Witam i ja w końcu jestem
Po krótce postaram się przybliżyć - mam takie jedno futro bure, wstrętne...niedobre... Co choruje, ciągle choruje... Wydałam fortunę... A on co? A on proszę państwa się "stresuje"... Wzięłam go ze schroniska jako małe dziecię, skarmiłam butelką i mam co chciałam, on myśli, że ja serio jestem jego mamą.. Wg weterynarza kot jest rozpieszczony, dlatego mam z nim takie problemy... Przykład pierwszy z rzędu - wychodzę do pracy, kot wyje, zaraz się slini, przestaje jesc... I tak na każdym kroku z nim mam Tak czy inaczej... Ładuje w niego raz w roku 3 mies. genomune + felisa [miał już wszystko, herpesa,, chlamydie...] + raz w roku Zylexis...Daje po kieszeni, nie powiem...
Oprócz tego swego czzasu był roztyty, tzn ważył 4,800 i niestety na rtg [wtedy gdy chorował podejrzewali nawet nowotwór, stąd rtg] wyszło iż ma nawet wątrobe podniesioną na zwale tłuszczu... No to co? Oczywiście RC Wg weterynarzy the best of ever... No i kota odchudziłam, waży 4,300, wygląda dobrze...ale od czasu do czasu ma przeboje z flakami... RC powoli się pozbywam, mam już Toth ale chciałabym wprowadzić Barf... Najpierw po trochę, w połowie z karmą a potem
Drugi kot to kotka, zwykła kotka. Głaszcz kiedy pozwolę, daj żryć, otwórz balkon, daj mje spokój Nigdy nie chorowała, zero problemów...poza jednym - wypadająca sierść, łupież... Ale jak te koty mają być zdrowe jak żrą paszę? ;)
Dobra rozpisałam się, już kończe Także Barfu czas start !
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-06-22, 20:41
Witamy na Forum.
Burasek cudny , podobny do mojego Lucjanka, który odszedł za Tęczowy Most. Koteczka "z kołami do góry" wygląda na zrelaksowaną. Jak koteczki mają na imię? Czy lubią mięsko?
z tego wszystkiego zapomniałam o imionach...
Bury zwie się Burkiem Ogórkiem A szylkretka to Rudzia
Mięsko lubimy oczywiście Aczkolwiek "rasowego" barfa JESZCZE nie próbowały, póki co surowe mięso, niemielone, bez kości... Ale od przyszłego tygodnia wprowadzamy już mieszankę
Tak zostałam przekabacona przez vetów, że rok czasu koty mięsa na oczy nie widziały, bo mięso "zabija"... ale już zmądrzałam
ps. przykro z powodu Lucjanka... ja nadal nie wyobrażam sobie, że mój kot kiedyś odejdzie...nie i już.
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-06-23, 20:56
Imiona fajne i zabawne.
Jeśli koteczki lubią mięsko to masz już dobrze. Mój jeden kot jest na barfie, drugi niestety je chrupy i na razie wszystkie moje próby przestawienia go na mokre zakończyły się niepowodzeniem.
Buresław, dziękuję. Lucjan był wspaniałym koteczkiem, chociaż minęło trochę czasu, gdy widzę buraski, serce mi dziko łomocze.
Powodzenia w barfowaniu. Trzymam kciuki, aby udało się wprowadzić suple.
Dziękujemy za miłe słowa i pozdrówki od Burego Burka podczas spa :)
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-06-24, 10:27
Wow, niesamowite, Burek lubi wodę.
Lucjanek wody nie znosił, natomiast mój obecny kot król Julian uwielbia się bawić wodą, ale do wody sam dobrowolnie nie wejdzie.
Burek lubił wode, bo on za mną to w ogień wlezie, wiec jako malego wlozylam do wody :D Ale tak polubił wode ze sie sam pakował do wanny az raz sie nochalem pottopił i teraz sam nie wchodzi bo sie boi... ale jak trzeba sie wykapac to nie ma problemow, skoro mama każe to tak trzeba
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2017-06-24, 19:21
Witajcie na Forum
Buresław taki jak mój Rafajel był Kochany kotek, dziewczyneczka charakterna jak na szylkretkę przystało Barfujcie owocnie na pożytek i Pańci i kociastym
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum