BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pokarmy i substancje szkodliwe dla naszych mięsożerców
Autor Wiadomość
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 856
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2017-08-31, 11:32   Re: Lista zakazanych produktow

Szary napisał/a:

Produkty absolutnie zabronione:
(...)
Poza tym

poza tym, sprawdź synonimy.

Moderator może skorygować post, żeby nie wprowadzać w błąd nowych forumowiczów, stali już wiedzą :-D
 
 
matrioszka 

Wiek: 33
Dołączyła: 07 Paź 2017
Posty: 4
Wysłany: 2017-10-09, 20:10   

Ktoś się wypowie na temat bobu? Wiśni? Banany? Miąższ nektarynki?

Mój starszy (14 letni) pers za wszystko powyżej dałby się pokroić a właściciela sprzedał razem z chatą :(
 
 
Artoo 

Barfuje od: lato 2017
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 19 Lip 2017
Posty: 364
Wysłany: 2017-10-10, 09:28   

Co do bobu mam mieszane uczucia.

Pierwszy kot uwielbiał bób i nic mu po nim nie było.
Był przez całe życie na chrupkach i puszkach.
Miał za to kłopoty po surowym mięsku.

Drugi po dosłownie ułamku jednego boba miał mocne problemy z przewodem pokarmowym.
Drugi normalnie je świeże mięsko.

Być może to kwestia flory bakteryjnej przewodu pokarmowego, która u barfowców jest nieco inna niż u chrupkowców.
_________________

Homo Sapiens - brzmi dumnie, a myślenie nie boli
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2017-10-11, 06:29   

To nie są pokarmy naturalne dla kota, po co mu je chcecie dawać? A że kot się może dać za nie pokroić to nie nowina - wszyscy uzależnieni od węglowodanów tak reagują ;-)
 
 
..Asia.. 


Dołączyła: 17 Paź 2016
Posty: 322
Wysłany: 2017-10-15, 08:21   

A mój kot uwielbia set żółty. Potrafi kraść ze stołu, a jeśli zostanią gdzieś wiórki po uprzednim tarciu sera, to wyje co do okruszka.
My kupujemy sery bez konserwantów, ale często z barwnikiem karoteny. Czy taki ser może zaszkodzić kotu (w ilości jakią ukradnie - czyli raczej maleńko)
Czy może jest toksyczy, dla kota?
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4841
Wysłany: 2017-12-05, 16:22   

matrioszka napisał/a:
Ktoś się wypowie na temat bobu? Wiśni? Banany? Miąższ nektarynki?

Bób, jak i wszystkie inne rośliny strączkowe nie są pokarmem zwierząt mięsożernych. Oprócz tego, że są cieżkostrawne, wywołują bolesne wzdęcia, to zawierają substancje antyodżywcze, negatywnie oddziałujące na process trawienia i przyswajania substancji odżywczych z pokarmu, który znalazł się w przewodzie pokarmowym jednocześnie ze strączkowymi.
O owocach już pisałam w tym wątku - dla kotów absolutnie nie (nie metabolizują fruktozy), dla psów absolutnie tak.

..Asia.. napisał/a:
My kupujemy sery bez konserwantów, ale często z barwnikiem karoteny. Czy taki ser może zaszkodzić kotu (w ilości jakią ukradnie - czyli raczej maleńko)

Czy może jest toksyczy, dla kota?

Karoten kotu nie zaszkodzi, to ser żółty jest szkodliwy. Oczywiście jak czasem kociak ukradnie okruszek to się nic nie stanie, ale podawanie większej ilości i często jest niezdrowe. Są wątki na forum o przetworach z mleka, poczytaj.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
KaiKai 

Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75%
Pomógł: 1 raz
Wiek: 51
Dołączył: 20 Kwi 2015
Posty: 330
Skąd: Stegna
Wysłany: 2017-12-05, 18:46   

Oliwki z kolei to przysmak jednego z moich kotów. Da się za nie zabić i zanim zje to oszczędza ją, tarmosi, kula ją i mamla, wypluwa, by każdym zmielonym paszczochą kawałeczkiem teraz się delektować. Kula się sam przy tym i ociera o nią i tarza się w rozbabranej oliwce. Tylko On tak ma, reszta stadka ani nie powącha, ani nie dotknie czarnej oliwki. Spożycie jednej czarnej oliwki to wręcz rytuał który trwa 15 minut.Dostaje jedną na tydzień, dla bezpieczeństwa. Sam nie wiem czy to się nadaję.
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2017-12-06, 07:49   

KaiKai, Twój kot nie jest wyjątkiem, 2/3 moich kotów też uwielbiają oliwki, z tym, że preferują zielone od czarnych
nie dajemy jednak tak często, bo właśnie nie wiem czy można
 
 
MartaTajfun 

Barfuje od: 1 miesiąc
Udział BARFa: 50-75%
Wiek: 41
Dołączyła: 02 Gru 2017
Posty: 13
Skąd: UK
Wysłany: 2017-12-06, 09:39   

Mój kot też kocha oliwki zielone i kot mojej mamy też i koleżanki też. I wszystkie tak właśnie robią, że najpierw ją zabijają 15 min :) coś w tych oliwkach widocznie jest, ale też raczej nie daję, bo się boję, że szkodliwe może. Z dziwnych rzeczy to kot mamy uwielbia czekoladę, ale odkąd przeczytałam, że toksyczna to bardzo go pilnujemy, żeby nie ukradł. Nikt mu nigdy czekolady nie dawał, ale zdarzyło się że sobie ukradł. On w ogóle tylko kradzione lubi jeść
I jescze tak długo bawi się parówką, i mój Tajfun też, ale nie zjedzą tego (i dobrze robią). Pomyślcie co jest w tych parówkach, że kot musi to zabić, ale nie zje hahahaha
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2018-02-16, 07:19   

dalej nie wiemy, czy oliwki można dawać

a wolno kotu suszone daktyle? wiem, że nie metabolizują fruktozy, ale co to znaczy?
 
 
Bolek 


Dołączył: 11 Maj 2018
Posty: 14
Skąd: Łódź
Wysłany: 2018-06-14, 23:09   Winogrona - tabu dla psów?

Cześć barferzy :)
Ponoć w winogronach jest jakaś substancja (ale nie wiadomo na razie jaka), która powoduje u psów uszkodzenia nerek, bezmocz, nawet śmierć. Że niby toksyczna jest dawka 11 gramów winogron czy rodzynek na kilogram masy ciała.
No dobrze. Ktoś wie coś więcej na ten temat?
Coś konkretniejszego w zakresie toksykologii w relacji pies-winogrono?

A liście winogron? Też zawierają owe toksyny?
Bo mam dwa psy, które pasjami uwielbiają greckie gołąbki (czyli gołąbki zawijane w liściach winogron). Już sam proces gotowania ryżu i przygotowywania mięsa powoduje przerwanie wszelkich zabaw, siad, maksymalne skupienie uwagi i łakome oblizywanie się. Zawijanie mięska z ryżem w liście winogron komentowane jest niecierpliwym popiskiwaniem. Gotujące się greckie gołąbki też są przedmiotem uważnej obserwacji i źródłem zapachów.
Moje psy dosłownie zażerają się tymi gołąbkami. Każdy dostaje sprawiedliwie po trzy gołąbki na głowę, czasem cztery. Oczywiście nie gotuję ich specjalnie dla psów, ale dostają przy okazji naszych "ludzkich" posiłków. My też uwielbiamy greckie gołąbki, więc co najmniej raz w tygodniu, póki są świeże liście winogron, nie odmawiamy sobie rozkoszy podniebień.
Nie zauważyłem u psów żadnych sensacji nerkowych czy żołądkowych po gołąbkach w liściach winogron. Fakt, że liść winogrona waży dużo-dużo mniej niż pojedynczy owoc. Zresztą jest gotowany z mięsno-ryżową zawartością.
Pytanie: ktoś może wie, czy liście winogron są tak samo toksyczne jak owoce? Czy gotowanie pozbawia liście owych szkodliwych dla psów toksyn?
Przygotowywanie greckich gołąbków to dla moich psów wielkie, psie święto. Zajadają się nimi (w rozsądnej ilości), ale mimo że nic im nie jest po spożyciu, nie chciałbym im szkodzić.
 
 
KaiKai 

Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75%
Pomógł: 1 raz
Wiek: 51
Dołączył: 20 Kwi 2015
Posty: 330
Skąd: Stegna
Wysłany: 2018-06-18, 17:44   

Skoro nie wiadomo nawet jaka to substancja jest ukryta w winogronach która szkodzi nerkom to też nie wiadomo czy substancja traci swe właściwości po gotowaniu , no chyba że ktoś sprawdził - ja nie zamierzam. :-/
Wiadomo że działa na psy jak i koty.
Świętej pamięci Kot Alik prezydenta Kaczyńskiego karmiony namiętnie winogronami miał PNN.
 
 
Epi 

Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 28 Lut 2013
Posty: 76
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2018-07-03, 12:19   

Witam, mam pytanie, czy kotu mozna podawac jedzenie prosto z lodowki?
Bardzo mi zalezy na wiadomoscia na ten temam.

Nie wiedzialam gdzie dokladnie zadac te pytanie. Jezeli zle wstawilam to przepraszam i prosze o przeniesieni
_________________
Epi
 
 
Arora 

Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 22 Lut 2016
Posty: 419
Skąd: Poznań
Wysłany: 2018-07-03, 14:14   

Epi,
koty w naturze zjadają swoje ofiary ciepłe, tak więc teoretycznie powinno się podawać raczej jedzenie ciepłe, aczkolwiek wszystko zależy od kota, jego preferencji, przyzwyczajenia itp. Ja staram się moim kotom podawać jedzonko lekko ciepłe (zalewam ciepłą wodą), ale zdarza się, że teraz w te upały przed wyjściem z pracy nakładam zimne z lodówki na potem i któraś podlatuje i zjada takie zimne od razu - raczej nic im nie jest, ale tak naprawdę nie jesteśmy w stanie sprawdzić czy np nie boli ich brzuszek? no bo jak? ja osobiście jestem zwolenniczką ciepłego jedzonka, ale wiem, że niektórzy karmią prosto z lodówki
 
 
Epi 

Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 28 Lut 2013
Posty: 76
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2018-07-03, 14:57   

Aurora dzieki za odpowiedz. Chcialam sie dowiedziec czy kotu zimne jedzenie nie szkodzi.Jak tak, to jak?
_________________
Epi
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne