[Cavarathiel]

Mam na imię Ola. Od zawsze żyłam w towarzystwie zwierząt, jednak niestety dopiero niedawno zaczęłam czytać i dowiadywać się co dla nich najlepsze. Zmiany zaczęłam od walki o wywalenie chrupków w domu rodzinnym (niestety nawet gdy udało się przekonać mamę, to kot się nie dał, 18 lat przyzwyczajenia zwyciężyło. Potem ze względu na chorobę kochanego staruszka walka została zawieszona)
Teraz na swoim postanowiłam, że przygotuję się na własnego kota i przygarnę jakąś biedę by był jak najbardziej szczęśliwy. Jak wiadomo kiedy ma się plany to wszystko idzie zupełnie inaczej ;P Dostałam informacje o porzuconych kotach. Zostały znalezione na działkach gdy miały około cztery tygodnie, ich mama podobno nie pojawiała się od dwóch tygodni, dlatego zdecydowałam się interweniować i zgarnąć towarzystwo do siebie. Początkowo miałam znaleźć im dobre domy...jednak wiadomo, żaden dom nie jest tak dobry jak mój
Koty pomimo iż dalej nieco nieufne skradły moje serce. Ciągle próbujemy się dogadać i walczymy o zaufanie. Kotki pomimo początkowej nieufności co do mięsa zaczęły szaleć za surowym kurczakiem, właśnie dlatego wylądowałam tutaj :) Jestem pełna nadziei i entuzjazmu, wierzę, że i nam uda się przejść na coś tak wspaniałego jak BARF.

[Anilina]

Olu, witamy serdecznie na Forum
Cudowne Twoje kociaki. Też mam słabość do typowych, polskich dachowców/działkowców. Szacunek dla Ciebie za postawę. Jeszcze maluchy nie wiedzą, jakie szczęście je w życiu spotkało. A że nieufne, cóż, dodatkowy urok. Tym większa satysfakcja, gdy podejdą, dadzą się posmyrać pod bródką, otrą się o nogę. Takie codzienne zwycięstwa.
Życzę powodzenia na BARFnej drodze życia całej gromadce!

[shana55]

Przepiękne buraski
Barf to najlepsze co możesz im dać i niech się Wam darzy wszystko co najlepsze.
Ktoś mądry powiedział, że dostajemy od losu nie takie zwierze co nam się podoba tylko takie jakiego potrzebujemy. Nie rozdzielaj maluszków jak możesz zatrzymaj wszystkie, odpłacą się miłością bezwzględną