Cześć Koleżanki i Koledzy!
Cieszę się, że do Was tutaj trafiłam, nie ukrywam, że siedząc od wczoraj i czytając (chyba)wszystkie tematy, posty chyba w końcu znalazłam miejsce, w którym będę mogła dość mocno rozszerzyć swoją wiedzę na temat wyżywienia kotów
No, ale może od początku. Nazywam się Sandra i jestem posiadaczką cudownego brytyjskiego rodzeństwa (Milka i Pako). W maju będą miały 2 lata, więc jeszcze są w kwiecie wieku i życia. Choć muszę Wam się przyznać, że kiedy je brałam nie miałam tej wiedzy co mam dzisiaj i mogę powiedzieć, że trochę tego żałuję, alee też cieszę się, że w porę się ogarnęłam i zgłębiłam wiedzę czym kiedyś karmiłam swoje pociechy! Fakt jest taki, że od powiedzmy 6 miesiąca ich życia przestałam im dawać suche i mokre karmy firm reklamujących się na dość dobre a w rzeczywistości ich produkty obok mięs chyba nigdy nie stało. Zaczęłam im gotować sama mięsko z warzywami oczywiście od początku stosuję uzupełnienie suplementów Felini Complete. Nie jest to metoda BARF, ale będę chciała do tego dążyć! I wydawało mi się, że robię dobrze, lecz niestety moje kotałki coraz częściej domagały się jedzenia, pomimo tego, że dostają 5 razy dziennie wydzielone porcje. Zaczęłam się zastanawiać że coś musi być nie tak, skoro one są wiecznie głodne. I zaczęłam ponownie drążyć i szukać pomocy w tym jak powinnam prawidłowo odżywiać te moje czworonożne dzieci I tak oto tym sposobem szukania pomocy trafiłam na Was. Nie będę Was tutaj zaspywać pytaniami, ale mam nadzieję, że uda mi się znaleźć dla nich jakieś rozwiązanie, które pozwoli mi je zaspokoić żywieniowo.
Życzę Wam miłego dnia i wyrozumiałości dla mojej osoby co do zadawanych pytań
Chętnie wstawiłabym zdjęcie, ale muszę to jeszcze ogarnąć hihi
siedząc od wczoraj i czytając (chyba)wszystkie tematy
Ależ jesteś szybka . Chyba musimy poważnie przysiąść nad szybciutkim napisaniem jeszcze kilku tysięcy tematów, żeby nie dało się tego wszystkiego przeczytać w jeden dzień .
Mam nadzieję, że znalazłaś tu już jakieś pomocne informacje? Życzę Ci powodzenia we wdrażaniu brytyjskim "misiaczkom" pełnowymiarowego BARFa .
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Ogarnęłaś już wstawianie zdjęć? Bo wszyscy czekają .
Cześć dagnes!
Dziękuję za przywitanie, narazie ogarnęłam wstawienie zdjęcia do profilu hihi wybrałam jeszcze jak były malutkie, po zmniejszeniu zdjęcia przynajmniej mieszczą się jeszcze razem na zdjęciu
dagnes napisał/a:
Ależ jesteś szybka . Chyba musimy poważnie przysiąść nad szybciutkim napisaniem jeszcze kilku tysięcy tematów, żeby nie dało się tego wszystkiego przeczytać w jeden dzień .
Heh tak to jest jak przez 8h nic nie robienia w pracy (bo robota ogarnięta) masz motywację aby ogarnąć życie prywatne swoich kotów Znalazłam dość dużo informacji i nie ukrywam, że rozpoczęłam już powolne wprowadzanie BARFu. Na początku spróbowałam im dać samo surowe mięsko i chyba dlatego, że nie wiedziały co to, to od razu to zjadły, bo za drugim razem szło już im nieco gorzej i dłużej, ale wymieszałam im to z gotowanym mięskiem i zjadły. Stopniowo im zwiększam ilość surowego mięska i widzę że nie mają z tym problemu, więc mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi się już w pełni wprowadzić dla nich BARF.
Początkowo stosuję takie podstawowe przepisy, bardzo mi pomogli już shana55 oraz kaikai
Ijeeeeee i jeszcze mi się udało wstawić zdjęcie!
_________________ Sandra z brytyjczykami :)
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-02-23, 15:40
No fakt, udało się, widać obie piękności
Też trochę żałuje, że kiedy zaczynałam karmić pierwszego koteła, to jeszcze w takiej wielkiej nieświadomości istnienia BARFa... Bo nikt z moich kocich znajomych tego nie stosował (jedni dają puszki, inni suche, jeszcze inni mięsko i inne takie), to niby skąd miałam widzieć :)
Teraz moim to już nawet momentami whole prey podstawiam... Wszystko przed Wami!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
I tak oto tym sposobem szukania pomocy trafiłam na Was. Nie będę Was tutaj zaspywać pytaniami, ale mam nadzieję, że uda mi się znaleźć dla nich jakieś rozwiązanie, które pozwoli mi je zaspokoić żywieniowo.
.
. Chyba musimy poważnie przysiąść nad szybciutkim napisaniem jeszcze kilku tysięcy tematów, żeby nie dało się tego wszystkiego przeczytać w jeden dzień 
Znalazłam dość dużo informacji i nie ukrywam, że rozpoczęłam już powolne wprowadzanie BARFu. Na początku spróbowałam im dać samo surowe mięsko i chyba dlatego, że nie wiedziały co to, to od razu to zjadły, bo za drugim razem szło już im nieco gorzej i dłużej, ale wymieszałam im to z gotowanym mięskiem i zjadły. Stopniowo im zwiększam ilość surowego mięska i widzę że nie mają z tym problemu, więc mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi się już w pełni wprowadzić dla nich BARF.
