Z czystej ciekawości - sprawdzał ktoś z Was może jakie wartości ma używana przez Was woda butelkowana lub wodociągowa i jak zawartość takich pierwiastków jak wapń, magnez, mangan wpływa na ich ostateczny bilans w barfie?
Ostatnio zerknęłam na etykietę Kingi Pienińskiej (szklane butelki) odnośnie zawartości minerałów na 1l, porównałam z tym co w mieszankach i generalnie wychodzi, że kot musiałby naprawdę dużo wody wypić, żeby to miało znaczenie.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2018-05-11, 20:25
Ines napisał/a:
Z czystej ciekawości - sprawdzał ktoś z Was może jakie wartości ma używana przez Was woda butelkowana lub wodociągowa i jak zawartość takich pierwiastków jak wapń, magnez, mangan wpływa na ich ostateczny bilans w barfie?
A producenci w ogóle podają na wodach mineralnych zawartość wszystkich minerałów ? (mówię o wodach dostępnych ogólnie w supermarketach typu Nałęczowianka, Ustronianka, Cisowianka itp. i pomijam niedostępną u mnie Kingę Pienińską ). Sorry, pytanie może głupawe, jutro przy okazji zakupów sprawdzę
Jakkolwiek ostatnio popijam Ustroniankę z jodem i na butelce podana jest tylko zawartość jodu
Niemniej panowie z lokalnych wodociągów twierdzą, że jakość wody w moim mieście jest po prostu fenomenalna tylko nie bardzo wiem, gdzie uzyskać wiarygodne dane na ten temat
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Chasing The Sun
Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018 Posty: 150 Skąd: Rainbow
Wysłany: 2018-05-11, 20:41
Skipper, to w jakim mieście Ty mieszkasz, że woda taka najlepsza jest? W moim mieście też jest naj, z całą pewnością: najdroższa A na pewno jedna z najwyższych stawek w Polsce.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2018-05-11, 21:07
Chasing The Sun napisał/a:
Skipper, to w jakim mieście Ty mieszkasz, że woda taka najlepsza jest?
Jakbym chciała podać do publicznej forumowej wiadomości gdzie mieszkam, to bym napisała w profilu
Poza tym woda jest taka super wedle opinii panów z wodociągów (mówili mi to kilka razy przy okazji bytności), ja jej nie badałam Jakkolwiek zakupiłam w grudniu 2017r. nowy czajnik i ślady kamienia po intensywnym 6-miesięcznym użytkowaniu są nieznaczne. Kotom też leję do misek (i do BARF-a) wodę kranówę (bez przegotowania) i nie mają żadnych obiekcji, jeżeli chodzi o spożycie. Ja też popijam od czasu do czasu i niczym podejrzanym mi to nie pachnie.
Muszę dokładnie zasięgnąć informacji, bo w pracy coś ostatnio mówili, że jakieś ujęcie super wody jest, gdzie okoliczna ludność się zjeżdża ale coś mi się kojarzy, czy nie jest to gdzieś w okolicach lokalnego Zakładu Pogrzebowego
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Chasing The Sun
Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018 Posty: 150 Skąd: Rainbow
Wysłany: 2018-05-11, 21:33
Skipper napisał/a:
Jakbym chciała podać do publicznej forumowej wiadomości gdzie mieszkam, to bym napisała w profilu.
Spodziewałam się takiej odpowiedzi, poniekąd to rozumiem Miałam nadzieję, na małe ustępstwa ale spoko. Ja i moje koty też pijemy miejską kranówkę, tylko ja używam dzbanka filtrującego zarówno do wody wlewanej do miseczek, jak i tej którą używam do barfa. A różnice w jakości wody są kolosalne. Mieszkam w jednym mieście, pomieszkuję na przemian w dwóch różnych dzielnicach i to jak woda różni się stopniem twardości, smakiem i zapachem to masakra. Widzę to na przykładzie tego jak moja skóra i włosy reagują na nią, a nawet jak zaparza się ta sama herbata w tych dwóch róźnych domach. Wczoraj właśnie rozmawiałam na ten temat z koleżanką z pracy i wysnułyśmy teorię, że może mieć na to wpływ nawet stan rur... Paradoksalnie w starej części miasta mam bardziej miękką i smaczniejszą wodę niż w blokach... Abstrahując: nie zapomnę okropnego zapachu wody w szpitalu...obrzydlistwo - strach zęby wypłukać, a co dopiero się napić. Co do wody w barfie to chyba musimy przyjąć tą samą zasadę jaką przyjęliśmy w stosunku do zawartości minerałów w mięsie: uśrednienia. Chyba, że ktoś zdecyduje się wlewać do mieszanek barfowych butelkowaną wodę mineralną zawierającą w swym opisie szczegółową analizę pierwiastków - ciekawe czy takowa istnieje...
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-05-12, 06:04
gpolomska napisał/a:
i generalnie wychodzi, że kot musiałby naprawdę dużo wody wypić, żeby to miało znaczenie.
Jak wliczyłam dane wody wodociągowej z różnych miejsc, między innymi z Warszawy wg mpwik.com.pl, to już dodanie samej wody sugerowanej przez kalkulator trochę zmienia parametry mieszanki. Nawet nie biorąc pod uwagę tego że kot może pić też z miski, dodanie wody może zmienić nieznacznie stosunek wapnia i fosforu w mieszance.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2018-05-12, 16:04
Skipper napisał/a:
A producenci w ogóle podają na wodach mineralnych zawartość wszystkich minerałów ? (mówię o wodach dostępnych ogólnie w supermarketach typu Nałęczowianka, Ustronianka, Cisowianka itp. i pomijam niedostępną u mnie Kingę Pienińską ). Sorry, pytanie może głupawe, jutro przy okazji zakupów sprawdzę
Sprawdziłam przy okazji dzisiejszego robienia zakupów i faktycznie tam, gdzie na butelce jest napisane, że jest to naturalna woda mineralna, podane są zawartości kationów i anionów
Jednak trzeba wszędzie dobrze czytać etykiety - na tej mojej Ustroniance z jodem jest napisane, że to napój gazowany wzbogacony w jod
A takie dobre wrażenie butelka robiła...
Ines napisał/a:
Nawet nie biorąc pod uwagę tego że kot może pić też z miski, dodanie wody może zmienić nieznacznie stosunek wapnia i fosforu w mieszance.
To jeszcze trzeba zobaczyć, czy dana woda mineralna kotu podpasuje, bo niektóre mają niezły zapaszek
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Między mineralną a źródlaną jest ogromna różnica w zakresie zawartości minerałów - te pojęcia są często mylone. Poza tym jeśli do mieszanki daje się "kranówkę" gotowaną, to spora część minerałów przykleja się do naczynia w postaci kamienia. Także... jest bardzo dużo czynników do wzięcia pod uwagę. Niemniej jednak mięsa też mamy teoretyczne a nie praktyczne - nie ma się co oszukiwać, że rozbieżność między danymi z jakichkolwiek tabel a naszym fizycznym mięsem może być spora. Dlatego nie ma innej rady jak robienie jonogramu przynajmniej raz w roku i korygowanie mieszanki.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2018-05-13, 10:00
Przeanalizowałam dzisiaj raz jeszcze sprawę tej nieszczęsnej Ustronianki z jodem - jak wspomniałam w poprzednim poście na butelce napisano, że jest to napój gazowany wzbogacony w jod. Składniki: woda, dwutlenek węgla, jod.
Zajrzałam na stronę producenta i w karcie produktu jest podany skład - woda mineralna z ujęcia nr 1 BASIA w Białej, dwutlenek węgla, jodek potasu. Idąc dalej tym tropem zajrzałam do karty produktuNaturalnej Wody Mineralnej "Ustronianka Biała" gdzie podano, że woda jest również z ujęcia nr 1 BASIA i tam już jest podana zawartość kationów i anionów. Co pozwala domniemywać, że te kationy i aniony również w Ustroniance z Jodem są, skoro woda jest z tego samego ujęcia
Wydaje mi się, że producent w przypadku tej Ustronianki z Jodem trochę wprowadza w błąd przy opisie na etykiecie butelki, bo moim zdaniem powinni napisać, że składnikiem jest naturalna woda mineralna plus oczywiście ten dwutlenek węgla i jod. Nie każdy z kupujących ma tyle zacięcia, żeby siedzieć i szukać w internecie informacji na temat produktu (o ile mu w ogóle do głowy przyjdzie, żeby temat trochę podrążyć).
Nie studiowałam przepisów dot. zasad umieszczania informacji na butelkowanych wodach mineralnych oraz napojach, ale nawet jeżeli to, co jest podane na butelce Ustronianki z Jodem jest zgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami to nie są one zbyt dobre...
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
A jaka jest szansa, że jak moje koty nigdy nie piły wody z krany (a jedynie z akwarium) to zainteresują się fontanną?
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-04-24, 09:51
Darianna szansa zawsze jest, nigdy nie wiadomo co naszym kotom do głowy strzeli .
U mnie najskuteczniejszym sposobem na dopijanie Sierry jest kąpiel (pcha się do wanny, ale tylko jeśli ktoś w niej siedzi - ostatnio cała woda mi wystygła, zanim kotek się wybawił i mogłam użyć jakiejkolwiek chemii ). Chcę też spróbować galaretki i mrożonego balona .
Ok, to temat wody już rozumiem i będę coś z tym robić. Nie wiem jak to się stało , że będąc w tych barfowych grupach nigdy o tym nie przeczytałam
Zamówiłam fontannę, może to uniknie dopajania strzykawką.
Czy jeszcze o czymś nie wiem? dotychczas używałam tylko zakładki barf, a w zakładce BTW też powinna coś regulować?
Teraz mam stosunek 1:1,7:0 to 0 to chyba nie do końca dobrze? O co tam chodzi?
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-04-24, 10:46
Wiesz, gdyby nie kwarantanna też bym na ten temat nie wpadła .
Ale ja nigdy nie musiałam się przesadnie wodą przejmować - żaden z moich kotów nie był nerkowy, wszystkie piły ładnie... Sierra lekkim fochem na wodę strzela, ale biorąc pod uwagę, że to niejadek to proporcja kalorie/mililitry na oko się zgadza .
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-06-22, 10:54
No dobra, mam problem...
Tulka, 4-miesięczny kociak, wypija mi ok. 200 ml wody na dzień, a przynajmniej takie ilości mi znikają z misek. Sierra Jaśnie Pani akceptuje wodę wyłącznie z kranu (3-4 razy dziennie, ale nie mam pojęcia ile na raz wypije), więc obstawiam całe znikanie wody na młodą.
Mała rośnie i wcina 200-250 g mieszanki na dzień (bez dolanej wody, bo nie lubi).
Powiedzcie mi, proszę, czy powinnam się już martwić czy jeszcze nie? Bo po półpustynnej Sierze chyba zaczynam popadać w paranoję .
Hej, mój młody ma fontannę i miseczkę, stały dostęp do świeżej wody a i tak nie pije jedynie Płyn ma z barfa a zjada 250g na dobę. Z kuwety wyrzucam duże bryłki moczu 4-5x na dobe
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum