Mam na imię Renata mieszkam w Jastrzebiu Zdroju. posiadam kocurka rasy Ragdoll.
Usej Sali Cat*PL jest cudownym dopełnieniem naszej nie małej rodzinki. Posiadam już chomika syryjskiego, rybki akwariowe, dwójkę dzieci i męża
Teraz Usej ma 10 msc. Od 2 jest karmiony mieszanka mięsa z FC.
Uwielbia mięso. Teraz chcę przejść na naturalną suplementację bez FC. Mam nadzieję że uda mi się to dzięki temu forum. Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt.
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2018-01-21, 17:59
Cześć Renata
czyli już "pierwsze koty za płoty", młody wcina mięsko. Suplementy naturalne najlepsze! Na pewno pójdzie gładko.
Na Forum trzeba jednak opłacić daninę - fotki poprosimy
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=387
Pisząc o daninie miałam na myśli opłatę w kocich zdjęciach Słodziak
Haha a zdjęcia będą tylko chyba jak odpalę komputer bo z telefonu mi coś nie idzie.
KaiKai
Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 20 Kwi 2015 Posty: 330 Skąd: Stegna
Wysłany: 2018-01-23, 20:51
rp86 napisał/a:
Witaj! Jaki ten świat mały
Rozumiem że nie mieszkasz na stałe w jbiu?
Ale jeśli tak to napisz gdzie kupujesz mięso.
Pozdrawiam z Małopolskiej
Z reguły największy wybór jest w kauflandzie.
Ale i tak jest żle ;)
Najwartościowsze tam to są szpondry, wątróbka cielęca do mieszanek barfowych.
Z reguły zawsze są.
W jebiu pół na pół przebywam
Ja jestem z Jasnej.
Z reguły największy wybór jest w kauflandzie.
Ale i tak jest żle ;)
Najwartościowsze tam to są szpondry, wątróbka cielęca do mieszanek barfowych.
Z reguły zawsze są.
A używasz wieprzowiny ? Jeśli tak to jakie dokładnie mięso.
Jak reaguje ekspedientka jak kupujesz różne mięsa i dziwne ilości ??
KaiKai
Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 20 Kwi 2015 Posty: 330 Skąd: Stegna
Wysłany: 2018-01-23, 21:18
Nie używam wieprzowiny.
Dla ekspedientki to nie jest dziwne że kupuję 2 kg udzća z kurczaka , szpondra kilo i wąrtóbkę. Także w tym nic dziwnego choćbyś nawet kupiła 50 kilo udek kurczaka w promocji-emeryci tak potrafią
Dziwne to troszkę to wszystko że ja jestem wegetarianinem a z kauflanda ostatnio wyszedłem z 5 kilogramową reklamówką mięsa.
Trochę mnie to męczy, trochę to za mało powiedziane.
Ja wpierniczam"soje" a co z drapieżnikami?
Jak koty karmiłem terra faelis i suchą karmą Power of nature to jakoś mnie to nie męczyło.
Przynajmniej nie byłem ubabrany w krwi.
Jednak innej opcji karmienia już nie ma jak barf. Sam panuję nad tym co podaję kotom ( skład mieszanki + jej odpowiednie parametry). Na próżno tego szukać w gotowych karmach mokrych ..suche są poza wszelką klasyfikacją by nie szkodzić kotom.
Nie używam wieprzowiny.
Dla ekspedientki to nie jest dziwne że kupuję 2 kg udzća z kurczaka , szpondra kilo i wąrtóbkę. Także w tym nic dziwnego choćbyś nawet kupiła 50 kilo udek kurczaka w promocji-emeryci tak potrafią
Dziwne to troszkę to wszystko że ja jestem wegetarianinem a z kauflanda ostatnio wyszedłem z 5 kilogramową reklamówką mięsa.
Trochę mnie to męczy, trochę to za mało powiedziane.
Ja wpierniczam"soje" a co z drapieżnikami?
Jak koty karmiłem terra faelis i suchą karmą Power of nature to jakoś mnie to nie męczyło.
Przynajmniej nie byłem ubabrany w krwi.
Jednak innej opcji karmienia już nie ma jak barf. Sam panuję nad tym co podaję kotom ( skład mieszanki + jej odpowiednie parametry). Na próżno tego szukać w gotowych karmach mokrych ..suche są poza wszelką klasyfikacją by nie szkodzić kotom.
oczami wyobraźni widzę Twoją minę przy mieszaniu mieszanki współczuję. Ja niestety z tych co lubią mięso ale na codzien tylko z kurczaka.
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2018-01-24, 09:22
KaiKai,
łączę się z Tobą w bólu Co prawda wegetarianką nie jestem, ale za mięsem nie przepadam (jadam w małych ilościach i raczej jako niewielki dodatek, taka np.pieczeń dla mnie nie do przełknięcia), brzydzi mnie przygotowywanie go i mam przy tym opory mentalne. A ostatnio przewaliłam 25 kg mięsa i różnych podrobów dla moich psiur. Koty przy tym to pikuś, jak praca w labie, trochę tego, trochę tamtego, mieszamy, porcjujemy.
No ale czego się nie robi dla miłości
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum