Udział BARFa: do 25%
Wiek: 35 Dołączyła: 09 Wrz 2019 Posty: 6 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-09-10, 12:46 Cześć wszystkim
Przeładowało mi stronę i wszystko, co napisałam, przepadło... Jestem oazą spokoju
Ufff...
Mam na imię Gosia i od ponad dwóch miesięcy jestem szczęśliwą opiekunką Neko, na którą jednak wołam Ptysiu, bo jest słodka jak worek ciastek
Ptysiu została zabrana z dworu, mieszkała pod krzaczkiem przy pewnym pałacu w okolicy. Pomimo pogody, czy to deszcz, upał, burza, wiatr. Nikt się po nią nie zgłaszał tygodniami. Miała być u mnie na tymczasie, ale przepadłam dla tej uroczej mordki i już jej nie oddam!
Oto zdjęcie w pierwszy dzień u mnie i po dwóch miesiącach :) Takie ma teraz milusie futerko
Ma około roku do dwóch, już zaszczepiona, prawdopodobnie wysterylizowana (lekarz zrobił USG, ale była objedzona i nie było widać - za jakiś czas jedziemy na powtórkę), ma nacięte uszko (chyba?). Kazali czekać na ewentualną rujkę, która jeszcze nie wystąpiła.
Karmiona jest dobrej jakości puszkami, 3x w tygodniu mięsko, podroby, czasem smaczki. Niestety obecnie wynajmuję pokój ze znajomymi, którzy są wegetarianinami i BARF póki co odpada.
Chciałabym jednak pomóc moim znajomym, który mieliby szansę zmienić dietę ich kotom (w moim otoczeniu jest np. nerkowiec i cukrzyk), jednak BARF to (jeszcze!) dla mnie trochę czarna magia. Ufam, że obecność na tym forum da mi sporo wiedzy :)
Barfuje od: 11.2017
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 30 Lip 2016 Posty: 87 Skąd: Wołomin
Wysłany: 2019-09-10, 20:49
Ja nie jadam mięsa, ale moje trzy koty żywię BARFem to się nie wyklucza, dla mnie to kwestia zrozumienia, że kot to mięsożerca bezwzględny (czyli MUSI jeść mięso) a ja mam wybór i wybieram wege
_________________ Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los.
Chasing The Sun
Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018 Posty: 150 Skąd: Rainbow
Wysłany: 2019-09-10, 21:17
Koleandra, pięknie piszesz o Ptysiu:
Koleandra napisał/a:
Mam na imię Gosia i od ponad dwóch miesięcy jestem szczęśliwą opiekunką Neko, na którą jednak wołam Ptysiu, bo jest słodka jak worek ciastek
Koleandra napisał/a:
Miała być u mnie na tymczasie, ale przepadłam dla tej uroczej mordki i już jej nie oddam!
Z twojego postu można wywnioskować, że bardzo ją kochasz... Cieszę się, że Ptysiu jest pod Twoją opieką, pewnie spotka ją u Ciebie wiele szczęścia i miłości. Takie wyratowane kotki są bardzo wdzięczne i oddają po wielekroć tego co od nas dostają...
Piękny pyszczek ma Ptysiu i takie rozumne spojrzenie Niech się dobrze chowa. Na forum są wegetarianie, którzy radzą sobie z przygotowywaniem mięsa. Wierzę, że i Tobie uda się tak zorganizować sytuację w domu, że przygotowanie mięsa nie będzie nikomu przeszkadzało.
Więc od razu piszę: Barfujcie na zdrowie!
Udział BARFa: do 25%
Wiek: 35 Dołączyła: 09 Wrz 2019 Posty: 6 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2019-09-10, 23:24
Dziękujemy za powitanie
Rozumne spojrzenie, powiem to małej królewnie wariatce
Współlokatorzy na pewno to by to zrozumieli, ale zrobili mi ogromną przysługę pozwalając Ptysiakowi zostać i ja chcę też uszanować ich wybory :)
I tak nawet musiałabym dokupić jakąś minizamrażarkę, bo lodówka zawsze pełna jest dobroci z ogrodu na działce. Ale ufam, że mój tułaczy tryb życia za jakiś czas się skończy, to rozpocznę BARFowanie. A problemu z przestawieniem raczej nie będzie, bo wchłaniałoby To To wszystko, od zatyczek do uszu (zdarzyło się, sekunda nieuwagi :O) po wołowinę z Kobe. Kiedy ja jem, każdy widelec jest liczony a przypadkiem upuszczone okruchy zjedzone w 0,0001 sekundy haha
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum