Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-08-29, 16:14
Kasianosal10, czy Ty żywisz się tylko i wyłącznie jedzeniem z puszek i słoiczków? czy żywiłabyś tak swoje dziecko, stale, tylko i wyłącznie?
A jeśli nie, to dlaczego nie?
Przemyśl to.
Kazia ja moge kotu dawac samo mieso i nie bylby to dla mnie problem problem jest w tym ze moj kot nie lubi miesa a jak nie chce to nie bede go zmuszac
Ja jak czegos nie chce tez tego nie robie
Zreszta widzialam kota zywionego sama watrobka czy piersia z kury bo nic innego nie chcial
Ja karmie karmami
Bo sa zbilansowane i bezproblemowo jedzone
Szukam jakiejs dobrej
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2018-08-29, 16:51
Kasianosal10,
jest tyle forów i tyle grup wychwalających karmy przemysłowe i posługujących się tymi samymi sloganami co Ty
Kasianosal10 napisał/a:
Bo sa zbilansowane i bezproblemowo jedzone
Dlaczego oczekujesz od ludzi, którzy stawiają na żywienie naturalne, aby robili dla Ciebie analizę karm suchych? Ta dyskusja już miała miejsce wcześniej. Masz swoje zdanie, pozwól nam mieć swoje.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-08-29, 17:25
Owszem, jest analiza.
Ale jest też dokładnie wytłumaczone, jak taką analizę się robi.
Żadna filozofia.
Sama zrób.
Możesz sobie zrobić analizę dowolnej karmy przecież.
Dlaczego ktoś, kto jest przekonany o szkodliwości karmienia karmami przemysłowymi, ma wykonywać pracę za Ciebie?
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-09-03, 20:07
Kasianosal10 napisał/a:
Kazia ja moge kotu dawac samo mieso i nie bylby to dla mnie problem problem jest w tym ze moj kot nie lubi miesa a jak nie chce to nie bede go zmuszac
Kasianosal10, z doświadczenia z moim chrupkożercą (dawne czasy!) wiem, że takiego kota da się przestawić na mokre, trzeba go podejść, znaleźć sposób na przechytrzenie. Jak mawiają - jak nie drzwiami, to oknem.
Szczerze mówiąc, kot nie tyle "nie lubi mięsa", co nie wie, co to jest, skoro je tylko chrupki. Nie wiem, czy człowiek polubiłby ziemniaki, gdyby najpierw poznał smak wyłącznie chipsów ziemniaczanych :)
Moja rada:
- na początek spróbuj dodać do chrupek obtoczne w zgniecionych chrupkach mikrokawałki mięsa i obserwuj reakcję.
aiqing
Barfuje od: 02.2017
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 04 Sty 2018 Posty: 42 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-09-25, 14:46 MEATLOVE
Mam pytanie czy ktoś stosował karmę Meatlove?
Mój kot jest tylko na barfie i nie zamierzam rezygnować, ale zastanawiałam się nad tym jako ewentualność na wyjazdy albo, żeby mieć awaryjnie.
Proszę o opinie jeśli ktoś kotu podawał. Z góry dziękuję.
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2018-09-25, 15:18
aiqing, nie stosowałam karmy, jedynie jako smaczki dla psów.
Kiełbaski są wygodne w użyciu, ale mają konsystencję przemielonych parówek, słabo przypominają mięso. Do tego nie brudzą palców, a to już dla mnie dziwne jak na naturalny posiłek. Ale jak wspomniałam - miałam styczność jedynie ze smaczkami tej firmy, takimi
Co by nie mówić, psy wciągały chętnie.
malgob
Dołączyła: 08 Paź 2018 Posty: 50 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-11-14, 15:35 Catz finefood numery 17 i 23
Witam, jestem na etapie zakupu kolejnych porcji karmy mokrej po drugim niepowodzeniu we wprowadzaniu BARFa ( które opisuję w dziale BARFne ABC dla kotów –BARF dla początkujących), zajrzałam do tego działu w poszukiwaniu inspiracji, ale niczego nowego nie znalazłam – wszystkie karmy z najwyższych półek są znane mnie i mojej kotce i żadna jej nie podchodzi. Stosuję różne wybiegi np. dosmaczacze typu pokruszony suszony królik (naturalne przysmaki ) ale najbardziej wychodzi mieszanie dobrej karmy z karmą złej jakości np. saszetka hillsa albo musem Gourmet (które miałam przypadkiem, dla bezdomniaka), co jest dziwne, gdyż kotka po przybyciu do mnie z hodowli od razu była uczona jeść mokrą karmę na puszkach z najwyższych półek przy odstawianiu suchej. Jedzenie suchej bardzo jej wychodziło, nawet byłam zdziwiona że tyle je, ale kociak jeszcze, ma jeść ile chce. Już jednak po około trzech tygodniach pobytu u mnie zaczęło się stopniowe do całkowitego odstawianie suchej i tu zaczęły się schody. Kotka je obecnie mało ,nic jej nie smakuje i wręcz obawiam się o niedożywienie ( ma obecnie pół roku). Przed niedożywieniem ratuje ją wprowadzenie surowego mięsa, które polubiła (i dlatego myślałam ,że gładko przejdzie na barf ale nic z tego na razie), ale chude. Tłuszczyku też nie lubi. Mam wiec problem i zmartwienie. Ostatnio po zmieszaniu puszki Catz Finefoood z musem Gourmet obserwowałam ze zdumieniem ,jak usiłuje wydziubać ten mus z tej mieszanki. A przy okazji chciałam zauważyć jedną rzecz: przy opisie w poście „mokre karmy dla kotów- najlepsze dla rynku” Catz Finefood zauważyłam ze zdziwieniem, ze skrytykowany jest nr 15 za dodatek niepotrzebnego, acz nieszkodliwego ryżu, natomiast bez komentarza zawartość oleju z orzechów makadamia w nr 17 i aloesu w nr 23. Orzechy makadamia są niezwykle toksyczne dla psów. Jeśli chodzi o koty to brak jest danych ale wiadomo dlaczego : pies zje co bądź z różnych produktów stosowanych w domu ,sama niekiedy podawałam psu orzechy (nie te) do przegryzienia, poza tym olej z orzechów jest w różnych produktach gotowych np. wyrobach cukierniczych. Nikt normalny nie usiłuje wepchać kotu orzechów a co wyrobów cukierniczych, wiadomo, ze kot tego nie ruszy. Stąd brak danych dot. toksyczności orzechów makadamia u kotów. Co do aloesu, wiadomo, że jest toksyczny dla kotów. Ostrzegam wiec przed tymi dwoma numerami puszek Catz finefood.
nasz też przy wprowadzaniu mówił nie dla puszek z I-ej ligi.
A kupowaliśmy ZiWi, Power of Nature itp.
Naszym miłym zaskoczeniem były puszki jednobiałkowe ALFA.
Jest kilka smaków, a nasz kocik je traktował zdecydowanie wyżej niż najwyższe z rankingów.
Na te wymienione na początku nawet nie spojrzał.
_________________
Homo Sapiens - brzmi dumnie, a myślenie nie boli
Mój kot po tej karmie (dokładnie kurczak, kaczka, indyk) miał dobre wyniki, jednak zauważyłem albo raczej poczułem, że z kuwety zaczęło mocno śmierdzieć, chodzi mi o kupę. Na barfie nie ma takich problemów, zapachy z kuwety są praktycznie niewyczuwalne.
Walczę teraz z nadczynnością tarczycy i szukam problemów w moim barfie, dlatego przez 2tyg kot był na Mac'u po którym tarczyca wróciła do normy. Teraz znów się problem pojawił i nie potrafię jeszcze dopasować tak mieszanki, żeby poziom t4 spadł do normy :(
Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Lip 2015 Posty: 680
Wysłany: 2020-05-13, 16:57
Ja gotowcami nie karmię, ale mam w bliskiej rodzinie koty karmione różnymi puszkami, między innymi MAC'sem. Nie było nigdy problemu. jacek1982, jak długo karmisz tą karmą i co z kotem nie tak? Dajesz jakiś jeden wariant, czy mieszasz różne?
Zeuskk, z komponowaniem nie pomogę. Z tarczycą i BARFem kojarzę to.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum