No właśnie, gdzie kupujecie dobre mięcho?
Ja dziś zrobiłam maraton po lokalnych sklepikach z mięsem i nigdzie w mojej mieścinie nie ma kaczki ani gęsi :/. Są w biedronce, ale tam wogóle nie kupuję mięsa A co myślicie o Auchan? Po drodze do pracy mam wielki Auchan i tam wybór mięs duży, czy warto kupować w takich molochach?
Muszę Cię zasmucić - w marketach nie jest łatwo otrzymać dobrej jakości mięso bez nastrzykiwań i z dobrych hodowli.
Jeśli masz dostęp do MACRO to tam znajdziesz mięso, którego wagi przynajmniej sztucznie nie powiększają. Nie masz za to wpływu na rodzaj hodowli.
Ja kupuję generalnie z dwóch miejsc - sklep firmowy małej rzeźni o dobrej opinii (wołowina i cielęcina) oraz bezpośrednio od hodowców jeśli chodzi o drób (kurczaki, kury, gęsi, kaczki czy indyki).
Zwłaszcza na kurczaki i kaczki należy uważać gdyż duże hodowle skarmiają je przemysłowo, a te jedzą wszystko.
Niestety mięso z przemysłowych hodowli z udziałem hormonów, sterydów i antybiotyków podawanych masowo, bo przy tak dużych produkcjach liczy się jedynie szybki przyrost wagi i brak chorób jest produktem trzeciej kategorii, co kot szybko wyczuje.
ANTYBIOTYKI STOSOWANE W HODOWLACH - ciekawy link http://kalendarzrolnikow....zechnie-uzywane
Bądź kreatywna i rozejrzyj się.
Ja mogę podać namiary na Łódź i Toruń
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2018-03-13, 11:10
Klara
zajrzyj na olx, to kopalnia ogłoszeń od lokalnych rolników. Jaja, mięso. Jest jeszcze coś takiego jak wspólne rozbiórki mięsa, ale przy jednym kocie niekoniecznie Ci się opłaca w to bawić. Ja dla czwórki potworów korzystam właśnie z takich źródeł, gdzie dzięki zbiorowym zamówieniom w rzeźni kupuję po przyzwoitej cenie wołowinę, baraninę, dziczyznę, a bezpośrednio od rolników wiejskie jaja kurze, kacze i przepiórcze itp. Takie grupy "rozbiórkowe" najłatwiej znaleźć na fejsbuku
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-03-13, 16:08
A ja kilka dni temu w sklepie "eco" (który zwiedzałam z ciekawości, bo wczeęniej w nim nie byłam) zobaczyłam ogłoszenie, ze przyjmują zamówienia na mięso "eko", odbiór raz w tygodniu,a le ceny takie, że ja dziekuję... Może czasem tam im (kotom) coś kupie, ale gdyby to miało być na stałe, to niestety w długi bym popadła :)
Tak więc kupuję w wybranych niewielkich sklepach, w których podobno nie jest najgorzej, ale faktycznie mogę popytać w okolicach wiejskich, czy dałoby się załapać na coś.
Dzięki za odp. U mnie generalnie też mięsa nie brakuje, sklepiki te małe dobrze wyposażone, ale w krówki, świnki, kurczaki i indyki. Dziś pojeździłam jeszcze, żeby być pewna i odwiedziłam kolejne 3 sklepy i w jednym z nich na moje pytanie czy dostanę mięso z kaczki lub gęsi, pani wytrzeszczyła oczy i powiedziała: Nieee u nas nie ma czegoś takiego...
Jakbym normalnie o mięso z żołwia pytała....
Ale w jednym raz w tygodniu mają kaczkę, to już coś... .
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-03-14, 13:00
No to tu jednak w centrum Krakowa mam szczęście mieć kaczkę i gęś. Czasem cielęcinę. I chyba tylko to, jeśli chodzi o "ekstrawagancje" - za to nie widuję przepiórek :) Coś za coś :)
Miau...
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2018-03-14, 13:01
Ja kupuję tylko od chłopa i część sama hoduję, wychodzi mnie znacznie taniej niż kupowanie w supermarketach. Przy okazji mój kot wcina jednak lepszej jakości mięso
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-15, 21:01
Klara napisał/a:
w mojej mieścinie nie ma kaczki ani gęsi
jeśli możesz podjechać na zakupy do Warszawy (chyba da się podjechać) to proponuję podjechać pod Halę Mirowską (np. w sobotę rano) od 6 niektóre pawilony są już otwarte. Jeśli chodzi o drób, to ja zaopatruję się w budce nr 10. Mają kaczki (całe czy w kawałkach). Gęsi też miewają (w sezonie gęsim). Czasem i królika można u nich nabyć.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2018-03-17, 08:09
Tufitka, pisząc posta o tych możliwościach hodowania czegokolwiek nie miałam na myśli braku wiedzy (bo dokształcić się zawsze można) tylko brak odpowiedniego areału ziemi pod hodowlę
Bo jeżeli mamy być eko po całości, to i owa ziemia też musiałaby być w odpowiednim miejscu, z dala od obszarów przemysłowych itp.
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
apple Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2013 Posty: 438 Skąd: warszawa
Wysłany: 2018-03-17, 09:26
Co z tego, że mam ten areał , z dala od obszarów przemysłowych, skoro hodowanie nie ma sensu bo nie byłabym w stanie pozbawić życia żadnego zwierzaka...
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-18, 10:16
Skipper napisał/a:
tylko brak odpowiedniego areału ziemi pod hoowlę
obecnie aby nabyć areał do hodowli/uprawy trzeba mieć uprawnienia rolnicze. Poza tym rolnik może sprzedawać swoje produkty (np. wędliny) bez tych rygorów fitosanitarnych (choć je też zachowuje). Skoro może sprzedawać żywność ludziom to i jedzenie (mieszanki barfa) dla zwierząt pewnie też. Właśnie zaczęłam podyplomowe studia aby uprawnienia rolnika nabyć. Dumam też nad tym, gdzie nabyć ziemię rolną.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum