaje.
Można ze słoiczka wziąść ile trzeba,zakręcić i ruszyć w dalszą podróż.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum