KaiKai
Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 20 Kwi 2015 Posty: 330 Skąd: Stegna
Wysłany: 2017-11-28, 22:52 No to pod presją trafiłem do powitalni :D
Nazywam się Grzegorz - lubię książki ,muzykę i dobry film ,wróć :D
Nazywam się Grzegorz - książkę raz na rok przeczytam a fascynują mnie koty.
Shana55 mnie tu wysłała , więc jakby co to do niej pretensję
A teraz na poważnie. Moja przygoda z kotami rozpoczęła się o 3 w nocy w stanie nietrzeżwości lekko to ujmując . Wracałem do domu i usłyszałem niesamowity cienki pisk gdzieś w pobliskich krzakach. Pewno jeże sobie myślę, jeży tu zawsze dużo było,mieszkam koło lasu. Po przebyciu 10 metrów chwiejnym krokiem z celownikiem ustawionym na dom , w mej nietrzeżwej głowie zaświtała myśl " No jak jeże debilu jak jest zima i na zewnątrz jest temperatura minus 5 stopni C". Z krzaków wydostałem 4 tygodniowego małego kota, do dzisiaj nie wiem czemu był cały oplątany porwana reklamówką. Dotarłem do domu z kotkiem starając się nie obudzić nikogo chodż to było niezwykle trudne. Celownik mi się rozmywał i do tego kot na ręce. Tu proszę usłużnie o wybaczenie, kotu dałem do jedzenia chleb z mlekiem a rano poleciałem po najlepsze co może być dla kota, whiskas No i tak to się wszystko zaczęło.
Dziś Kai ma 3 lata i to dzięki niemu tu trafiłem, na próżno szukając dobrze zbilansowanej karmy po wszystkich sklepach ( wapń, fosfor). Potrzebowałem jednak na to dużooo czasu.
Potem poleciało już równo i szybko i gładko i wielokrotnie, rozkochałem sie w kotach.
Zawsze mnie fascynowały ale nigdy nie miałem z nimi bliskości. Do domu trafiła kotka Szyszka , no bo przecież Kai musi mieć towarzystwo
Następnie przypadkiem znalazłem się na wysypisku śmieci gdzie mieszkała w lodówce kotka Kenia, cudowna istotka ale dziś już jest za tęczowym mostem była u mnie tylko 8 miesięcy , zmarła 17.10.2017 , popłakałem się jak dziecko. W niedzielę rano znalazłem ja leżącą na boku, alert u weta. Wet przyjechał jak karetka pogotowia ,niestety się nie udało. Obrzęk płuc. To na razie jedyna śmierć kota jaka przeżyłem..aż się boje co będzie dalej.
Moja piękna Zielonooka Czarnulka
Żeby zniwelować ból po Kenii i znależć trzeciego kumpla dla pozostałych kotów przywiozłem z Krakowa kotkę Olę. Wariatka nie z tej ziemi, wyścigówka. Przy wielkich prędkościach obraz się rozmywa
I na tym miało się skończyć , nie mam aż tyle czasu , no to się myliłem
Przywiozłem kota z Austrii , trzeba do niego mówić po niemiecku ,bo jak powiesz coś po Polsku to się boi i ucieka. Kot 3 letni. Strasznie lękliwy, ale jak go miziam i mówię po niemiecku , to się kula i brzuch mi wystawia. Nazywa się Suki i ma 3 lata chłopiec.
Cała gromadka moich sierściuchów wstręciuchów podczas jedzenia przepisu numer 1 z suplami natural z forum durs...coś tam:)
Na razie ogarniam kalkulator, więc korzystam z przepisów że tak powiem uniwersalnych z wątku Dagnes.
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2017-11-29, 00:00
KaiKai
No i opłaciło się przygnać Cie tu
Witamy Was więc bardzo serdecznie: Pana Grzegorza i jego piękne koteczki.
Trochę wiedzy przed Wami ale z taki samozaparciem szybciutko wszystko ogarniesz.
A my pomożemy
Ostatnio zmieniony przez shana55 2017-11-29, 18:16, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2017-11-29, 06:56
Cześć Grzegorzu, chyba stanę się Twoją fanką Dałeś czadu z tymi kotami, ale masz rację - po co się rozdrabniać A te czarno-białe tonacje to wszystko przypadek, czy też Twoje wybory? I powiedz jeszcze, czy dokacanie odbywało się za każdym razem bez problemów?
Piękna gromadka
najbardziej ciekawi mnie to rozumienie kota, dawaj znać o postępach, kiedy Suki polubi polski albo reszta nauczy się niemieckiego
apple Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2013 Posty: 438 Skąd: warszawa
Wysłany: 2017-11-29, 12:10
Jak już jeden kot nauczy się polskiego a pozostałe niemieckiego, będziesz mieć poliglotów w domu
Rozbroiłeś mnie swoim wpisem i poprawiłeś humor
Aż pokazałam Twojego posta znajomemu, któremu mam wrażenie, czasami głupio jest przyznać się, że bardzo lubi swojego kota
Dobrana ekipa, ciekawa jestem, czy się dobrze (nomen omen) dogadują, ale pewnie tak, skoro zgodnie jedzą obok siebie.
KaiKai
Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 20 Kwi 2015 Posty: 330 Skąd: Stegna
Wysłany: 2017-11-29, 19:46
Cześć ,dziekuję za wpisy Iza, umaszczenie kotów dobrałem pod kolor kuchni.
Żartowałem Jest to dziełem przypadku wszystko oczywiście. Akurat takie mi na drodze stanęły kociska . Liczy się dla mnie żywy organizm, na urodę raczej się nie patrzę szczególnie jeśli chodzi o zwierzęta.
Pewno jakby się trafił jakiś łysy pażdzioch koloru skóry bez ogona i kulawy pewno by tu był
Z dokacaniem nie było żadnych problemów oprócz Suki. Trwa to już ponad miesiąc,kot mieszka w łazience na pralce. Robią postępy, jednak nie potrafią się do końca dogadać. Suki to Kociak 3 letni i nie do końca trafił tu przez przypadek. Pojawiły się problemy zdrowotne jego Pani w Austrii i to na tyle poważne że kota trzeba było zabrać ..pod rygorem że zostanie sam. Suki sam siedział w domu przez miesiąc ( gdy jego Pani była w szpitalu, potem spędził w samochodzie 8 godzin, do dziś go ogarniam), panicznie boi się języka polskiego ( kuli się, ucieka). Mówię do niego po niemiecku ,ale wstawiam coraz częściej polskie słowa. Nie ucieka jak ryknę Heil Hitler! - rozpromienia się , taki mój mały faszysta. Znowu jak powiem dzień dobry Suki kochany- to jest spanikowany i stara się zrobić wszystko by uniknąć kontaktu ze mną. Ucieka.
Miałem plan na 2 koty ,potem mi żal się zrobiło dziewczynki z lodówki z wysypiska śmieci. Suki nie był planowany, Ola podbiła mi serce w Krakowie włócząc się po ulicach.
No i w sumie mam 4 koty. Byłoby by 5 gdyby nie nagła śmierć Dziewczynki z lodówki
Barfuje od: 08.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Lip 2015 Posty: 680
Wysłany: 2017-11-29, 23:36
KaiKai, hej Świetne czarno-białe stadko! Z tym niemieckim mnie rozbroiłeś
KaiKai napisał/a:
Cała gromadka moich sierściuchów wstręciuchów podczas jedzenia przepisu numer 1 z suplami natural z forum durs...coś tam:)
Dubarfst zapewne Gdy uznałam, że należy tę nazwę rozumieć jako "ty BARFujesz", sama się zapamiętała
KaiKai napisał/a:
Z dokacaniem nie było żadnych problemów oprócz Suki. Trwa to już ponad miesiąc,kot mieszka w łazience na pralce. Robią postępy, jednak nie potrafią się do końca dogadać.
Będzie dobrze Najważniejsze że widzisz postępy. U mnie najgorsze dokacanie trwa do dzisiaj - dopiero po ponad pół roku nowy nie usiłował zamordować reszty kotów, teraz są na etapie neutralnego olewania.
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2017-11-30, 07:29
Myślę, że nie jest źle - koty jedzą zgodnie obok siebie, to duży postęp. A Suki potrzebuje czasu. Nie dosyć, że został wyrwany z innego domu, w którym krzywda mu się nie działa i w którym był kochany, to jeszcze ten inny język - wbrew pozorom to ważne, kot nie rozumie człowieka, u którego teraz mieszka. Ale czas i dobre traktowanie zrobią swoje
i będziesz się mógł chwalić , jakie to masz inteligentne koty - dwujęzyczne Moje tez po polsku i francusku rozumieją, ale angielski jakoś im słabo wchodzi
Powodzenia w dalszym dogadywaniu się kociastych
KaiKai
Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 20 Kwi 2015 Posty: 330 Skąd: Stegna
Wysłany: 2017-12-16, 21:35
Dziękuje wszystkim za miłe przywitanie
Konto założone w 2015 ale tak naprawdę dopiero teraz zacząłem z niego korzystać.
Wcześniej miało służyć tylko do pobrania kalkulatora barfowego , myślałem że zatrybie go bez Was i bez Waszej pomocy. Hehe ,skończyło się to jednak tak --> Wobec braku mocy przerobowych mojego "musku" ograniczyłem się do easy barfa.
KaiKai
Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 20 Kwi 2015 Posty: 330 Skąd: Stegna
Wysłany: 2018-03-26, 17:43
Czuję się zmuszony powiadomić wszystkich że mój Kot z Austrii ( Suki) przysposobił się do polskiego języka. Nie boi się już polskiej mowy.
Problem jeszcze mamy gdy ktoś obcy do domu wejdzie, ale to chyba normalne.
W sumie zajęło to około 4 miesięcy.
Największa przyjaciółka Suki jest kotka Ola ( zabawy i spanie razem).
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-03-26, 17:57
No proszę, udało się :)
Może moje się nie bardzo dogadują, bo różnice regionalne wystąpiły? Pochodzą z różnych miast...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum