Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-07-20, 16:58
Nul mi tasakiem się wygodnie rąbie skrzydełka i nóżki (całe, z udkami i resztą). Następnie nożykiem do obierania rozcinam skórę (akurat ma taki śmieszny szpic, więc mi pasuje ). Później wyciągam flaczki z brzuszka (uparcie wzgardzane przez dziewczyny). Na tym etapie wracam do tasaka - jedno rąbnięcie w poprzek na wysokości przepony (jakby to powiedzieć... zostaje brzuszek z dołem plecków?), jedno rąbnięcie przez klatkę piersiową i gotowe .
Zalecam wstępne obskubanie jeszcze zamrożonej przepiórki, chyba, że lubisz jak Ci puszek po mieszaniu fruwa. Ja nie lubię . Ew. przepiórki już rozmrożonej (byleby przed dzieleniem) sprawdź jak Ci wygodniej .
Mi też dziewczyny prześlicznie wcinają przepiórcze pisklaczki, a z dorosłych przepiórek robią fochy na jelitka (to "stare" nioski, po ok. 200 g, Scarletmara na nie narzekała) i zostawiają trochę piór.
Gołębi w sklepie ostatnio zabrakło i ciągle czekam na dostawę, ale dziewczyny zaczęły jadać mastomysy, szczurki małe (większe tak śmierdzą, że wywaliłam wszystkie ), króliki i świnki morskie. Menu nam się rozrasta .
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-07-20, 17:15
Dzieki, Sierra. Czyli szukam tasaka :)
Dobrze wiedziec, ze to oskubac trzeba. Chociaż nie wiem... W sumie pamiętam wiejskie kury kupowane w czasach mego dzieciństwa, też się tam coś. ztym perzem robiło, a, opalało się to... No to sobie poskubię :)
Jak znam Felka, to jelitka znikną :)
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-07-20, 17:42
Opala się szczecinę u świni, kury się we wrzątku macza .
U moich dziewczyn wystarczy tylko trochę podskubać, idealnie się bawić nie trzeba - zostawiały tylko nadmiar piór. U Felka musisz sama sprawdzić gusta
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-07-27, 18:51
Na razie upały, więc nie zamawiam - już raz kiedyś dojechało lekko rozmrozone, więc wole poczekać...
Dzięki za porady :)
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Sie 2017 Posty: 47
Wysłany: 2020-11-10, 14:26
Ines napisał/a:
WP wychodzi drogo. Dobrej jakosci myszy kupuje po 4,70zl/szt. Ale sa sporej wielkosci, bo to mastomyszy. Koty dostaja po jednej i dojadaja barfem.
A mozesz zdradzic, gdzie kupujesz te myszy? Jesli to mialoby byc uznane za reklame, to prosilabym cie o PW. I skad wiadomo, ze sa dobrej jakosci? Powiedz jeszcze, prosze, czemu uwazasz, ze procz myszy trzeba jeszcze BARF?
BARFuje swojego kota ponad rok, ale cos mu tam nie pasuje, bo drapie sie troche i czasem slychac swisty przy oddychaniu, podejrzewam alergie, a trudno dociec, na co. Chcioalam wiec sprobowac pokarmu naturalnego.
Z gory bardzo dziekuje.
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-11-10, 14:41
Szary to może ja ci odpowiem dlaczego koty dojadają BARFem.... taka mastomysz waży 30-40 g - żaden kot się tym raczej nie naje .
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Sie 2017 Posty: 47
Wysłany: 2020-11-10, 14:45
Sierra, ale co stoi na przeszkodzie, zeby dac wiecej niz jedna? Koszta?
Jestem za granica i jedna mrozona myszka 20g kosztuje tu 7 zl, to slona cena. Ile myszy dziennie powinien zjesc kocina wazacy 5kg?
Dzieki.
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-11-10, 15:39
Szary tyle samo ile gram mieszanki dostaje. Trochę ciężko powiedzieć ile DOKŁADNIE ma jeść kot, którego nie znamy... porównując ze Sierrą (aktywna, ale niejadek, 2 lata, waży 4,5 kg) to celowałabym w jakieś 150-200 g.... a to daje nam jakieś 7-10 myszy dziennie
Swoją drogą przeliczając cenę zza graniny na złotówki to.. trochę to bez sensu . Wartość tych "7 zł" jest przecież zupełnie inna.
Jestem tego samego zdania, że nie warto przeliczać na złotówki jeżeli mieszka się za granicą. Wiadomo, że zarobki są inne ale i koszty życia tez są inne :)
Nasza dostaje WP jako urozmaicenie diety. Zazwyczaj raz albo dwa razy w tygodniu. Jest to mysz, kurczak, przepiórka. Przepiórki po ok 100g wchodzą w całości (czasem zostają tylko skrzydełka).
Kiedyś czytałam, ze jeżeli ktoś karmi tylko karmówką to ilość WP powinna być mniej więcej taka jak ilość brafa na dzień. No i Omegi (może coś jeszcze??)
Jeżeli ktoś zna jakieś fajne źródło to byłabym wdzięczny gdyby sie podzielił. Ja korzystam z dwóch - jedno to chyba najbardziej popularne a drugie w ogóle nie popularne. Nie wiem czy można tu oficjalnie napisać lub wkleić link
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-11-12, 09:59
Chandni gdzie ty kupujesz przepiórki po 100 g? Dawaj natentychmiast link!
Takie 100 g przepiórki by mi bardzo życie ułatwiły .
Ja kupuje, pewnie jak większość, na 4 reptiles. Oni maja przepiórki 80/200g - faktycznie ważą średnio 100g. Aktualnie moje mają ok 120/130g. Te 40/80 ważą 60/70 więc idealnie jeden posiłek.
To drugie źródło ma tylko myszy/ szczury/ mastomyszy (Krzysztof Mazur - hodowla węzy i gryzoni karmowych). Ma taniej ale nie ma ptactwa :(
A Wy skąd zamawiacie?
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-11-12, 12:00
A miałam nadzieję, że gdzieś za granicą masz źródło ... Niestety, w "moim" sklepie sprzedają mi same wielkie przepiórki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum