Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2017-04-26, 16:51
Indyk udo (bez kości) to jest pozycja z danymi z kalkulatora Judy's Barf dla tych co mieszkają za granica i mięsa tam oferowane mają trochę inne dane. Reszta danych w kalkulatorze opiera się na uśrednionych wartościach z naszej Polskiej Bazy danych.
Zobacz zakładkę "mięsa" w kalkulatorze na dole.
Barfuje od: 11.2017
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 30 Lip 2016 Posty: 87 Skąd: Wołomin
Wysłany: 2017-12-01, 21:22
Trochę się pogubiłam i mam pytanie - czy UDZIEC z indyka to udo + podudzie? czy jakoś inaczej to w kalku ująć? Na anatomii ludzkiej się znam, ale sama nie jadam mięsa, kupiłam dziś dla moich kotów tzw udo z indyka w biedrze no i na ludzkie kości przekładając to są tam kość udowa, piszczelowa i (chyba też strzałkowa), a jak to w kalku zapisać
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2017-12-01, 21:47
asia.cat,
udo z indyka to udziec + podudzie. Przynajmniej tak są opisywane w moich okolicznych sklepach. Ostatnio kupiłam udo i potwór ważył chyba z 3 kilogramy - taka caaała noga. Zwykle kupuje udziec i to jest taki płat mięsa ze skórą z jedną, solidną kością długą.
W kalkulatorze jest pozycja zarówno dla udźca jak i całego uda.
Podudzie to golonka, udziec to wielki płat z dużą kością, a udo to udziec plus podudzie.
Nie wiem jak wy, ale nie znoszę tych golonek. Mnóstwo kości - igieł to ma, koszmarnie się to wykrawa.
aina Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Paź 2016 Posty: 332
Wysłany: 2018-02-21, 20:47
dobry wieczór
w przedostatni weekend kupiłam w carrefourze udziec z indyka z kością i skórą ze Stasina , promocja , chyba 8-9zł kg . Skórę kroiłam na kawalątki w rękach . Tłuszcz skapywał na talerz , uzbierał się gęsty płynny . Czy taka tłustość nie szkodzi kotu ? czy indyk mógł być niewłaściwie karmiony ?
KaiKai
Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 20 Kwi 2015 Posty: 330 Skąd: Stegna
Wysłany: 2018-02-22, 19:34
aina,
Ja nie za bardzo rozumie jak może tłuszcz skapywać z surowego udżca indyka?
Promocja...może był jakoś cudownie odświeżany - konserwowany?
Już troszkę tych udżców skroiłem i nie spotkałem się z przypadkiem by mi kapał tłuszcz. Może to soki z mięsa kapały z uwagi na jego nieświeżość.
Wiesz w tych marketach to wydaję mi się że jest wszystko możliwe.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-22, 19:59
A co zrobiłas z pozostałym mięsem?
ja kroję mięso razem ze skórą, nie oddzielam jej osobno.
No i żaden tłuszcz nie skapuje...jesteś pewna, że to było świeże?
Ja zawsze wącham.
Świeże mięso bardzo przyjamnie pachnie.
Im mniej świeże, tym zapach mniej przyjemny.
aina Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Paź 2016 Posty: 332
Wysłany: 2018-02-22, 23:07
Kazia i KaiKai
mięso mielę , jak mam czas i cierpliwość to trochę kawalącikuję , odrywam pasemka żeby koty bardziej gryzły , idzie łatwo tylko dłużej . Razem ze skórą też wszystko mielę i kroję .
Może tłuszcz skapywał od ciepła i nacisku dłoni . On mi nie przeszkadza tylko się trochę zastanawiałam . Też wącham . Wygląd i zapach ok. Gdy mam możliwość wyboru proszę o mięso z chłodni nie ze stoiska . Pan rozpakował karton przy mnie .
KaiKai
tłuszcz kapał ze skóry udżca . To nie były soki . Trochę tłuszczu zamroziłam dodatkowo dla jednej kotki , wygląda jak smalczyk .
Dziękuję Wam za zainteresowanie , wahałam się czy o tym napisać , na wszelki wypadek zapytałam
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-23, 08:07
Do mielenia polecam szarpak - takie sitko z trzema dziurami w kształcie nerek.
To wprawdzie nie to samo co krojone nożem kawałki, ale jednak naprawdę grubo mieli.
Natomiast jeśli kot lubi gryźć i da sobie radę, to żołądki kacze sa świetne - duże, twarde, i to naprawdę fajne mięsko jest. I ząbki ładnie czyści.
aina Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Paź 2016 Posty: 332
Wysłany: 2018-02-23, 20:41
tyle razy czytałam tu słowo " szarpak " , nie zgłębiając a domyślając się , a to sitko .
Zołądków kaczych nie znam . Kupuję indycze bo te widzę , może zdrowsze od kurczakowych . Raz "naszłam" na gęsie . Dlaczego właśnie kacze Kaziu ?
Jeszcze napiszę o skórze z indyka że międli mi się raczej w maszynce , wkręca , okręca , trzeba chyba mniejsze kawałki wkładać i nie podłużne albo podmrożone
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-24, 17:29
Żołądki mogą być jak najbardziej gęsie czy indycze. Ja tylko kurzych unikam (w ogóle kurczaka).
Udziec ( i każde inne mięso) kroję właśnie na paski, szerokości żeby weszło do maszynki.
Jak się międli, to pewnie masz tępe sitko i ostrze (trzeba ostrzyc obie te części. Ostrzenie jest drogie i warto popatrzeć, czy nie taniej wyjdzie nowe kupić). Albo może za słabo dokręcasz?
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 02 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2018-02-24, 17:39
Do ostrzenia trzeba mieć naprawdę swojego, sprawdzonego speca. Mnie tak właśnie sknocili ostrzenie, mięso jest wręcz wyciskane, dużo zostaje na nożu i wałku, nożyk się buja na sitku, są mikroluzy. Poszłam i kupiłam kolejny nożyk i sitko, tymczasowo bo te oryginalne sitka z nożykiem przy okazji zawiozę do pana, u którego zawsze, od lat ostrzyłam, może je uratuje. Ostatnio miał zamknięte i dlatego dałam do punktu . Nie warto.
Skóry to lepiej leciutko zamrozić, wtedy ładnie się mieli.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum